Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10


Alois: Cześć, jak się masz?

Ciel: Cześć, dobrze. Nie mam już gorączki ani nie kaszlę, obyło się na szczęście bez antybiotyku.

Alois: Na pewno? Może jeszcze chociaż dwa dni z tobą posiedzieć?

Ciel: Dopiero wróciłeś do domu, już ci za mną tęskno?

Alois: Po prostu się martwię.

Ciel: Nie masz o co, spokojnie. Skup się na pracy.

Alois: Nie mogę, nie mam żadnej inspiracji. Stoję w miejscu.

Ciel: Jak tylko wyzdrowieję, zabiorę cię w jakieś ciekawe miejsce. Będziemy próbować. Może znajdź jakiś cel?

Alois: Cel?

Ciel: Cel bohaterów twojej książki. Będziesz mógł opisywać dążenie do tego celu.

Alois: Są w małżeństwie, mają dziecko i kredyt hipoteczny na dom, mogą dążyć co najwyżej do samobójstwa.

Ciel: Trochę się zaśmiałem. W sumie taki koniec by mi się spodobał.

Alois: Wiem, że tobie by się podobał. Większość czytelników by mnie jednak zlinczowała, więc niestety nie ma na to szans.

Ciel: Szkoda.

Alois: Powiedz lepiej jak tam twoje gwiazdy.

Ciel: Średnio. Takie zachmurzenie, że nic nie widać.

Alois: O jeden stres mniej

Ciel: ?

Alois: Zawsze się mylę, która to ta polarna.

Ciel: A podobno jesteś wykształconym i oczytanym człowiekiem...

Alois: Każdy może się pomylić!

Ciel: Już dobrze, złość piękności szkodzi.

Alois: Na szczęście mam czym szastać.

Ciel: Jaki skromny.

Alois: ;)

Ciel: Cholera, zimno mi.

Alois: Mnie trochę też.

Ciel: Ale ty nie jesteś chory

Alois: I dlatego nie może mi być zimno?

Ciel: Może, ale na pewno mniej niż mnie.

Alois: Mnie jest bardziej :(

Ciel: Dobra, chodź.

Alois: Teraz? Zaraz? Czekaj, daj mi pół godziny.

Ciel: Dam. I podjedź autobusem, wolę, żebyś nie chodził sam po zmroku.

Alois: Uuu, martwisz się?

Ciel: Bardzo. Jeszcze ktoś mi porwie taką piękność.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro