Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20. Silver Spoon

Możesz sobie mówić, że to pokolenie jest przeklęte.

Kroczyli do hotelu, znajdującego się nieopodal plaży. Na niebie pojawił się srebrzysty księżyc, nadając atramentowej powłoce nieba, wyjątkowego blasku. Jungmi zastanawiała się nad słowami Taehyunga, a on najwyraźniej nie chciał nic więcej powiedzieć.

Docierając do hotelu, spojrzeli na siebie. Wiceprezes uśmiechnął się i otworzył przed nią drzwi. Podziękowała skinieniem głowy. Następnie wkroczyli do windy. Gdy stalowe drzwi się rozsunęły, Jungmi postanowiła zadać jedno, nurtujące ją od dawna pytanie.

— Dlaczego prezes Park mnie nie lubi?

Na twarzy Taehyunga pojawiło się zdziwienie. Patrzył na nią swoimi ciemnymi oczami, lecz na udzielenie odpowiedzi musiała chwilę poczekać.

— Dlaczego tak uważasz? — zapytał, przerywając ciszę.

— Jest chłodny i zdystansowany...

Jungmi doszła do wniosku, że powinna zapaść się pod ziemię. Dlaczego o to zapytała? Przecież teraz wiceprezes będzie myślał, że jej zależy na czymś więcej niż służbowa relacja. Nie chciała, by tak to zabrzmiało...

— Wydaje mi się, że jednak cię lubi — powiedział spokojnie. — Jimin zawsze jest chłodny, szczególnie w sprawach biznesowych. Ale...

— Ale?

— Daj mu czas by przywyknąć do nowej sytuacji.

Drzwi windy się rozsunęły, ukazując piętro, na którym mieszkał wiceprezes. Taehyung przybliżył się do Jungmi i palcem wskazującym dał jej pstryczka w czoło.

— Widzimy się na kolacji, panno Kim.

Zrobił krok do tyłu, odwrócił się i wyszedł z windy, zostawiając Jungmi z bardzo dziwnym uczuciem, że nic nie jest takie, jak być powinno.

Wysiadła na wyższym piętrze i skierowała się do pokoju. Mijając drzwi należące do prezesa, zawiesiła na moment wzrok, lecz pokiwała głową i weszła do należącego do niej pomieszczenia. Kompletnie nie wiedziała, co Taehyung chciał jej powiedzieć. Dlaczego uważa, że Jimin może ją lubić?

Odłożyła kartę na stolik kawowy i skierowała się do łazienki. Nad umywalką umyła twarz wodą i popatrzyła w kwadratowe lustro. Jej brązowe włosy były potargane przez wiatr, a policzki rumiane. Czyżby Kim Taehyung ją zawstydził?

Jeszcze raz orzeźwiła twarz, a potem wyszła do pokoju. Położyła się na łóżku i patrzyła w sufit. Zaczęła analizować informacje, które jej przekazał.

Jimin Park był chłodny i zdystansowany jeśli chodzi o pracę. Ale ich nie łączyło nic, poza służbowymi relacjami. Czyżby Taehyung myślał inaczej? Czy Jungmi będzie musiała już zawsze to znosić?

To wszystko było tak dziwne i nowe. Nie powinna niczego więcej oczekiwać, niż poprawnych relacji zawodowych. Jimin był jej pracodawcą, a wielokrotnie Mei jej powtarzała, że nie sympatyzuje się bardziej z osobami, które ci płacą.

— Ciężko się z tobą nie zgodzić, Mei — wyszeptała, myśląc o przyjaciółce.

Popatrzyła na zegarek, który był na jej ręce. Jeden z tych smartwatchów, które nie kosztowały miliony, ale dobrze wyglądały na ręce. Do kolacji zostało trzydzieści minut. Dlatego wstała i skierowała się ponownie do łazienki. Musiała wziąć prysznic i pozbyć się piasku, który nieproszony wszedł w zakamarki butów i ubrań.

Stojąc pod deszczownicą, ponownie zastanawiała się, dlaczego Jimin tak się zachowuje i co musiał poświęcić, aby zostać królem imperium? Jak wielka jest cena za życie pełne majątku?

Kiedy skończyła, ubrała się i poprawiła makijaż. Niezbyt przesadnie, jednak nie chciała wyglądać źle, ponieważ Kim Taehyung najprawdopodobniej będzie chciał zjeść coś dobrego. W dodatku w jej towarzystwie, co zdążył na plaży zakomunikować. Jungmi ubrała więc klasyczną małą czarną, a do tego buty na niezbyt dużym obcasie. Nie chciała wyglądać wyzywająco, ani tandetnie.

Gdy upewniła się, że jest okej, wzięła mała torebkę i wsadziła do niej pokojową kartę. Po wszystkim wyszła i stawiła się na odpowiednim miejscu.

Wielkie jej było zdziwienie, gdy prócz wiceprezesa Taehyunga, wolne miejsce zajmował sam Park Jimin. W dodatku wyglądający jak milion jebanych dolarów.


Czytelniku! Jeżeli podoba Ci się to, co tutaj tworzę, proszę pozostaw po sobie ślad - komentarz i/lub gwiazdkę. To naprawdę motywuje do dalszego tworzenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro