halo?, pan psycholog?
S_t: Halo? Pan psycholog?
PP (Pan Psycholog): Tak?
S_t: Mam korek w dupie i nie wiem co zrobić ;_;
PP: Wyciągnij go
S_t: ZA CO ONI CI PŁACĄ?! TY MASZ MI POMÓC A NIE! SAM SE WYCIĄGNIJ!
PP: ;-;
S_t: *kończy rozmowę* Ci psycholodzy to patologia -_-
Ks (Ksiądz): Zebraliśmy się tu by pochować słuchawki emiXy...
S_t: Były takie... energiczne...
ST: Mogę iść do domu? *^*
S_t: POGRZEB JEST! ZOSTAJESZ!
ST: *^*
e:Najgłupszy pogrzeb na świecie xD
Fr:Zgadzam sie xD
FumFr:CZEMU MNIE NIE ZAPROŚILIŚCIE?!
F:Bo SPAŁEŚ ZE MNĄ!
Ks: ;_;
S_t: Lisiasty... I Funtime Freddy... spali ze sobą?
PT: ZEPSULIŚCIE MI DZIECIŃSTWO! *przytula mła i płacze jak porypany*
F: Wygadałem się ;_;
FunFr: *uderza Lisiastego w łeb* Ty lepiej zamknij ryj!
Fr: TOLEROWAŁEM JUŻ MOJĄ PEDALSKĄ WERSJĘ TOY, TERAZ MUSZĘ TOLEROWAĆ PEDALSKIEGO FUNTIME MNIE KTÓRY JEST GEJEM! *^*
T:fred lajf its brutal
Fr:Dlaczego moje inne wersje są takie pojebane?! Golden jest tempym hujem i mnie zdradza (...) Nago dziki koń pędzi przez doline hej gdzie sie podziały wszystkie me dziewczyny i te co ja zdradziłem i co mnie zdradziły (...) (taa z kąd ja to znam xD
Fr:moja Toyowa wersja pochodzi z Chin (MADE IN CHINA PROSTO Z BĘDZINA)
Fr: moja old wersja jest menelem, shadow był zakładnikiem Twylii a teraz jest dilerem, nightmare wersja ma dzieci nie wiadomo z kąd, adventure jest chory na łep i psychike i Funtime jest gejem i ma bonniego na rynce
T:nooo ale rodzina
Fr: to nie rodzina to PATOLOGIA *^*
S_t: Moja? *^*
ST: Ymm... '-'
S_t: *^*
ST: POLSKA BIAŁO CZERWONI!
S_t: -_-
ST: :3
S_t: *tuli Springa
E:mówiłam do To Twylii -_-
T: ;_;
A ja już mogłam załadować poniacza Springa :3
ST: EMILA CO TY MI ZROBIŁAŚ?! *^*
e: XD
ST: *wali mua w ryj ;_;*
SPRINGY!
ST: JA NIE CHCĘ BYĆ PONIACZEM! *^*
NIE JESTEŚ!
ST: ALE ONA *wskazuje Emile* UWAŻA INACZEJ!
A właśnie...
ST: Co?
Dzisiaj dzień bez przemocy...
ST: Nie chcę być brokatowy *^*
Trzeba było nie bić *obsypuje Springa ruszofym brokatem*
ST: Niedość że byłem poniaczem, jestem obsypany pedalskim brokatem... to... to... NIE! *^*
Tak :3
ST: TEŃCZA! *^*
Ju kent :3
ST: *^*
Nie ;-;
ST: *^*
PT: MAMO CHOĆ NA TEŃCZE!
To ja spadam :3
ST: NIE! *^*
Fr:Spring! Zjarałeś mi cały zapas kapeluszy!!!
ST:BYŁY PODPISANE?!
Fr:...*Rzuca się na SpringTrapa i go zaczyna bić*
e:FREDDY JAK ZARAZ NIE PRZESTAŃESZ TO CI KOSTIUM POMALUUJE NA RÓŻOFO!!!
Fr:*Udaje że nic nie słyszy i dalej wali SpringTrapa*
e:...
S_t: FREDDY! TY DZIECIO RÓBIE ZOSTAW MI MENSZA!
Fr, ST: *dalej się lejo*
S_t: PRZESTAŃCIE!
ST: *kopię Freddy'iego*
Fr: *leci na drugi koniec... pomieszczenia*
ST: Debil...
S_t: *patrzy czy Springy jest cały* NIC CI NIE JEST?! *^*
ST: Nie...
S_t: *tuli Springa*
???:*biegnie z czymś ostrym do Freddy'ego*
Fr: ;_; o fak
T:Zabija Freddy'ego
e:MAM WIADOMOŚĆ!...NIE JESTEM I NIE BYŁAM WCIONŻY!
Fr:...Wiedziałem...
T:łaj...ła...ŁAJ?!
Fr:Robiliśmy ciasto Tiramisu z jabłkiem dla Twylii bo chciałem żeby do mnie wróciła *^*
T:Fr...Freddy *Przytula Freddy'ego*
e: :3
T:Przepraszam że cie zadźgałam :3
Fr: :3
e: wylewa na Freddy'ego Różową farbe*
Fr: ZHAŃBIŁAŚ MOJOM MENSKOŚĆ!
S_t: Problem...
Fr: ?
S_t: Ty tej menskości nie miałeś xD
Fr:To że wychowałem się w patologi i w fabryce to nie znaczy że nie jestem mensky!
T:i Freddy nie jest dzicioróbcą!
e:To ja spadam pogrzebać przy magazynie
Fr:DLACZEGO MNIE NIKT NIENAWIDZI!!!???
S_t: Z dziećmi bym się kłóciła...
Fr: *morderczy wzrok na mła*
S_t: Uważaj bo się zesrasz
Fr: ;-;
ST: NIE MAM BROKATU :D
S_t: *wysypuje na Springa brokat*
ST: Nosz quśfa no -_-
S_t: Też cię koffam :3
ST: -_- *idzie się myć*
e:...co?
Fr:DLACZEGO UDAWAŁAŚ ŻE JESTEŚ WCIONŻY
e:Bo...CHCIAŁAM ŻEBY TWYLA BYŁA DALEJ Z FREDDY'M *^*
S_t: Z tymi dziećmi chodzi o to że ma z Twylą dzieci i prawie miał z tobą... dzieciorób xD
Fr: Odwal się *^*
ST: Dzieciorób... *krzyczy* BOŻE CZY TY TO WIDZISZ?! XDDD
All: ;-; *WTF face na Springa*
ST: Na co się qurfa gapicie? Animatrona żeście nie widzieli? -_-
T: Emila... naprawdę zrobiłaś to dla mnie? :3
T: *facepalm* Udawałaś że jesteś w ciąży z Freddy'm tylko po to żeby do mnie wrócił -_-
e:Eeem...*mruczy pod nosem* tag...
T:CO?!
e:Tak
T:TO TY MNIE JEDNAK LUBISZ!!!
e:Nie przyzwyczajaj się ! A jak sie zapytasz czemu jej nie lubie to...ci odpowiem
Fr: :3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro