yyy, Rozdział na (spóźnioną) 2 rocznice Fnafa? ;_;
UWAGA
Ten rozdział może być bardziej nie ogar niż zwykle, czytasz na własną odpowiedzialność, kurde, co ja mam z tymi uwagami ;_;
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ar: Helou!
T:...
Ar: Co? ;-;
T:...zamknij sie lepjej -_-
e:Twyla!
T:-_-
e:nie wyrażaj sie
Ar: Co jej? ;-; *w tle słychać jumscere Springa*
T:*idzie bez słowa*
e:;-;
Fr:hejo :D
e:Freddy, masz *daje średni prezent*
Fr:co to?
e:no odpakuj :3
Fr:*odpakowywuje i w środku jest gitara, mikrofon bardzo porządny mikrofon i kapelusz matowy z oryginału (inspiracja Freddym bez kapelusza xD)
Fr: *.* *tuli Emilke*
Ar: Ale nie no... co jest Twyli? ;-; TFr: *wychyla się zza Freddy'ego* Nie masz przyjaciół xD AAr
A ty zaraz nie będziesz miał życia -_-
TFr: Dobra... siedzę cicho -_-
Fr: *ma na głowie nowy kapelusz, trzyma w zębach mikrofon i próbuje grać na gitarze, ale nie wychodzi mu to*
Ar: ;-;
Fr: No czło? Dopry jestę
Ar: Wmawiaj sie ;-;
Fr: ;-;
Ar: *daje mały prezent Freddy'emu* Tylko się nie zesraj
Fr: *odpakowywuje* To jest książka ;-;
Ar: Przeczytaj tytuł
Fr: Jak nie być zrzędą?!
Ar: Nie ma za co ^^ Fr: -_- *znów słychać w tle jumpscare Springa*
TFr: Co tam się dzieje?
Ar: Oliwia dorwała Springa...
TFr: ;-;
Fr:Naprawdę jestem taki zgrzędny? *^*
Ar:Tag -w-
Fr:-_-, foch forewer i idem grać na gitarze :3
e::333
*gdzieś na animatronicznym zadupiu(animatrocznym bo animatronika ;)
Mar:*wchodzi do pokoju Twylii*...i co? Odpuścisz?
T:...N-NIGDY!
Mar:heh...i tak nie utrzymasz 6 dusz sama, potrzebujesz pomocy
T:...n-nie zrobisz im tego!
Mar:...ah tak?
T:30 LAT MĘCZYLI SIE PRZEZ TE DUSZE!!!
Mar:I MAJĄ SIE MĘCZYĆ!!!
T:nie wytrzymam!...*puszcza dusze*...*szepcze*przepraszam...
Mar: Wiedziałem, że w końcu odpuścisz *złośliwy śmiech*
T: *ma szklane oczy, podchodzi do Mario i daje mu solidnego plaskacza w ryj*
Mar: *obraca się o 360 stopni i ląduje na zoli*
T: *wyrzuca Mario przez okno*
*le w pizzerii*
Fr: SOLE MIJO! *gra na gitarze i śpiewa*
Ar: Zamknij ryj ;-;
Fr: *śpiewa jeszcze głośniej*
Ar: -_-
Fr: JOLEILICHO!
TFr: On to konwboj czy co? ;-;
Ar: To dałn a nie -_-
Fr: *przestaje śpiewać* Ej!
Ar: Co?
Fr: Wy się dogadujecie ;-;
Ar, TFr: *patrzą na siebie*
Ar: *wyciąga siekiere*
TFr: Już nie ;-; *ucieka*
Ar: Debil *chowa siekiere i dalej opiera się o ścianę*
Fr: *wraca do fałszowania... śpiewania ;-;*
ST: *biega jak chory pojeb*
S_t: Nosz...
ST: Nie! Myciu mówię nie!
S_t: -_-
Ar: *podstawia haka Springy'emu*
ST: *JEBUT o zole*
S_t: *ciągnie Springy'ego za nogę* -_-
ST: NOOOOUUUUŁ *^*
Ar: Huehue...
B:JESTEŚMY!!! :D
11:syberi mówie nie, STANOWCZO NIE!!!
Fr:ELEK :D *skacze na głowe elka i tuli sie, co powstaje oczywiście fuzja :3*
11,Fr:Co...że WUUUT?!
Fr,11::3
11,Fr:no dobra rozłącz sie
Fr:nup
11:T.T
*le około 3:00 rano*
*wszyscy kimią xD*
*13:00 pizzeria zaczyna ożywać*
ST: RUN! RUN! (akurat słucham Run Run xD)
S_t: Czego ty się kąpać nie lubisz?!
ST: RUN! RUN! *znów biega jak pojeb*
S_t: -_-
Ar: ^^
S_t: Arix...
Ar: RUN! RUN!
S_t: QURFA!
Ar:XDDD
S_t: Nie śmieszne -_-
Ar: Czego? ^^
S_t: Weź daj mi jakąś siatkę na wieloryby -_-
Ar: *daje siatke*
S_t: Ty serio...?
Ar: Idź go łapać a nie... *^*
S_t: Co jest? ;-;
Ar: *idzie szybkim krokiem do pokoju*
S_t: *paczy tam gdzie Arix*
B: *siedzi w gokarcie*
S_t: O NIE! NIE! *biegnie do pokoju Arix*
Ar: *smuta*
S_t: Arix! MASZ SHADOWA!
Ar: Nie drzyj się...
S_t: *siada obok Arix* To ty już...
Ar: Tak pamiętam wszystko...
S_t: Nie przejmuj się ^^
Ar: Łatwo ci mówić :/
S_t: No... tak...
Ar: No właśnie :/
S_t: Shadow!
SB: *pojawia się* Hmm... Co jest?
S_t: Pociesz swoją dziewczynę ^^
SB: ;-;
S_t: Spokojnie wyjdę... *zabiera siatkę i wychodzi*
SB: *siada obok Arix*
Ar: *wtula się w Shadowa*
SB, Ar: *tulą się*
T:LUDZIE!!!... Yyy,roboty!!!
Fr:moja twyla :3
T:nie teraz Freddy
Fr:czemu?
D.Fr:...
Fr:...CO, TO TY JESZCZE TU JESTEŚ!?
D.Fr:tak...*wchodzi do Freddy'ego*
T:Fred!
Fr:*ma czarne oczy*...t-ten kolor...
T:co?
Fr:Fiolet...
B:yyy, Fredddy?, co Ci?
Ar:wg. O co chodzi?
Mar:Do mnie
Fr:*idzie do mario*
Mar:WSZYSCY!!!
T:sory, ale n..
*reszta dusz opętuje chice, foxy'ego i bonnie'go i idą do mario*
Mar: Teraz...
Ar: Mario... co ty odpier****sz?
Mar: Na nich... *wskazuje wszystkich oprócz opętanych*
S_t: Co to quśfa ma znaczyć na nich?
Ar: Atak idiotko -_-
S_t: Oł... wiać?
ST: Może...
Ar: Lepiej...
T: Tak...
All (oprócz opętanych): *gdzieś uciekają*
ST: Jest jedno miejsce gdzie nas może nie znajdą...
T: Niby jakie? ;-;
Ar: Ja nawet nie ogarniam tego co tu się dzieje -_-
SB: Szczerze to ja też ;-;
S_t: O jakie miejsce ci chodzi?
ST: ... Fazbers Fright
T: Tam nas nie znajdą?!
ST: To jest dom strachów... dom który jest labiryntem, nie ma nigdzie mapy z rozmieszczonymi pokojami, tylko w kamerze stróża...
Ar: A jak w tym labiryncie się na nich napotkamy?
ST: Prawie wszędzie jest szyb wentylacyjny
S_t: Wy FAZBERS FRIGHT NIE ZNACIE?! ;______;
SB: Nie do końca...
T: Ale ty się możesz gdziekolwiek tepnąć, a my nie -_-
SB: Heh...
S_t: Ja idę do Fazbers Fright czyli mojego drugiego domu *idzie*
ST: *idzie za mła*
T: A wgl... gdzie to Fazbers Fright? ;-;
Ar: Nie wiem ;-:
SB: Jak pójdziemy za nimi to się dowiemy -_- *idzie za Springy'm*
Ar, T: *idą za Shadow'em*
S_t: A nie!
ST: Co?
S_t: EMILKA I ELEK! *biegnie do pizzerii Fazbear'a*
e:umm...help?
Fr:*łapie mua za szyje i dusi (*^*)*
(z dupy, bo elek i Freddy byli wtedy złączeni xD)11:...C-CO TU SIE ODWALA?
*biorą mua do back stage/ parts and sevice*
11:?
Mar:...nareszcie, jeszcze Mateusz i Oliwia
11:*myśli* co on chce nas wsadzić do kostiumów? ;-;
S_t: *włazi do pizzerii* Emilka?! Mateusz?! *rozgląda się i idzie przed siebie*
11: *dalej przygląda się sytuacji*
Mar: No... NA CO CZEKACIE?! SZUKAĆ TEJ DWÓJKI!
AllO (All Opętani): *idą*
S_t: *Wchodzi do kuchni* Halo? ;-; *widzi plecak* Ej... to... mój plecak bojowy :D *bierze plecak i wychodzi z kuchni*
11: *powoli się wycofuje*
Mar: *coś robi w music box'ie*
S_t: *Włazi do łazienek* Jest tu kto? *wyciąga miażdżyciela*
Ch: *cichy, psycho śmiech*
S_t: No choć! *przeładowywuje miażdżyciela*
Ch: To nic nie...
S_t: *odstrzela Chice głowę* Hedszot -w- *wychodzi z łazienki*
11: *Zwiewa do biura* To jest poprosu FNaF 1... Dasz radę Mateusz...
S_t: *chodzi cichaczem po pizzerii, wchodzi do schowka* Co my tu mamy...
F: *stoi za mła*
S_t: Miotła *wyrzuca za siebie i trafia w Foxy'ego*, mop *znów to samo*, Wiadro *i znów to samo*,... czołg *to samo*... Nic ciekawego :/
F: *przygnieciony czołgiem*
S_t: *odwraca się* O hej Foxy ^^ *wychodzi z schowka*
F: *jumpscare'uje powietrze (?)*
11: *patrzy w kamery*
S_t: *wchodzi do biura* O... Mateusz!
11: *zdejmuje kamery* ;-;
S_t: Gdzie Emilka?
11: Obawiam się że...
S_t: Że... ;-;
11: Chyba została wciśnięta w strój animatronika... *^*
S_t: CO?! *^*
11: *^*
S_t: Rozniose te tępe, pierdzielone, ch*jowe animatrony -_- *wyciąga działko*
11: ;-;
S_t: *wychodzi z biura i szuka animatroników*
11:MASZ ŁOKITOKI (kródkofaluwke)...łejt...LISIASTY!!!...*patrzy na kamery a lisiastego nie ma*...łel szit...
*koniec energi*
11:FAAAK -_-
F:...
11:wyłączony :3
Mar:ŻE CO?!, brak kostiumów?!, to był ostatni?!
Fr:k***a TAK!!! -_-
11:K***A DLACZEGO TAK SRAM?! *^* *myśli*może że to fnaf tylko naprawdę i masz tylko jedną szanse i NAPRAWDĘ MOŻESZ ZGINĄĆ *^*
Mar: JAK TO NIE MA KOSTIUMÓW?!
Fr: Tak to!
Mar: Trzeba zrobić nowe...
Ch: Ależ ty spostrzegawczy -_-
Mar: Stul dziób!
Ch: ;-;
Mar: Ta dwójka ma być złapana przed 2:00 -_- *mówi stanowczo i zaczyna tworzyć kostiumy*
AllO: Dobrze *idą*
S_t: *łazi z działkiem po pizzerii*
B: *pojawia się przed mła*
S_t: -_- *chcę strzelić z działka, ale okazuje się, że nie ma naboji* KU*WA SERIO?!
B: *złośliwy uśmieszek, podchodzi powoli do mła*
S_t: Szit ;-; *wycofuje się*
B: *ma czarne oczy*
S_t: Nosz quśfa Bonnie no ;-;
B: *stoi przed mła*
S_t: *stoi tyłem do ściany* Ymm... możemy się dogadać!
B: Wątpię...
S_t: Dam ci jednorożca ;-;
B: *po chwili ma kawaii oczy* Naprawdę? *.* *znów zmieniają się na czarne*
S_t: Amen?
B: *ma wykonać jumscare*
S_t: *zasłania się ryncami*
??? (Pewniewieszkto): *przywala Bonnie'mu w ryj*
S_t: *odsłania ryj ;-;*
B: *"nieprzytomny"*
S_t: Co ty...
ST: Za długo nie wracałaś ^^
S_t: *tuli Springa*
B: *próbuje wstać*
S_t: Chodź z tąd ;-;
ST: Oki ;-;
ST, S_t: *idą*
*le u mario*
Mar: Jeszcze jeden element *montuje nogę* Pierwszy kostium skończony...
Le u elka
11:nie no, lisiasty, możemy jakoś sie dogadać ;-;
F:zamknij pyszczała! *dalej ciągnie elevena do mario*
11:-_-...*orientuje się że ma łokitoki*...Oliwka!, złapali mnie! Emilke też!
F:co?
11:szybo!, help!
F:dawaj to! *bierze elkowi łokitoki*
11:k***a!!!
e:*Budzi się*huh?...
Mar:..no, nareszcie!
e:musiałeś mnie zamieniać w ANIMATRONIKA?!, GÓWNIE TY!!!
Mar:yyy? Tak,bo wiesz? JA stworzyłem ANIMATRONIKe
e: po co?
Mar:żeby nie usługiwać ludzią, za dużo nam krzywdy wyrządziliście!
e:*myśli* chory na łeb -_-
S_t: Już za późno ;-;
ST: Ale co?
S_t: Złapali elka...
ST: Skąd wiesz? ;-;
S_t: *pokazuje łokitoki*
ST: Aaa...
S_t: Można go jeszcze uratować...
ST: Niby jak?
S_t: No... trzeba się rozdzielić... I poszukać...
ST: Ale...
S_t: Springy *^*
ST: No ale...
S_t: *^*
ST: ;-;
S_t: No trzeba...
ST: Ale jeśli...
S_t: Nosz trudno...
ST: Nje *^*
S_t: Trzeba!
ST: Nje ;-;
S_t: Dobra nie ^^
ST: Wiedziałem ^^
T:*Z BUTA wjeżdza* NIE MA TAK, JA IDE GO SZUKAĆ!!! -w-
ST:co?, miałaś być w Fazbears Fright!!!
T:Ale mnie nie ma -w-, poza tym oni nic mi nie zrobią
ST:Ok, to idź ;-;, my tu poczekamy
T::3 *idzie szukać elka*
11:-_-...
T:*szept*matii
11:huh?, TWYLA!
F:?
T:szit!...
F:znudziło mi się, masz *daje elevena Twyli xD*
11:;-;
T:yyy...
Fr:*łapie mua za rynce i zakłada kajdanki ;-;*
T:FREDDY!!!-_-
Fr:Do mario z nimi
11:brawo...
T:cicho-_-
Le później (czyli jak byli na mjejscu)
Mar:Proszę, proszę, proszę, GDZIE SIE OBA UKRYWA?!
T:GÓWNO POWIEM!!!
Le z dupy Funtimey wbijają
FunFr:Ja biore Emilke, Funtime Foxy elka i Twyle, reszta szuka reszty (xD)
*tak jak powowiedział tak się stało xD*
Bab:Springy!, oliwia!
Bal:Długo jeszcze?
Bid:cicho!!!
Bal:-_-
S_t: Masz jakieś dwójki? ;-;
ST: *paczy w karty* Nie ;-;
S_t: Szit ;_;
Bab: Wy serio...
S_t: CO TY ROBIĄ TĘ PSYCHODELICZNE ROBOTY?! ;_____;
Bal: Ratują was -_-
S_t: Oł... ;-;
Bab: Wy serio gracie w karty?
Bal: Kiedy może przyjść tu taki mario?
ST: Ymm... *paczy raz na karty, raz na mła, raz na Baby i Balore (nie pamiętam jak się pisze xD)* Tak ^^
Bab, Bal: *facepalm*
S_t: No co?
Bab: Po prostu... *rusza się jej maska*
Bal: Chodźcie stąd ;-;
ST: Ale gry nie skończyliśmy ;-;
Bab: Mam to gdzieś! *idzie*
S_t: Dobra chodź ;-;
ST: Ok ;-;
Bal: Za mną ^^ *idzie tańcząc*
ST, S_t: *patrzą na Balore jak na dałna i idą za nią*
T:-_-
Mar:Co zrobisz?, nic nie zrobisz!
T:no, właśnie, NIC! -_- *myśli* a może by tak?...*próbuje wyciągnąć dusze*
e:*myśli* okej, tak jak mówiła Twyla* też bróbuje*
Mar:huh?...CO?!
*wszystkie dusze wlatują do fałszywej kuli*
T:Zakończmy to,NA ZAWSZE!!! *Rozbija kule*
Mar:NIE!
Fr:huh?...c-co sie stało?, czemu emilka jest animatronikiem?, GDZIE MATI?!
Bab, Bal, ST, S_t: *przychodzą*
S_t: *szepcze* Psychodela *wskazuje Funtime animatroniki*
AllFt (all Funtime): -_-
S_t: A nie?! ;-;
T: Każdy ma inne podglądy ;-;
11: *przychodzi z kawą* Joł ^^
Fr: MATI!
11: To chyba nie był naklepszy pomysł ;-;
S_t: A niedawno Springy był senpaiem od Freddy'ego...
ST: Weź mu nie przypominaj ;-;
Fr: PLIS NOJCED MI SENPAJ!
ST: Po co mu gadałaś?
S_t: Ej, czemu oni są normalni? ;-;
T: Rozbiłam kulę ^^
Mar: Skoro nie załatwie tego w ten sposób...
11: O co mu chodzi? ;-;
Mar: Jedna jest już kupą złomu... A pozostałą dwójkę mam przed sobą *patrzy na elka i mła*
S_t, 11: Co się gapisz?!
Mar: Hyhyhhy... zostaniecię jednymi z nas...
S_t: Nie skorzystam...
11: Już jadłem ^^
Mar: *śmiech*
ST: Walę to *zarzuca mła na barki i wychodzi z pizzerii*
All: ;-;
11: To było dziwne ;-;
Mar: *łapie elka za ramię*
11: Oł szit NOŁ!
Fr: *uderza w rękę Mario packą na muchy*
Mar: Ku*wa! *łapie się za rękę*
Fr: Matiego się nie tyka ^^
e::>
Fr:;-;
Mar:MÓJ ELEVEN!!! *bierze elevena i wychodzi*
Fr:STÓJ! *biegnie za mario*
e:to ja tu poczekam, BĘDEM SPRING TRAPEM -_-
D:-W- STAĆ!!!
11:Daria? *^*
T:JA ONA QUFA SIE WYDOSTAŁA Z 4-GO KODU?! ;____;
D:sposobem :3
Fr:MÓJ SENPIE!!! *tuli elka*
D:;___;
e:zapomnieliście o mnie czy co? -_-
Fr:tag :3
Mar:ok, ja ide, JESCZE TU WRÓCE!!!. Na święta czy wielkanoc *tepa sie gdzieś*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro