Prolog
Koszmary, ciągłe koszmary.
Nienawidzę ich, nie chcę przeżywać tego jeszcze raz. Śmierć, rozpacz, ból.
Chcę być tylko szczęśliwa. Nie chcę być traktowana gorzej od swego brata Rauma.
Mój kochany brat, tęsknie za nim, ale aktualnie zawarł kontrakt z pewnym hrabią. Nawet przystojny. Może nawet by mnie polubił. Kto wie?
Najwyższa pora udać się do Londynu w celu odwiedzin braciszka.
Taka krótka zapowiedź
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro