Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

☙1

❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧
                         Logan
❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧
Wyszedłem właśnie z domu i odruchowo spojrzałem jak idą naprawy, które musieliśmy zacząć po ataku odziału Hope. Zbliżał się zmierzch, co oznaczało, że niedługo będzie trzeba wziąść się do roboty.

Tak jak już wcześniej wspominałem mnie, oraz moim braciom zostało powierzone zadanie, aby pomagać przy naprawach - na szczęście dopiero po zmroku.

Postanowiłem przejść się, dlatego wszedłem w las.
W pewnym momencie usłyszałem jakiś szelest. Rozejrzałem się dookoła, ale nikogo nie było widać. Po chwili poczułem bicie jakiegoś serca* niedaleko mnie, jednak zanim zdążyłem bardziej się nad tym zastanowić zostałem powalony na ziemię. Szarpnąłem się, ale napastnik to przewidział i przytrzymał mnie mocniej, wbijając mi kolano w kręgosłup.

- Kim jesteś? - wysyczał głos. Nie mogłem zobaczyć napastnika, ale wydawało mi się że w głosie usłyszałem jakiś akcent.

- Mógłbym zadać ci to samo pytanie - odparłem, po czym szarpnąłem się mocno i zrzuciłem z siebie napastnika. Teraz to ja przyciskałem go do ziemi - a raczej ją, bo to była dziewczyna. Jednak nie to zdziwiło mnie najbardziej.

- Jesteś człowiekiem? - zapytałem.

- Brawo za spostrzegawczość - powiedziała z sarkazmem. - Powtórzę pytanie, kim jesteś? - zapytała.

- Jestem Logan, Logan Drake - odpowiedziałem wpatrując się w jej oczy o intensywnym kolorze leśnego mchu, tak samo jak moich.

- Wybacz, za atak. Myślałam, że jesteś jednym z zwiadowców** - powiedziała - Mógłbyś ze mnie zejść? - zapytała z chłodem w oczach.
Spojrzałem na nią nieufnie, ale podniosłem się na nogi i trochę się od niej odsunąłem. Ona sprawnie poderwała się na nogi, dzięki czemu mogłem lepiej jej się przyjrzeć. Miała kruczoczarne włosy sięgające do pasa i bladą cerę, była wysoka, a jej ruchy były pewne i energiczne.

Dopiero teraz spostrzegłem, że miała pas najeżony bronią.

- Kim ty jesteś i co tak właściwie tu robisz? - zapytałem nieufnym głosem, jednak również z lekkim zaciekawieniem. Dziewczyna wzruszyła ramionami

- Jak już mówiłam, poluje na zwiadowców i czasem na Hel-Blar*** - odpowiedziała - Wiesz, najpierw ich łapię, przesłuchuję i kończę ich żywot-wyjaśniła, a ja pokiwałem delikatnie głową.

- Ale jesteś człowiekiem...

Przybiła mnie spojrzeniem.
- A co? Dyskryminacja? - prychneła i chyba zamierzała odejść.

- Nadal nie powiedziałaś jak się nazywasz - zauważyłem, że zaczynam ją irytować.

- Jak już musisz wiedzieć, mam na imię Evelyn - powiedziała, po czym ruszyła w głąb lasu.

Gdy wróciłem do domu myślami nadal byłem przy spotkaniu z dziewczyną z lasu. Zastanawiałem się co tam robiła, oraz zdałem sobie sparwę, że kompletnie nie reagowała na moje feromony****.

- Hej, co ty taki zamyślony? - zapytała Lucy wchodząc do kuchni. - Przeliczasz ile masz płaszcz, czy co? - zapytała ze śmiechem.

- Gdzie wszyscy? - spytałem. Ogień pali się w kominku, ale salon był pusty. Kuchnia także.

- Na zewnątrz, naprawiają ścianę - odparła Lucy.
Północna część domu zmieniła się w stertę nadpalonego, zniszczonego przez wodę drewna

- Pewnie powinienem im pomóc - stwierdziłem niechętnie. Prace ręczne bardzo niszczyły ubrania.

- O tak powinieneś - zawołał Nicholas wynurzając się z piwnicy z dodatkową skrzynką z narzędziami i piłą. Lucy uśmiechnęła się patrząc jak otwiera tylne drzwi, a ja niechętnie ruszyłem za nim, zdejmując uprzednio mój płaszcz.

Quinn, Connor, Marcus i Duncan zdzierali część bali, których nie dało się uratować. Złapałem młotek, starając sie nie myśleć tyle o dziewczynie z lasu...

❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧❧

*Wampiry wyczuwają odgłos bicia serca człowieka

** Zwiadowcy to wampiry, które jakiś czas temu służyły Lady Nataszy. Część nich pomaga również innym nie za przyjemnym typą wampirów.

*** Hel-Blar znaczy ,,niebieska śmierć" w jakimś starym języku Wikingów. To odmiana wampirów, których skóra ma niebieskawy odcień.Ich ugryzienie, znane jako ,pocałunek", może nawet zakazić, jeśli nie dojdzie do wymiany krwi. Chodzą pogłoski, że mogą przemieniać w Hel-Blar nie tylko ludzi, ale też wampiry.

**** Feromony nie mają zapachu, który można by opisać. Działaja raczej na podświadomość i potrafią hipnotyzować. Kiedy wampir jest szczególnie potężny, ludzie
zapominają o tym, że mogą stać się posiłkiem. Feromony nie działają na
inne wampiry, jednak zdażają się wyjątki (występujące np. u Solange)

Czytałeś? Zostaw po sobie ślad : )

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro