Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

Perspektywa Meggy.
Misja przebiegła pomyślnie. Po zdaniu raportu wróciłam do pokoju ogarnąć się i te sprawy.

Gdy tylko przebrałam sie w jakieś luźne ciuchy wziełam szkicownik,kredki i ruszyłam ku ogrodowi muzyki.

Zaczełam coś rysować. A tak dokładniej narysowałam Nevre. Był... Smutny... 

Zauwarzyłam jak zblirza się do mnie( ten prawdziwy Nev). Szedł zadowolony.

-Oj Nevra zepsuję ci cały twój dzień...-mruknełam do siebie

-Cześć Megg. Co słychać u mojej pięknej?

-S-słuchaj Nevra... Myślę że się pośpieszyłam... No i...

-No i co?

-Zrywam z tobą!-rzuciłam po czym biegiem ruszyłam do K.G.

Gdy tylko dotarłam do mego celu- mojego pokoju- zakluczyłam drzwi i rzuciłam się na łóżko. W kilka minut odpłynęła w krainy Morfeusza.

Sen Meggy.

Przed oczami widziałam tylko biel pomieszaną z czernią. Powoli odrurzniałam krztałty. Na środku... Niczego leżała kobieta... To byłam ja. Nade mną pochylał się jakiś facet:

(No coś takiego)

Ona się obudziła. Wstała i bez słowa poszła za mężczyzną. Wzioł ją na łódź na morzu zmarłych dusz:

I tak jagby się z nią targował?
Byli daleko ale dokładnie rozumiałam ich rozmowę-

TEN GOŚĆ (TG) - Na serio? Oni nie wiedzą z jaką mocą mają diczynienia. TY masz własną HYDRE! Niedługo dostabiesz od losu coś więcej...

MEGGY(M)- Ale co mam zrobić? I co to będzie?

TG- Najpierw niech ten twój strórz(Loyd) cię wytrenuje a potem...boom... Zabuirasz moc wszystkim poza... Tym elfem... Ezalelem? Oraz nie zabierasz mocy Leiftanowi. A co dostaniesz to ci nie powiem.

M - Ale czemu nie Leifowi?

TG- On ma moc większą niż sobie wyobrażasz lecz ty masz większą.

M- A Ezarel?

TG- On? On ma wiedzę nie do skopiowania też ci się przyda.

M- Dobrze ale o co w tym dokładnie chodzi?

W tym momencie wyszli z łodzi i wszedli na wyspę porośniętą lasem.

TG- Wyjdz z kwatery o drugiej i pospaceruj sobie. Bez pytań.

M- dobrze ale po co?

TG-Masz wybór panowanie nad całą Eldaryą czy siedzenie i wykonywanie misji dla jakiś głupków.
Jeden krok dzieli cię od pierwszej opcji.

Wyglądało to tak:

Koniec snu.

W głowie zaczęły mi krążyć głosy- wiesz za wiele,
Wybierz pierwszą opcje,
ty tego chcesz.

Tak naprawdę postanowiłam jedno: nie skorzystam ani z pierwszej ani z drugiej.

Wiem że szykuje się coś w czym sama rady nie dam.

Za chwile jest druga...
NIE nigdzie nie ide.

-------------------------------------

Sory ogromne że długo nie pisałam ,ale w końcu jest nowe półrocze czyli sprawdziany. Taki mega krótki wiem ale lepsze to niż nic.

👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👌👌👌👌👏👏👏👌👏👌👌👏👏👌👏👌

400 słów (mniej więcej)



Adios✋

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro