Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14 Fantazje

- Zayn! Nie tutaj!

- To ja spełniam twoje fantazje, więc bądź cicho - wysyczałem. Niall przewrócił oczami.

- Nie wierzę, że dałem się na to namówić - wyszeptał i ścisnął mnie mocno za rękę.

- Powiedziałeś, że chciałeś by ktoś kiedyś cię namalował. A ja jak coś robię, to porządnie, tak? - zdjąłem plecak wyjmując z niego spray'e.

- No ale grafitti? - uniósł brwi - Zayn, wymsknęło mi się o tym malowaniu.. Mogłeś po prostu mnie naszkicować, na kartce. Wiesz o jakiej fantazji ci nie powiedziałem? - podszedł do mnie wyjąc mi z dłoni puszkę ze spray'em. Uniosłem brwi - Że chciałbym, żebyś mnie..

- Co wy tu robicie?! - otworzyłem szeroko oczy.

- Chodź! - pisnąłem łapiąc Nialla za rękę i rzucając się biegiem. Ochroniarz na nasze szczęście był fanem pączków. Dobiegliśmy do mojego motoru gdy ochroniarz zdychał 12 metrów za nami - Czy twoja druga fantazja może się skończyć kolejną ucieczką przed spasionym ochroniarzem? - spytałem. Potrząsnął głową.

- Znajdź jakieś.. ustronne miejsce - pocałował mnie w ucho. Uniosłem brwi. Pojechałem na opuszczony parking, bez ochrony. Zsiadłem z motoru a on złapał mnie za koszulkę i przyciągnął do siebie. Spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się - Wiesz jaka jest moja największa fantazja? - pokręciłem powoli głową - Żebyś mnie pieprzył na tym motorze - wyszeptał muskając moje wargi.

- Kurwa - wyszeptałem. Usiedliśmy twarzami do siebie. Niall rozpiął moje spodnie i zsunął je lekko. Odchylił moje bokserki pobudzając mnie. Ściągnął spodnie wraz z bokserkami do połowy ud i usiadł na mnie okrakiem. Spojrzał mi w oczy gdy pogłaskałem go po pośladku.

- Nie przygotowuj mnie, cholera, nie traćmy czasu - wymruczał i zanim mogłem cokolwiek powiedzieć czy zrobić, on powoli osunął się na mnie. Wpiłem się w jego wargi widząc jak po jego policzkach spływają łzy.

- Powoli aniołku - zajęczałem cicho łapiąc go za biodra i przytrzymując go w miejscu.

- Jeju - jęknął gdy pomogłem mu wykonać pierwszy ruch. Po paru minutach prawieże podskakiwał a ja modliłem się by nóżka przytrzymująca motor wytrzymała. Zassał skórą na moim obojczyku tworząc malinkę tuż obok mojego tatuażu z jego imieniem.

- Niall - wymamrotałem dochodząc. Złapałem za penisa mojego chłopaka i przesunąłem kilka razy po jego długości by za moment doszedł z głośnym jękiem.

- To było.. - zaczął i trochę niestarannie pocałowal mnie wciąż oszołomiony orgazmem - Cholernie dobre - wymamrotał. Zaśmiałem się cicho i ubrałem. Pomogłem też Niallowi.

- Jeżeli będziesz chciał to powtórzyć, to nie ma problemu.

Tak to jest jak się w nocy rozdziały pisało, same smuty xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro