Rozdział 3. Utrata bliskich.
Po pracy zaczęłam wracać radosna do domu. Musiałam koniecznie powiedzieć rodzicom, że młody hrabia zatrudnił mnie do pracy w jego posiadłości. W pewnej chwili zauważyłam dym w okolicy mojego domu. Zaczęłam iść tam szybszym krokiem. W pewnej chwili zauważyłam Arthura Randalla z policji. Byłam też przerażona widząc, że to mój dom się pali, a właściwie... Został ugaszony przez strażaków.
-Panna Felia Black?- Spytał się komendant.
-Tak. Co się stało? Gdzie moi rodzice?- Pytałam zdenerwowana.
-Przykro mi. Ktoś podłożyło ogień i niestety pani rodzice nie żyją.- Na słowa komendanta poczułam jak w oczach zbierają mi się łzy. Kilka godzin później weszła do zakładu pogrzebowego. Znałam jego właściciela. Undertaker. Po chwili usłyszałam ten jego charakterystyczny chichot. Spojrzałam.
-O Feria. Cóż za niespodzianka.- Powiedział gdy usiadłam na jednej z zamkniętych trumien.
-Undertaker? Możesz zrobić dla mnie przysługę?- Spytałam się ze łzami w oczach. Poczułam jak siwowłosy mnie przytulił. Wtuliłam się w niego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro