Stuk, stuk
"Stuk, stuk puka do drzwi
Puk, puk serce bije
Szum, szum wiatr wieje
Pik pik to dźwięki przeczkolaka
Psst, psst to sekret szepczy
Ciii, Ciii to też uczucia
Psst ,psst nikczemne plany serca
To dźwięki człowiecze
To decyzję lekkomyślne
To zatrucie miłości
To ułamek ułomności
Stuk ,stuk człowiecze pomyśl
Stuk, stuk puka mądrość
Stuk, stuk coraz ciszej bo traci siły
Stuk, stuk pukanie to tortury
Puk, puk ile pukający ma stać?
Stuk stuk, to ty gasisz ostatni promień nadzeji nikczemniku.
Stuk stuk, nie puka i nie stuka bo topu się w otchłani
Plum, plum topi się a gdy ty będziesz topić się?
Plum, zatoniesz bo karma wraca
Weź morał z tego, i otwieraj proszącym o pomoc
Weź morał byś nie zatonąć człowiecze
Weź morał by stuk stuk to nie karma i los pukał"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro