Mama gotuje, mama wymaga
Po strasznym śnie, który miałem w nocy, nie chciałem iść do szkoły, ale mama gotuje, mama wymaga. Kiedy siedziałem w ławce widziałem zbliżającego się w moją stronę Bogdana. Wystawiam dwa palce krzyżując je. Coś na kształt krzyża.
- Odpierdol się szarlatenie jeden. Ja wiem co planujesz ty łubeku. Wiem co kurwa w piwnicy trzymasz. Wiedziałem, że tej twojej rudej czuprynie nie można ufać, gdzie ja głowe miałem?...
- Sam się odpierdol. Planuje odebrać te gierke co ci pożyczyłem. Piwnicy nie mam, przecież wiesz. Od włosów to ty się tym bardziej odpierdol. A głowę to sobie możesz umyć bo przed snem tego chyba nie zrobiłeś i przestań w końcu wierzyć w te pojebane sny. - Odpowiedział.
Gre oddałem i przez reszte dnia nie gadaliśmy o tej sytuacji i ja przestałem w sny wierzyć...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro