Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌸femte🌸

Tak jak wczoraj zasnąłem z uśmiechem na twarzy, tak też z tym uśmiechem się obudziłem.

Nie mogłem wymazać z pamięci twojego spojrzenia.

Zapomniałem kompletnie o Celinie, w trening też nie włożyłem za dużo siebie. Myślałem tylko o tobie.

Chociaż ze względu na posiadaną dziewczynę mogłoby się to wydać nietaktowne.

Miałem nadzieję, że również i tego dnia zostanę obdarzony twoim spojrzeniem.

A może nawet i jakimś słowem. Obojętnie dobrym czy złym.

Odkąd przyjechałem do ośrodka byłem przybity. Na nic nie miałem ochoty.

Ty jednak sprawiłaś, że pobyt w tym miejscu miał jakikolwiek sens.

Wolałem nie myśleć co będzie, gdy któreś z nas stąd wyjedzie.

Wiem, że twoja osoba długo prześladowałaby mnie w snach.

Postanowiłem, że tego dnia posiedzę z tobą dużo dłużej.

Może to skłoni cię do jakiegokolwiek kontaktu ze mną.

Wchodząc do sali od razu skierowałem się w nasze miejsce.

Tak, zdążyłem je już nazwać naszym miejscem.

Dzisiaj wyjątkowo miałaś na sobie nie bordową, lecz szarą bluzę.

Musiałaś je naprawdę lubić. Jak chcesz mogę dać ci jedną z moich.

Jestem pewien, że byłoby ci w niej ciepło i przyjemnie.

Włosy miałaś związane w jakiegoś luźnego kucyka, tak że pojedyncze kosmyki wydostawały się z niego i lekko przesłaniały ci widok.

Siedzieliśmy tak i jak codzień opowiadałem o sobie, swoim życiu, swojej codzienności.

Marzyłem o tym, abyś to ty opowiedziała mi coś. Cokolwiek.

Wtedy wpadłem na pewien pomysł.

Uprzednio informując cię, że zaraz wrócę podszedłem do biblioteczki stojącej w kącie pomieszczenia.

Przejrzawszy wszystkie tytuły zdecydowałem się na jeden.

-Będę ci czytać codziennie po jednym rozdziale. Co ty na to? - Spytałem. Cisza.

Westchnąłem cichutko i zacząłem czytać.

Wybrałem "Pamiętnik" Nicholasa Sparksa.

Uwielbiałem tę historię, zwłaszcza że odrobinę przypominała naszą.

Skończywszy pierwszy rozdział, zamknąłem książkę kładąc ją koło ciebie.

-Będzie tu na nas czekała - Powiedziałem.

Obserwowałem ją uważnie. Chciałem wiedzieć czy dobór powieści jej się podobał.

A może było wręcz przeciwnie i tak naprawdę nienawidziłaś "Pamiętnika" a ja robiłem tylko z siebie debila.

I nadszedł ten moment. Wyczekiwany przeze mnie bardzo długo.

-Mam na imię Anja - Wyszeptała ledwo słyszalnie, ale zdołałem to wychwycić.

-Piękne imię - Odparłem.

Wiedziałem, że warto podjąć się tego trudu. Wystarczyło chcieć a nie poddać się od razu jak tamten imbecyl.

Uśmiechnąłem się szeroko i postanowiłem, że wrócę do siebie.

Nie chciałem jej zadręczać swoją osobą.

W końcu i tak osiągnąłem to co zamierzałem.

Kto wie, może jutro uda nam się nawet zamienić parę słów.

-Dobranoc Anja - Wyszeptałem i wyszedłem z sali.

Następował progres, co niesamowicie mnie cieszyło.

Piękna dziewczyna z pięknym imieniem.

To był dobry dzień.

Z tą myślą zasnąłem czekając na to, co przyniesie jutro.

A przyniesie wiele...

Dla mojej niezastąpionej blurrygrah 💙

                                      •••
Co tam perełki? Podoba się? 🙈

J.
🌸

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro