Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3


Alois: Jak tam twoje gwiazdy?

Ciel: Nie za dobrze. Bardzo pochmurnie dzisiaj, prawie nic nie widać. Poza tym nie ma pełni.

Alois: Widać tę jedną gwiazdkę?

Ciel: Słabo, ale widać. Spojrzysz?

Alois: Mhm.

Ciel: I jak?

Alois: Widzę ją. Czyli znowu patrzymy w to samo miejsce.

Ciel: Masz rację. Dziś jednak gorzej się czuję, więc nie będę siedział tak długo jak zazwyczaj.

Alois: Jest już pierwsza w nocy, to i tak bardzo późno, za późno. Stało się coś konkretnego?

Ciel: Odezwał się ten, co zawsze siedzi do czwartej. I tak, wywaliłem się na chodniku. Zdarte kolano, zbite okulary i książka wylądowała w kałuży, więc moje samopoczucie ma się słabo. Muszę to przespać.

Alois: Mądrze. Nie wiedziałem, że nosisz okulary, tylko do czytania? I opatrzyłeś sobie to kolano?

Ciel: Tak, głównie do czytania i spokojnie, umiem o siebie zadbać.

Alois: Wolałem się upewnić.

Ciel: Wiem, często to robisz. Jak tobie minął dzień? Wszystko dobrze?

Alois: Raczej tak. Poszedłem się przejść, kupiłem w końcu toner do drukarki i nową klawiaturę. Zawsze to jakaś motywacja do pisania.

Ciel: Niedługo mija termin oddania pierwszych rozdziałów, mam rację?

Alois: Masz. A ja napisałem dopiero sześć, dodatkowo nic mi się w nich nie podoba. Postacie się nie słuchają. Przepisuję pomysły z głowy, ale mam wrażenie, że idzie to nie po mojej myśli.

Ciel: Znam to. Szukasz inspiracji?

Alois: Tylko w lodówce i na Netflixie, ale szukam.

Ciel: Radzę pójść na spacer, wyciszyć się trochę. Być może ciężar życia codziennego tak na ciebie działa, a ty nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Alois: Nie wiem. Wiem jedynie, że jeśli nie wymyślę niczego do dnia ostatecznego terminu, to średnio widzę ostatnią część trylogii. Najchętniej po prostu napisałbym, że wszyscy popłynęli w egzotyczny rejs i się potopili. Tobie spodobałoby się takie zakończenie, co?

Ciel: Byłoby romantycznie. Jak w Titanicu.

Alois: No nie? A na końcu, tak jak w Titanicu, tylko jedna osoba by przeżyła, a nie dwie, bo nie mogła posunąć dupy, aby uratować tą drugą.

Ciel: Może przeżyć tylko jedna, byleby ładna, mądra i najlepiej nie była kobietą, bo z twoich książek chyba żadnej nie lubię. Gorzej ci idzie tworzenie damskich postaci.

Alois: Dziękuję, Ciel, potrafisz mnie pocieszyć.

Ciel: Polecam się na przyszłość. I wiesz, chyba znalazłem rozwiązanie twojego problemu.

Alois: Tak?

Ciel: Mhm. Zgadzam się na twoją propozycję, pomogę ci przy tworzeniu ostatniej części.

Alois: TAK! WIEDZIAŁEM, ŻE SIĘ ZGODZISZ!

Ciel: Tak, zgodziłem. Napiszemy razem kolejnego bestsellera. O ile ty zajmiesz się większością.

Alois: Więcej optymizmu i wiary w siebie.

Ciel: NAPISZEMY KOLEJNEGO BESTSELLERA!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro