Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

26.

Pain: Panie i panowie. Chciałbym dzisiaj ogromnie podziękować za wasz wkład w nasz sukces. Bez państwa nie stalibyśmy tu gdzie stoimy teraz. Sześćdziesiąt dziewięć obserwacji, chociaż dla jednych to mało, dla nas jest to niesamowita liczba.

Reszta: *zasypia*

Hidan: Dobra tam kurwa przestań pitolić dziadziu. Ja to zrobię *zabiera Pain'owi zabawkowy mikrofonik* Bitches and bros and nonbinary hoes. Dziękujemy za zrobienie nam dobrze. Jeśli jeszcze kiedyś będziecie chcieli zrobić 69, to zapraszam do mnie. Liczę na dalsze ruchanie. Kocham kutasy.

Itachi: Ej, wiecie że dałoby się odegrać nasz dramat na scenie?

Deidara: Uuuu, to Sasori może grać drzewo.

Sasori: Ty za to możesz grać chabazie.

Kisame: Ja mogę być glonami *zachowuje się jak glon*

Itachi: Ale nie chodziło mi o dramat w postaci Discovery. Mieliśmy robić dramat w postaci Magic Mike.

William: MICHAEL!!!!

Itachi: Siedź cicho zwłoko bo nie dostaniesz budyniu.

William: MICHAEL, DON'T LEAVE ME HERE!!!!!

Itachi: Doigrałeś się *wpycha Williama/Springtrapa/Fistaszka do wentylacji skąd przylazł* Dostaniesz za to pudyń i już nie będę cię nazywał kizią mizią!

William: HAHAHAHAHA-KHA...AAAAAAAAAA!!!!

Itachi: *starts beatboxing*

Pain: Mówiłem coś o zakazie trzymania tutaj zwierząt, Itachi.

Itachi: No, ale Kisame pozwoliłeś mi zatrzymać : ( *przytula Kisame i go głaszcze po szczocie na głowie*

Pain: Bo on ma tutaj jakiś mózg w przeciwieństwie do tamtego wrzeszczącego orzeszka...

Sasori: Czy moglibyśmy już przestać gadać o zwierzątkach domowych...? Nie chcecie wiedzieć ile jest komentarzy i ja też bym wolał nie wiedzieć.

Itachi: No, ty nie wiesz co to znaczy mieć pupilka.

Sasori: I jest mi z tym bardzo dobrze.

Deidara: Miiijał~

Sasori: ...Jedziesz na kastrację.

Deidara: NIEEEEE MOJE SŁODKIE PUFTY!!!!

Itachi: Sasori be like: average pufta enjoyer

Sasori: Zaraz to ja stąd wyjdę i będzie koniec tego rozdziału.

Pain: Obetnę ci pensję.

Sasori: Której nie ma? Życzę powodzenia.

Deidara: *gryzie Sasori'ego w płat czołowy*

Itachi: Was that the bite of 87????

Sasori: Żegnam.

*

Rozpiseczka

Sasori:
- papierek od czekolady
Deidara:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
Itachi:
- łańcuszek
- kruczek
Kakuzu:
- czapeczka
- maseczka
- płaszczyk
- koszulina
Konan:
- oregano kwiatek
Pain:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
- łańcuch męskości
Tobi:
- cukierek
- rękawiczka
- rękawiczka v2







Sasori: Tak naprawdę, to nie. Tak naprawdę, to ja ich wywaliłem wszystkich. Sam będę sobie pisał.

Deisori: Mmm, tak Sasori. Kocham cię i będę siedział cichutko i nie będę cię wkurzał. Sztuka jest wieczna, HM.

Sasorachi: ...

Paisori: ...

Sasori: Dobra, ta reszta to mogłaby dla mnie nie istnieć po prostu.

Sasoriv2: Czy mogę już to skończyć...?

Sasor: Mmm... Dupa...

Sasoriv3: Jak dobrze jest tak chwilę w ciszy pobyć...

Sasoriv4: Dobrze jest mieć swój wymiar.

Itachi: Zgadzam się.

Sasoriv5: ...Naprawdę musiałeś się tu wepchnąć z tym sharinganem? Idź sobie.

Sasoriv69: To wymiar Sasorów.

Itachi: Wtf, jest tu też omegaverse Sasori?

Sasori: Ta, rucha się tam gdzieś z omegaverse Deisorim.

Itachi: Oof... To znaczy, że jest tutaj też mpreg...?

Sasoriv7: Nie wpuszczamy tutaj takiego wynaturzenia. Żadne pregi nie mają tu wstępu.

Itachi: A możesz już sobie też wyjść? Z wymiaru? Bo jakby musimy jednak poczytać te komentarze, a jesteśmy już w połowie rozdziału.

Sasoriv2137: Wątpię, żeby powiedzenie wam żebyście się zamknęli coś dało, także... Nie.

Itachi: To możemy sami sobie napisać to bez ciebie. Myślę, że byłbym świetnym poetą.

Sasori: Tylko ja tutaj zerwałem z limitami, więc wątpię, że wasze malutkie Nokie sobie poradzą.

Itachi: Dobra, to idę ukochać Deidarę. *Pyk*

Sasori: Ja ci zaraz coś ukocham, gnoju! *Pyk*

*

Sasori: *wraca ze swojego wymiaru i widzi jak Itachi hopsa koło Deidary* ...

Deidara: *patrzy na Sasori'ego i nie wie co zrobić*

Itachi: : D

Sasori: Wiem, że wszyscy nadajemy się do psychiatryka, ale to już jakaś przesada...

Deidara: *zaczyna hopsać razem z Itachi'm*

Sasori: ...

Deidara: : >

Sasori: Dobra, zignoruję to. Zacznijmy w końcu te komentarze. Pierwszy jest od Kocham_Madare_UwU_ i wyzwanie dla Pain'a "Wyznaj otwarcie, że jesteś gejem"

Pain: ...

Hidan: Hehe, to jak? Rozbierasz się?

Pain: W twoich snach, Hidan.

Deidara: Pffff XDDDD

Sasori: No, to jak?

Pain: *ściąga prawego laczka i kładzie go na stosik*

Hidan: Kakuzuuuu? Czy mogę zobaczyć już fiutka Pain'a?

Kakuzu: Bądź cierpliwy.

Sasori: Wyzwanie dla Itachi'ego "Przeliż się z Deidarą na oczach Sasori'ego" ...

Deidara: Yyyy... Nie.

Sasori: Itachi, rozbieraj się.

Itachi: Sława, pieniądze i wielka kariera

*Itachi podszedł nonszalanckim krokiem do długowłosego blondyna i pomimo jego sprzeciwów, łapiąc go za tył szyi, przyciągnął go do głębokiego pocałunku. Tylko on poruszał ustami i językiem. W całowaniu nie miał sobie równych, lecz kiedy druga strona nie chciała współpracować, nawet on nie mógł sprawić, żeby było przyjemnie. Pracował, więc wargami samotnie, nadal się nie poddając. W końcu jednak Deidarze udało się go odepchnąć*

Hidan: Zdrady. Na miejscu znajduje się detektyw Petrow wraz z jego asystentami...

Sasori: *jest urażony*

Deidara: *nie wie co zrobić*

Sasori: *podchodzi do Deidary, zabiera go pod pachę i wraca na swoje miejsce przytulając go mocno*

Kisame: *jest mu przykro"

Itachi: *paca po głowie Kisamcia*

Sasori: Ygh... Pytanie do Hidana "Chcesz zostać księdzem w kościele oczywiście dla Jashina?"

Hidan: Wiadomo.

Sasori: Wyzwanie czy cokolwiek to jest dla Konan "Wyznaj, że piszesz gejowskie mangi z członkami Akatsuki"

Konan: Yyy, wyznaje?

Hidan: A z samymi członkami?

Konan: Tak?

Sasori: Do mnie "Czy mogę zostać twoim bratem?" Ja nie wiem jak ty chcesz to zrobić, bo nie bardzo mam rodziców. Tak czy inaczej, nie potrzebne mi rodzeństwo. Te bachory tutaj mi wystarczą...

Hidan: *dłubie w nosie i myśli, że nikt go nie widzi*

Deidara: Fuj...

Sasori: Następny komentarz jest od Ayano-czan i pytanie do autora, czyli do mnie "Czy będzie można zadawać kiedyś pytania do drużyny Minato?"
Wiesz, myślę że to nie bardzo ma sens bo jedynymi nowymi osobami byliby Minato i Rin-

Tobi: RIN? RIN RIN RIN

Sasori: ...także no. Chociaż Minato mógłby być kiedyś razem ze wszystkimi hokage. Myślę, że tak byłoby ciekawiej. Z resztą z okazji sześćdziesięciu dziewięciu obserwujących mam zamiar niedługo coś takiego ogłosić. Nie muszą to być wszyscy hokage. Jak macie jakiś ciekawy pomysł, to piszcie, może skorzystam.

Deidara: Jezu, jaka wypowiedź, hm.

Sasori: Kolejny komentarz jest od yo_sh_iro i pytanie do Deidary "Wolalbyś pocałować Orochimaru, czy zdjąć maskę Ob-Tobiemu?"

Orochimaru: Pocałować Orochimaru.

Deidara: Mhm, bardzo śmieszne. Wolałbym zdjąć maskę Ob-Tobiemu. Przynajmniej nie dostanę od tego zespołu stresu pourazowego. Nikt nie powiedział, że muszę przy tym na niego patrzeć.

Sasori: Pytanie do Tobie'go "Ile masz lat?"

Tobi: *liczy na palcach* 31

Sasori: Do Tobie'go "Kto to Rin? Krzyczałeś jej imię przez sen"

Tobi: Tobi pewnie tylko śpiewał ring ring ring ring ring banana phone ^-^

Sasori: Wyzwanie dla Tobie'go "Zdejmij swoją maskę"

Tobi: *zdejmuje płaszczyk i go daje na stosik, bo nie wie co to maska*

Sasori: Kolejny komentarz jest od Hanakusen i pytanie do mnie "Potrzebujesz jeszcze więcej testerów? Mam do oddania chłopaka mojej mamy, dziewczynę mojego taty i moje siostry" Wszystko przyjmę. Nie dyskryminuję testerów.

Biały Zetsu: HALOOOOOO

Czarny Zetsu: Jezu, weź się zamknij.

Deidara: Co to był za ryk?

Czarny Zetsu: Debil musi pokazać, że istnieje.

Sasori: ...Ostatni komentarz na dzisiaj jest od aoi_yuki_c0splay i pytanie do Tobie'go "Robię cosplay Rin to znaczy, że mnie kochasz?"

Tobi: Ring ring ring ring ring banana phoneee

Deidara: ....Zaraz mnie głowa rozboli od niego, hm.

Sasori: I pytanie do Zetsu "To prawda, że macie pokój w piwnicy?"

Biały Zetsu: My to mieszkamy wszędzie. Zalando wokół nas : )

Czarny Zetsu: Chcę mieszkać w piwnicy...

Sasori: Gdybym mógł, to bym się popłakał ze szczęścia, że to już koniec. Dobranoc. Wracam do wymiaru.

Deidara: Za trzy miesiące może wyjdzie XDDDD

*

Rozpiseczka

Sasori:
- papierek od czekolady
Deidara:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
Itachi:
- łańcuszek
- kruczek
Kakuzu:
- czapeczka
- maseczka
- płaszczyk
- koszulina
Konan:
- oregano kwiatek
Pain:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
- łańcuch męskości
- prawy laczek
Tobi:
- cukierek
- rękawiczka
- rękawiczka v2
- płaszczyk

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro