Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19.

Deidara: Witam, dzieciaczki. Sasori skończył swoje życie w tym momencie, także ja to przejmuję.

Hidan: Uuu, wreszcie.

Deidara: Dobrze to zacznijmy. Na pewno będę lepszym prowadzącym, hm. Jestem popularniejszy w fandomie.

Hidan: No i nie masz kija w dupie jak on.

Deidara: Dokładnie. Dobra pierwszy komentarz jest od _Nalesnik_KokicZ_ i wyzwanie dla wszystkich "Wpiszcie w Google np. Hidan naked lub Deidara" yyy Jezu nie.

Konan: *wpisuje to w Google*

Reszta oprócz Deidary: *patrzy*

Kisame: Fuj.

Itachi: Zgadzam się.

Konan: Dobra koniec.

Deidara: Cieszę się, że nie patrzyłem, hm. Kolejne jest pytanie do Kakuzu "Gdzie mogę sprzedać organy za dobrą cenę?"

Kakuzu: W kiblu.

Deidara: Pytanie do Kakuzu i Hidana i to sobie przeczytajcie.

Hidan: No nie każdy jest gotowy, żeby uwierzyć.

Kakuzu: Nie każdy jest na tyle durny, żeby uwierzyć.

Hidan: Spieprzaj, dziadu!

Kakuzu: Pieniądze są przynajmniej materialne.

Hidan: I co kurwa z tego?!

Deidara: Następne pytanie jest do...

Sasori: Dobra, już jestem.

Deidara: Spóźniłeś się, hm.

Sasori: Dobrze o tym wiem, Deidara. Przywiezienie tych typów z powrotem nie było łatwe. *wrzuca za szmaty Zetsu i Tobiego do pokoju*

Tobi: Es tut mir leid, aber Tobi weiß nicht, wovon du sprichst.

Hidan: Co on tam kurwa szprecha?

Deidara: No to nieźle się tam w tych Niemczech zapuścili.

Biały Zetsu: Könntest du uns bitte nicht entführen?

Czarny Zetsu: Czy możesz się do cholery ogarnąć i przestać tak gadać?

Biały Zetsu: Ich kenne dich nicht, *****.

Czarny Zetsu: Coś ty powiedział?!

Kisame: Wow nie wiedziałem, że taki z niego rasista.

Itachi: Cicha woda brzegi rwie.

Sasori: To w takim razie wracam do tych pytań. Do Hidana i Tobi'ego "Jak się czujecie z tym, że mam z wami ołtarzyk?"

Hidan: Lepiej żebyś miała z Jashinem, a nie ze mną, ale też jest git.

Tobi: Tobi ist froh, dass Sie mit Tobi einen Altar haben, aber Tobi hat es nicht verdient.

Deidara: Może mu trzeba jakiegoś wstrząsu, żeby się ogarnął, hm. *Przywalił głową Tobi'ego o podłogę*

Tobi: *ma wstrząs mózgu*

Deidara: Hm, no cóż. Chyba trochę za mocno, aczkolwiek osiągnąłem zamierzony efekt.

Sasori: Pytanie do mnie "Jak się czujesz z tym, że zabiła cię Sakura?" Czuję się zmarnowany. Nie zasługiwałem na taki koniec. Mógł mnie chociaż zabić ten Hatake Kakashi. Śmierć od niego byłaby o wiele lepsza.

Deidara: A nie wolałbyś być zabity przeze mnie?

Sasori: Nie. Dobra i kolejne pytanie do mnie.

Sasori: Zdecydowanie wolę Deidarę.

Deidara: Awww...

Sasori: Cicho. Kolejny komentarz jest od Kali_Yono i pytanie do mnie i Deidary, do Itachi'ego i Kisame, do Kakuzu i Hidana oraz do Tobi'ego i Zetsu "Kto z pary jest seme, a kto uke?"

Kakuzu: Myślę, że u nas to jest już oczywiste.

Hidan: ...spierdalaj.

Kisame: Itaś to taki power bottom.

Itachi: No, to dzięki proteinkom.

Deidara: Ym, no ja jestem uke.

Sasori: Chyba się zamienię z Kisame. Też chcę power bottom mieć. Ten to nic nie robi tylko jęczy.

Deidara: Yyy spieprzaj.

Tobi: Cлава Сталину!

Biały Zetsu: Jesteśmy Nintendo Switch.

Sasori: I kolejne pytanie jest do autora czyli do mnie "Czemu nie było ode mnie wyzwania dla Sasori'ego i Deidary, którego zadałam?" Ponieważ jest dużo pytań i wyzwań, a ja nie mam pomysłu na opisywanie każdego z nich. Staram się też, żeby z każdego komentarza coś było. Następny komentarz jest od Martin_Uchiha i wyzwanie dla Deidary i dla mnie "Zamieńcie się ubraniami, wszystkimi ubraniami razem z bielizną"

Deidara: Oof...

Sasori: Dobra, chodź się przebrać. *Bierze Deidarę pod pachę i idzie do swojego pokoju*

*Sasori i Deidara wracają po jakiś 5 minutach*

Deidara: No już. Myślę że bardzo pięknie, hm.

Sasori: A ja myślę, że nosisz za ciasne bokserki. Może to dlatego masz takiego małego.

Deidara: Weź się odwal!

Sasori: Dobra, wracamy *znowu bierze Deidarę pod pachę i idą się ogarnąć*

*SasoDei wraca*

Sasori: Okej, pytanie do Hidana "Oglądałeś Yaribu?"

Hidan: Oczywiście, jestem wielkim fanem.

Sasori: Pytanie do Orochimaru "Mogę zostać twoją uczennicą?"

Orochimaru: Jak najbardziej. Przygarnę każde zagubione dziecko, hehe.

Sasori: I kolejne do ciebie "Pieprzyłeś Sasuke?"

Orochimaru: Niestety mi się to nie udało... *Sad horny wonsz noises*

Sasori: Okej, następny komentarz jest od Keikiro i pytanie do Kakuzu "Czy jak idziesz pozbyć się kogoś z księgi bingo to proponujesz mu najpierw, że go nie zabijesz jak zapłaci ci więcej?"

Kakuzu: Czasem się zdarzało, ale z reguły nikt nie nosi od tak przy sobie takiej kwoty, a ja nie zamierzam spacerować z ofiarą po ulicy.

Sasori: Kolejne to sobie przeczytaj.

Kakuzu: Byłby to Pain. Oczywiście, że gdybym mógł to wolałbym jej sam pilnować, ale piszesz że miałbym ją komuś powierzyć. Pain wydaje się najbardziej odpowiedzialny zaraz po mnie.

Sasori: Pytanie do wszystkich facetów "Malujecie paznokcie z rozkazu czy z własnej woli?" No, jest to jedna z naszych charakterystycznych cech w organizacji także jest to przymus, ale mi to wcale nie przeszkadza.

Deidara: Ja zawsze malowałem.

Itachi: Myślę, że wygląda to bardzo fabulous.

Pain: Ale ja nikomu nie kazałem malować paznokci. To jest pedalskie. Sami to sobie wymyśliliście.

Konan: A ty co masz na paznokciach?

Pain: Paznokcie.

Kisame: No, mi to nie przeszkadza.

Tobi: Tobiemu też nie!

Hidan: Klawo.

Biały Zetsu: Nam się to podoba.

Czarny Zetsu: A mnie nie.

Sasori: Dobra ostatni komentarz na dzisiaj jest od bezs3nnosc- i pytanie do Konan "Zrobisz dla mnie miejsce w ryżu, bo też się kurwa zepsułem"

Konan: Jeszcze jak.

Hidan: Gwałciooor.

Deidara: 2137

Sasori: No nieźle.

Konan: 👁️👄👁️

Sasori: To do widzenia.

*

Rozpiseczka.

Sasori:
- papierek od czekolady
Deidara:
- ochraniacz na czoło
Itachi:
- łańcuszek
Kakuzu:
- czapeczka
- maseczka
- płaszczyk
- koszulina
Konan:
- oregano kwiatek
Pain:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
Tobi:
- cukierek

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro