Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7 Wspomnienia ostatniej nocy

Jęknąłem cicho przez sen wciskając twarz w poduszkę gdy moje biedne oczy po ich uchyleniu zaatakowało słońce. Odwróciłem się plecami do okna i zobaczyłem osobę leżącą na łóżku obok mnie. Moje serce zabiło szybciej gdy zobaczyłem Nialla pogrążonego jeszcze we śnie. Oczka miał zamknięte, leżał na boku z dłońmi ułożonymi pod głową. Jego buzia była taka spokojna i niewinna. Uniosłem dłoń, nie mogąc się powstrzymać i delikatnie odgarnąłem mu przydługą grzywke z czoła. Poruszył się, a po jego twarzy przemknął grymas. Momentalnie otworzył oczy i skrzyżował spojrzenie z moim.

- Hej - powiedziałem cicho.

- Hej - odszepnął.

Wpatrywaliśmy się w siebie.

- Co ty tak właściwie robisz w moim łóżku? - spytałem. Nie żeby mi to przeszkadzało.

- Zayn? To moje łóżko.

Uniosłem brwi i obróciłem się na plecy. No tak. Błękitne ściany, brązowe, zadbane meble. Wszystko utrzymane w czystości. Obróciłem się znów na bok, twarzą do Nialla.

- Chyba masz racje - powiedziałem kiwając lekko głową co sprawiło, że na wargi Nialla wpłynął mały uśmiech - Więc co ja robię w twoim łóżku?

- Spiłeś się wczoraj do nieprzytomności. Poczułem się odpowiedziany za ciebie, nie chciałem zostawiać cię u Louisa gdzie każdy spał na każdym rzygając na boki. A że nie wiedziałem gdzie mieszkasz, zamówiłem taksówkę i jakoś zaciągnąłem cię tutaj na górę. Potem rozebrałem cię i wykorzystałem - powiedział a na ostatnie zdanie mnie zatkało. Uniosłem kołdrę ale zobaczyłem, że nie mam jedynie koszulki. Jeansy są na swoim miejscu. Niestety.

- A już się bałem, że zapomniałem jak przywiązywałeś mnie do łóżka by całą noc się ze mną pieprzyć - zażartowałem podciągając znowu kołdrę pod brodę - Czemu zdjąłeś mi tylko koszulkę?

- Nic nie ruszałem. Sam zacząłeś się rozbierać i kazałeś mi włączyć muzykę i rzucać sobie funty - powiedział jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie.

- Mam nadzieje, że żartujesz - odparłem przerażony.

- A wyglądam jakbym żartował? - uniósł brwi, po czym zamknął oczy, poruszając się by ułożyć wygodnie - To cud, że nie obudziłeś moich rodziców.

- Wiedziałem, że nie powinienem pić - wymamrotałem wciskając twarz w poduszkę.

- Podobno bawiłeś się tak jak zawsze - uśmiechnął się.

- Nie chcę o tym mówić. Może to i lepiej, że nic nie pamiętam - mruknąłem wzdychając - Zrobiłem jeszcze coś głupiego?

- Pocałowałeś mnie i powiedziałeś, że mnie kochasz - powiedział rozchylając powieki. Otworzyłem usta choć nie wiedziałem co mógłbym powiedzieć. W tym momencie Niall zaczął chichotać - Żartowałem. Z nikim się nie całowałeś.

- Oh - powiedziałem tylko - Czyli my wczoraj nic.. ten tego?

- Nie, nie - pokręcił głową - Nic.

Trochę szkoda.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro