Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział IV


~~~~~Amanda~~~~~
-Sophie! Sophie! Sophie!
-Co się stało?
-Wygrałaś!
-Ale co wygrałam?
-No ten konkurs BaM!
-Serio!? Pokaż!
O rany no faktycznie! Ale się ciesze .
-Jestem z Ciebie dumna!

Następnego dnia

~~~~~Sophie~~~~~

Jejku do mnie to cały czas nie dociera, że to właśnie mnie wybrali! Ale też jest mi przykro ze względu na Nail'a... Dziewczyno nie myśl już o nim! To już przeszłość! Nie mogę uwierzyć, że mój kochany skarb mógłby mi coś takiego zrobić! Mówił, że kocha tylko mnie! Dobra Sophie uspokuj się... I wtedy przypominało mi się, że obiecałam Nail'owi że już nigdy nie będę się cieła* ale skoro już nie jesteśmy razem to mogę to zrobić..... Podeszłam do biurka i zaczęłam szukać żyletki aż wreszcie znalazłam.. -Hej kochana. Dawno się nie widziłyśmy... Ale dzisiaj nie owijamy w bawełnę tylko lecimy po całości..... Zaczęłam przecinać sobie żyły bolało ale przynajmniej zapimniałam o.....
Byłam cała we krwi, robiło mi się ciemno przed oczami.... Czułam, że przyszedł czas na mnie...

*Sophie wcześniej się już cieła i obiecała Nail'owi że przestanie

~~~~~Mama Sophie~~~~~

-Skarbie chcesz naleśniki z nutellą?
-........
-Sophie!
-.........
-Co się z nią dzieje? Muszę iść do niej na górę pewnie jak zwykle słucha głośno muzyki i nic nie słyszy.
Po chwili byłam już pod pokojem mojej córki. Nie słyszałam muzyki, tylko..... jakby płacz! Muszę tam wejść!
-O mój Boże! Sophie! Co się stało!?
-To wszystko wina Naila!!
-Ted! Dzwoń po pogotowie!!!
-Co się stało? Czemu mam dzwonić?
-Chodź tu szybko!
-O matko! Już dzwonie!

~~~~~Ted (tata Sophie)~~~~~

-Halo pogotowie! Moja córka podcięła sobie żyły! Proszę szybko przyjechać na Lawendową 6! Czekamy!

-Kochanie karetka już jedzie!
-Chodź mi pomóż zatamować krew!

Kilka godzin później

~~~~~Amanda~~~~~

Kurcze dzwonie do Sophie i dzwonie a ona nie odbiera! Coś się stało? Pójdę pod jej dom zobaczę o co chodzi.

Chwilę później

Puk. Puk
-O cześć ciociu! Co się stało? Czemu płaczesz?
-Wejdź do środka wszystko ci opowiem.

-Co!? Jak to chciała popełnić samobójstwo?! Mówiła Ci coś ciociu?
-Tylko tyle że to wina.... - nie pozwoliłam jej dokończyć.
-Wszystko wina Naila....
-Dokładnie. A skąd o tym wiesz? Coś się stało?
-Tak. No bo Sophie przyłapała Naila w galerii jak się całował z jakąś dziewczyną. Strasznie się załamała. Bardzo go kochała...
-Ojejku ale z niego świnia! Tak potraktował moją córkę! Biedna Sophie. A ja jej mówiłam, że on jest jakiś dziwny...
-Spokojnie! Ciociu. Wszystko będzie dobrze zobaczysz.
-Ale moja córka trafiła na świetną przyjaciółkę.
-Oj już bez przesady. Sophie pomagała mi to teraz ja jej pomogę!
-Kochana jesteś. A może chciałabyś ze mną pojechać odwiedzić ją w szpitalu?
-Oczywiście że tak! Tylko muszę się jeszcze zapytać mamy czy mogę.

Godzinę później

-Ciociu a Sophie mówiła Ci że brała udział w konkursie?
-Coś tam wspominała. A coś się stało?
-No tak! Sophie go wygrała! I wystąpi z chłopcami na koncercie i jedzie z nimi na Florydę!
-O ile będzie mogła......

Następnego dnia

~~~~~Nail~~~~~

Jeny ale ja byłem głupi! Czemu ja poszedłem z Mary do tej pieprzonej galeri!? Czemu pozwoliłem jej żeby mnie pocałowała?! Żeby usiadła mi na kolana?! Dlaczego?! Tak bardzo za nią tęsknie.. Pójdę pod jej dom i ją jeszcze raz przeproszę może mi wybaczy chociaż wątpie, ale zawsze warto spróbować....

20 minut później

Puk. Puk
......
Puk. Puk
.....
Kurcze o co chodzi?! Sophie proszę otwórz! Przepraszam! Nie chciałem! Tęsknie za tobą! Proszę wybacz mi! Kocham Cię! Tylko Ciebie!
..... Nikt nie odpowiadał
O co chodzi?! Zadzwonie do niej.

-Halo? Cześć kotku! Czemu nie otwierasz?! Czekam pod twoim domem! Przepraszam Cię strasznie nie chciałem! Kocham Cię najbardziej na świecie!
-Yyyy.... Nail to ja Amanda. Sophie jest w szpitalu.
-Co?! Jak to w szpitalu?!
-Przez Ciebie.
-A co się stało?!
-Próbowała odebrać sobie życie....
-A w którym szpitalu jest?
-Tym za galerią. Ale nie przyjeżdżaj do niej jest w bardzo złym stanie...
-Pa.
........

Po chwili

Szybko wróciłem do domu. Wziąłem prysznic i umyłem włosy. Wytarłem się i ubrałem w czarne rurki i białą bluzkę oraz szarą bluzę. Wyszedłem z domu. Poszedłem do kwiaciarni po stokrotki dla Sophie (jej ulubione kwiatki) i zaszedłem jeszcze po misia dla niej. Po 5 minutach byłem już w szpitalu. Gdy doszedłem do sali w której leżała myślałem że zemdleje. Mój kochany skarb naprawdę to zrobił..... Przez mnie......
-Co ty tu robisz?! Powiedziałam Ci żebyś nie przychodził tutaj!
-Wiem ale ja ją cały czas kocham!
-Wiesz co po opowieściach Sophie wynika co innego!
-Ale ta dziewczyna mnie sprowokowała! Ja jej wcale nie kocham! Ja kocham tylko Sophie!
- Dobra daruj sobie. Ona i tak jak wyjdzie ze szpitala to pojedzie w trase, więc zapomni o tobie.
-Co?! W jaką trasę?! I dlaczego o mnie zapomni?!
-Sophie wygrała konkurs! I jedzie z chłopakami w trasę. A zapomni o tobie bo będzie z swoimi idolami, z przystojniakami.
-Serio wygrała!?
-Tak.
-A mogę do niej wejść? Mam dla niej mały upominek.
-Okej ale jej nie denerwuj. Jest w naprawdę złym stanie...
-Okej.

Gdy byłem już na sali i zobaczyła mnie zaczęła płakać. Podszedłem do niej, złapałem ją za rękę i przeprosiłem. Ona nic nie odpowiedziała, tylko posmutniała. Wyrwała swoją rękę z mojej.
-Puśc mnie!
-Kochanie ja naprawdę bardzo Cię przepraszam! Ja nie... -nie dała mi dokończyć.
-Po pierwsze nie mów już do mnie kochanie! Po drugie nie mów że ta dziewczyna sama Ci usiadła na kolana i że sama Ciebie pocałowała a ty tego nie chciałeś bo widziałam że chciałeś i to bardzo! -to mówiąc zaczęła płakać.
-Ale wybacz mi! Ja wszystko przemyślałem! To Ciebie najbardziej kocham! Proszę wróć do mnie!
-Nawet o tym nie myślę! My to już przeszłość! A teraz z tąd wyjdź!
-Kocham Cię...
-Idź z tąd!

Gdy wyszedłem Amanda na mnie starsznie nakrzyczała że miałem jej nie denerwować! I że jestem okropny! Kazała mi wyjść. Zrobiłem to co mi powiedziała. Wróciłem do domu, położyłem się na łóżko i wyjąłem telefon. Zacząłem przeglądać nasze wspólne zdjęcia. Oglądałem tak aż wreszcie zasnąłem.

~~~~~Amanda~~~~~

Jeny co on sobie wyobraża że po takiej sytuacji Sophie do niego wróci!? Chyba śni! Nie pozwolę na to by ja drugi raz skrzywdził! Wejdę do niej zobacze jak się czuje. Gdy weszłam do sali zabaczyłam moją kochaną siostrzyczkę płaczącą. Przeraziłam się.
-Co się stało czemu płaczesz?
-Nie nic. Poprostu tęsknie za nim i wiem że nie chciał mnie skrzywdzić. Chyba mu wybaczę...
-Co!? Po tym co Ci zrobił?! Nie ma mowy!
-Ale Am ja go naprawdę kocham!

I dokładnie w tym momencie przyszło do mnie powiadomienie z instagrama. Okazało się że to od Bars and Melody*. Napisali mi coś takiego.

Hej Sophie! Mam dobrą wiadomość Charlie już wyzdrowiał więc zaczynamy trasę. Przylecimy po Ciebie za tydzień. Pasuje?
Leo xxx

Kurcze jak to za tydzień?! Muszę mu szybko coś odpisać.

Hej Leo! Tu Amanda przyjaciółka Sophie. Sophie jest aktualnie w szpitalu i raczej do czasu waszego przylotu do Polski to ona nie wyjdzie jeszcze. Także możemy się umówić na inny termin
Amanda xxx

Jeszcze chwilę z nim pisałam. I ustaliliśmy że przylecą za tydzień i przyjdą odwiedzić Sophie.
 
*

Wiem dziwne że zamiast do Sophie piszą do Amandy.

Tydzień później

~~~~~Leo~~~~~

-Gdzie jest ten szpital? Amanda mi napisała że za jakąś galerią. O to przy okazji kupimy jej jakieś kwiatki i czekoladki albo misia. Co o tym sądzisz Charls?
-To super pomysł tylko najpierw znajdźmy tę galerię.
-Masz racje. Tylko jak jej szukać? Wiem napiszę do Amandy żeby po nas przyszła do hotelu.
-Okej.

Godzinę później

Hej Amando! Mam prośbę. Czy mogłabyś przyjść pod nasz hotel bo my kompletnie nie wiemy gdzie mamy iść i jeszcze się zgubimy.
Leo xxx

---------------------------------------------------------

Z góry przepraszam że tak późno. I jak wam się podoba? Takiej długości mogą być? Czy mam pisać jeszcze dłuższe? Wiem dzisiaj trochę smutny rozdział. Przepraszam ale nie miała innego pomysłu. Piszcie w komach co sądzicie o tym rozdziale. Już niedługo mi się zaczynają ferie więc będę częściej wstawiała rozdziały obiecuje. A i nie zapomnijcie o

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro