Niestety mamy kryzysa ;-;
[emiXa39]
*le po walce (emiXa znofu zgubiła mózg x3)
T:WYGRALIŚMY
e:Ile hajsu!
Ar:*Całuje Freddy'ego*
Fr:Mfm...
T:ARIX!!!
Ar:O qurfa
T:Czemuś to zrobiła!?
Ar:...
T:*Przykłada miecza do "Szyi" Arix* GADAJ BO CIĘ ZAMORDUJE
Ar:;-;...
e:Zostaw ją!!! ona nic ci...a nie jednak zrobiła ;-;
T:QURFA NIE MOGE IDE SIĘ NAĆPAC!!!
[Spring_trap0809]
Ar: POMYLIŁAM GO Z BONNIE'M!
B: Wut? ;-;
Ar: *czerwona* ;-;
ST: Wydało siem XD
S_t: Springi...
ST: Cuo? ^.^
S_t: Masuło
Ar: Twyla! Proszem ni ić ćpać!
T: IDEM ĆPAĆ! MAM WY****NE NA WSZYSTKICH!
Fr: Arix...
Ar: Czego?! Nie widzisz że mam kryzys?!
Fr: Widzę... Jak pomyliłaś mnie z Bonnie'm?
Ar: No bo pokonaliśmy Mario! I ja... zaślepiona... jestem Bonnie'm...
B: Wuuuuuuuuuut?!
S_t: Arix powiedz mu...
Ar: Ale...
S_t: NIE ALUJ TYLKO MÓW!
B: ;-;
Ar: Bonnie... ja... cię... kocham...
B: Rili?
Ch: *morderczy wzrok na Arix*
Ar: Tak...
B: *przytula Arix*
Ar: *.*
S_t: Słit ^.^
ST: Chyba teraz ja żygne...
[emiXa39]
*le u Twyli*
Fr:Twyla
T:czego!?
Fr:Wiesz że bym cię nigdy nie oszukał
T:A z tą gofrownicą!?
Fr:jaką
T:że podobno krasnale (BB i JJ) ci ją zapieprzyli!
Fr:Bo tak było
e:qurfa chodźcie świętować!
Fr,T:ShutUP!!!
Fr:NIE WIDZISZ ŻE MAMY KRYZYS!!??
e:Arix ma już kryzys
Fr:Noi ?! MY TEŻ!!!
T:Rozwodze się z tobą!!!
Fr:Przecież nawet nie jesteśmy małżeństwem
T:TO ZABRANIAM CI SIĘ SPOTYKAĆ Z DZIEĆMI ODBIORE CI PRAWA RODZICIELSKIE!!!
Fr:;-;
[Spring_trap0809]
S_t: Twyla! Ogarnij cztery litery!
Ar: To było przypadkiem...
ST: Nie możemy jej po prostu zostawić?
S_t: Nie! Łejt... gofrownica?
ST: Emmm...
Ch: Arix nie żyjesz!
Ar: *wyciąga siekiere* Na pewno?
Ch: ;-; Bonnie jest twój...
B: To Twyla i Freddy mają dzieci?!
All: *Face Palm*
ST: Każdy to wie!
B: ;-;
[emiXa39]
B:Chce je zobaczyć *^*
T:ok TYDDY FRELA !!!
Fa:Cuo!?
T:Macie nową opiekunkę
TD:kto tuo!?
Fr:Bonnie
B:WAIT JA NIE CHCIAŁEM BYĆ OPIEKUNKĄ!!!
Ar:nie lubisz dzieci
All:*Wzrok na bonniego*
B:;-;
[Spring_trap0809]
T: Halo? Bonnie?
B: Lubiem dzieci alem ni chcem być opiekunką!
F: To pedofilsko brzmi XD
B: LISIASTY!
F: XD
Ar: Przestań się lać z Bonnie'go!
F: Mam się bać dziewczyny?
Ar: *wyciąga katane*
F: ;-;... To ja spadam!
ST: ;-;
S_t: Czo jest Springuś?
ST: ;-;
S_t: Springuś!
ST: *mdleje*
[emiXa39]
T:IT'S NOT ME!!!
e:Ha przyznała się!!!
T:Może...
Ar:Może zobacz na jego kul...
T:Ale on ni ma kulki
e:JAK TO NO TO CO MU ZROBIŁAŚ
F:może łon w ci...
Fr:Foxy błagam...Menżczyzna w cionży!?
F:;-;
[Spring_trap0809]
S_t: *Podbiega do Springa*
Ar: *szept* niech się nie obudzi!
B: ;-;
Fr: Hmmm...
S_t: CO HYMUJESZ?!
Fr: Udaje że myślę
T: *Face Palm*
F: Hlehłehłe XD
S_t: A TY Z CZEGO RŻYSZ?!
F: Spring może być w cionszy XD
S_t: *wyciąga nóż* ZAMKNIJ JAPE!
F: ;-;
ST: Cuo się staneło?
S_t: SPRING! *tuli z całych sił Springa*
Ar: Quśfa! Miał się nie obudzić!
T: Czy ty masz kulkieła szycia?
ST: Mam kulkieła życia nie szycia jak Freddy
Fr: Pende krafcem ^.^
S_t: *dalej tuli Springa*
Ar: Muszem humor se poprawić...
B: Jak?
Ar: *wyciąga siekiere* TOY GRUBY IDEM PO CIEBIE!
TFr: Cholera!
[emiXa39]
T:To się już z nimi robi nudne
e:Trochę
Fr:Twyla....
T:Cuo
Fr:Wyjdziesz za mnie!?
e:NO NARESZCIE ZARĘCZYNY WYGLĄDAJĄ JAK ZARĘCZYNY!!!
T: ;-;
Fr:TO TAK CZY NIE!?
T:...
Fr:Idę się poconć
T:Tak
T,Fr:Tulą sie
e:Kjut
ST:Idę ŻYGAĆ
e: ;-;
[Spring_trap0809]
S_t: Kjut X3 *dalej tuli Springa*
ST: Puść mnie!
S_t: Łaj?
ST: Żygać idem
S_t: *puszcza Springa*
ST: *Idzie żygać*
Ar: JESTEM MISTRZEM!
T: Czemu?
Ar: ZABIŁAM TOY GRUBEGO ^.^
Fr: ;-;
S_t: I ja tego nie widziałam?!
Ar: Wolałaś tulić Springa
S_t: :3
[emiXa39]
T:Co oni tak żygajom ?
Fr:nwm ale ja idę paczajać na martwego toy grubego
T:;-; okej
Ar:o Qurfa
e:co ?
Ar:ni ma go
T: ;-;
e:na pewno on tu by
Ar: No przecie nie jeste jeszcze ślepa
T:No nie wiadomo
Ar:STUJ PYSK!!!
S(Sparky):Pysk!? Ja mam pysk!
Ar:*ucina sparky'emy łep*
e:łaj!?
[Spring_trap0809]
Ar: Wszystko mnie wnerwia
ST: Skończyłem!
S_t: Informacja lajf XD
T: Mój smokeł : (
Fr: *przytula Twyle*
ST: ;-;
S_t: ^.^
All:XD *Niewiadomo czemu*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro