Dręczenie
Właśnie wróciłem do klasy z toalety. Nie było mnie może 5 minut, a widze Bogdana ze stoperem i Krzyśka całego czerwonego na pysku. Podszedłem prawie, kiedy Krzyś wypuścił powietrze z ust.
- Co wy robicie?
- Ćwicze, żeby jak najdłużej nie oddychać.
- Dlaczego?
- Żeby szybko nie przerywać pocałunku
- To raczej powinieneś to ćwiczyć z dziewczyną...
- Ona pływa i ma już wyćwiczone, więc nie przerywaj
- No właśnie Kamil nie przerywaj - powiedział Bogdan z rozbawieniem. Stwierdziłem, że nie będę mu zabierał zabawy, więc poszedłem dręczyć dziewczyny
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro