Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13 Wieczór na plaży

- Jestem z ciebie taki dumny - wymruczałem całując czule Nialla. Przed chwilą odebrał świadectwo z wyróżnieniem ukończenia drugiej klasy.

- Ja z ciebie też. Skończyłeś to liceum - powiedział pociągając zębami za moją dolną wargę. Mały perwersyjny i prowokujący skrzat. Ale cholernie go kocham.

- Hej, za godzinę wyjeżdżamy, dobra? - odezwał się Harry. Kiwnęliśmy głową. Jedziemy na dwa tygodnie do domku rodziców Lou nad morzem.

Wieczorem leżeliśmy z Niallem sami na plaży. O dziwo, nie było tu nikogo.

- Zayn? Myślisz, że będziemy ze sobą za kilka lat? - spytał opierając brodę na mojej klatce piersiowej. Leżeliśmy na kocu wpatrując się w niebo. Zerknąłem na niego i uśmiechnąłem się.

- Myślę, że tak. I że będziemy najszczęśliwszą parą na świecie. Ja teraz wyjadę na studia, za rok do mnie dołączysz. Za dwa lata weźmiemy ślub. Za trzy urodzi nam się córeczka..

- Wybiegasz w przyszłość - zachichotał - Córeczka? Który z nas zajdzie w ciąże? - spytał uśmiechając się szeroko.

- Wynajmiemy surogatke.

- Jak nazwiemy naszą córkę? - rysował opuszkami palców kontury moich tatuaży. Dotknął wytatowanego 'Niall' na moim obojczyku - Chloe, Emily, Lauren, Jamie a może..

- Harmony - wyszeptałem. Spojrzał na mnie i uśmiechnąl się leciutko.

- Podoba mi się - odparł. Wiem, że za kilka lat pojawi się 'Harmony' na moim drugim obojczyku - Skąd masz pewność, że tak właśnie będzie? Że nie zerwiemy zaraz po tym jak wyjedziesz na uczelnie? - przez jego buzie przemknął smutek.

- Ponieważ codziennie będę do ciebie dzwonił, a co weekend przyjeżdżał - powiedziałem łącząc nasze dłonie - Ponieważ kocham cię zbyt mocno by pozwolić ci odejść.

- Kocham cię.

- Kocham cię - odszepnąłem - Chcesz zrobić szaloną rzecz?

- Z tobą robię tylko takie - zaśmiał się cicho.

- Więc chodź - wstałem i pomogłem się mu podnieść. Rozwiązałem sznurek od swoich spodenek.

- Zayn..?

- Nigdy nie chciałeś się kąpać w morzu, nago? - uniosłem z uśmiechem brwi. Zagryzł dolną wargę i równie szybko co ja pozbył się wszystkich ubrań. Wbiegliśmy trzymając się za ręce do wody. Niall zapiszczał i przytulił się mocno do mnie. Woda była potwornie zimna ale od razu zrobiło mi się cieplej gdy Niall wszedł na mnie obejmując mnie nogami i rękami. Wcisnął na moje usta pocałunek który oddałem od razu.

- Cholernie cię kocham Zayn, ale zamarzam - wyszeptał mi do ucha.

- Chcesz żebym cię rozgrzał? - spytałem błądząc dłońmi po jego pośladkach.

- A możemy najpierw wyjść z wody? - natychmiast wyniosłem go na plażę. Ułożyłem go na kocu i zacząłem obcałowywać jego buzię - Po prostu mnie pieprz - wyszeptał patrząc mi w oczy.

- Ty mały, niewyżyty.. - wymruczałem rozciągając go dwa palcami, za chwilę dodałem trzeci. Kochałem gdy przymykał oczka z przyjemności a jego usta układały się w prawie idealne 'o'. Wszedłem w niego szybko a z jego ust uciekł zduszony krzyk. Wbijał paznokcie w moje plecy co rusz zostawiając po sobie ślady z każdym moim pchnięciem. Złączyłem nasze wargi. Tworzyliśmy idealną całość. Doszedłem tuląc do siebie równie spełnionego blondyna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro