19.
Deidara: Witam, dzieciaczki. Sasori skończył swoje życie w tym momencie, także ja to przejmuję.
Hidan: Uuu, wreszcie.
Deidara: Dobrze to zacznijmy. Na pewno będę lepszym prowadzącym, hm. Jestem popularniejszy w fandomie.
Hidan: No i nie masz kija w dupie jak on.
Deidara: Dokładnie. Dobra pierwszy komentarz jest od _Nalesnik_KokicZ_ i wyzwanie dla wszystkich "Wpiszcie w Google np. Hidan naked lub Deidara" yyy Jezu nie.
Konan: *wpisuje to w Google*
Reszta oprócz Deidary: *patrzy*
Kisame: Fuj.
Itachi: Zgadzam się.
Konan: Dobra koniec.
Deidara: Cieszę się, że nie patrzyłem, hm. Kolejne jest pytanie do Kakuzu "Gdzie mogę sprzedać organy za dobrą cenę?"
Kakuzu: W kiblu.
Deidara: Pytanie do Kakuzu i Hidana i to sobie przeczytajcie.
Hidan: No nie każdy jest gotowy, żeby uwierzyć.
Kakuzu: Nie każdy jest na tyle durny, żeby uwierzyć.
Hidan: Spieprzaj, dziadu!
Kakuzu: Pieniądze są przynajmniej materialne.
Hidan: I co kurwa z tego?!
Deidara: Następne pytanie jest do...
Sasori: Dobra, już jestem.
Deidara: Spóźniłeś się, hm.
Sasori: Dobrze o tym wiem, Deidara. Przywiezienie tych typów z powrotem nie było łatwe. *wrzuca za szmaty Zetsu i Tobiego do pokoju*
Tobi: Es tut mir leid, aber Tobi weiß nicht, wovon du sprichst.
Hidan: Co on tam kurwa szprecha?
Deidara: No to nieźle się tam w tych Niemczech zapuścili.
Biały Zetsu: Könntest du uns bitte nicht entführen?
Czarny Zetsu: Czy możesz się do cholery ogarnąć i przestać tak gadać?
Biały Zetsu: Ich kenne dich nicht, *****.
Czarny Zetsu: Coś ty powiedział?!
Kisame: Wow nie wiedziałem, że taki z niego rasista.
Itachi: Cicha woda brzegi rwie.
Sasori: To w takim razie wracam do tych pytań. Do Hidana i Tobi'ego "Jak się czujecie z tym, że mam z wami ołtarzyk?"
Hidan: Lepiej żebyś miała z Jashinem, a nie ze mną, ale też jest git.
Tobi: Tobi ist froh, dass Sie mit Tobi einen Altar haben, aber Tobi hat es nicht verdient.
Deidara: Może mu trzeba jakiegoś wstrząsu, żeby się ogarnął, hm. *Przywalił głową Tobi'ego o podłogę*
Tobi: *ma wstrząs mózgu*
Deidara: Hm, no cóż. Chyba trochę za mocno, aczkolwiek osiągnąłem zamierzony efekt.
Sasori: Pytanie do mnie "Jak się czujesz z tym, że zabiła cię Sakura?" Czuję się zmarnowany. Nie zasługiwałem na taki koniec. Mógł mnie chociaż zabić ten Hatake Kakashi. Śmierć od niego byłaby o wiele lepsza.
Deidara: A nie wolałbyś być zabity przeze mnie?
Sasori: Nie. Dobra i kolejne pytanie do mnie.
Sasori: Zdecydowanie wolę Deidarę.
Deidara: Awww...
Sasori: Cicho. Kolejny komentarz jest od Kali_Yono i pytanie do mnie i Deidary, do Itachi'ego i Kisame, do Kakuzu i Hidana oraz do Tobi'ego i Zetsu "Kto z pary jest seme, a kto uke?"
Kakuzu: Myślę, że u nas to jest już oczywiste.
Hidan: ...spierdalaj.
Kisame: Itaś to taki power bottom.
Itachi: No, to dzięki proteinkom.
Deidara: Ym, no ja jestem uke.
Sasori: Chyba się zamienię z Kisame. Też chcę power bottom mieć. Ten to nic nie robi tylko jęczy.
Deidara: Yyy spieprzaj.
Tobi: Cлава Сталину!
Biały Zetsu: Jesteśmy Nintendo Switch.
Sasori: I kolejne pytanie jest do autora czyli do mnie "Czemu nie było ode mnie wyzwania dla Sasori'ego i Deidary, którego zadałam?" Ponieważ jest dużo pytań i wyzwań, a ja nie mam pomysłu na opisywanie każdego z nich. Staram się też, żeby z każdego komentarza coś było. Następny komentarz jest od Martin_Uchiha i wyzwanie dla Deidary i dla mnie "Zamieńcie się ubraniami, wszystkimi ubraniami razem z bielizną"
Deidara: Oof...
Sasori: Dobra, chodź się przebrać. *Bierze Deidarę pod pachę i idzie do swojego pokoju*
*Sasori i Deidara wracają po jakiś 5 minutach*
Deidara: No już. Myślę że bardzo pięknie, hm.
Sasori: A ja myślę, że nosisz za ciasne bokserki. Może to dlatego masz takiego małego.
Deidara: Weź się odwal!
Sasori: Dobra, wracamy *znowu bierze Deidarę pod pachę i idą się ogarnąć*
*SasoDei wraca*
Sasori: Okej, pytanie do Hidana "Oglądałeś Yaribu?"
Hidan: Oczywiście, jestem wielkim fanem.
Sasori: Pytanie do Orochimaru "Mogę zostać twoją uczennicą?"
Orochimaru: Jak najbardziej. Przygarnę każde zagubione dziecko, hehe.
Sasori: I kolejne do ciebie "Pieprzyłeś Sasuke?"
Orochimaru: Niestety mi się to nie udało... *Sad horny wonsz noises*
Sasori: Okej, następny komentarz jest od Keikiro i pytanie do Kakuzu "Czy jak idziesz pozbyć się kogoś z księgi bingo to proponujesz mu najpierw, że go nie zabijesz jak zapłaci ci więcej?"
Kakuzu: Czasem się zdarzało, ale z reguły nikt nie nosi od tak przy sobie takiej kwoty, a ja nie zamierzam spacerować z ofiarą po ulicy.
Sasori: Kolejne to sobie przeczytaj.
Kakuzu: Byłby to Pain. Oczywiście, że gdybym mógł to wolałbym jej sam pilnować, ale piszesz że miałbym ją komuś powierzyć. Pain wydaje się najbardziej odpowiedzialny zaraz po mnie.
Sasori: Pytanie do wszystkich facetów "Malujecie paznokcie z rozkazu czy z własnej woli?" No, jest to jedna z naszych charakterystycznych cech w organizacji także jest to przymus, ale mi to wcale nie przeszkadza.
Deidara: Ja zawsze malowałem.
Itachi: Myślę, że wygląda to bardzo fabulous.
Pain: Ale ja nikomu nie kazałem malować paznokci. To jest pedalskie. Sami to sobie wymyśliliście.
Konan: A ty co masz na paznokciach?
Pain: Paznokcie.
Kisame: No, mi to nie przeszkadza.
Tobi: Tobiemu też nie!
Hidan: Klawo.
Biały Zetsu: Nam się to podoba.
Czarny Zetsu: A mnie nie.
Sasori: Dobra ostatni komentarz na dzisiaj jest od bezs3nnosc- i pytanie do Konan "Zrobisz dla mnie miejsce w ryżu, bo też się kurwa zepsułem"
Konan: Jeszcze jak.
Hidan: Gwałciooor.
Deidara: 2137
Sasori: No nieźle.
Konan: 👁️👄👁️
Sasori: To do widzenia.
*
Rozpiseczka.
Sasori:
- papierek od czekolady
Deidara:
- ochraniacz na czoło
Itachi:
- łańcuszek
Kakuzu:
- czapeczka
- maseczka
- płaszczyk
- koszulina
Konan:
- oregano kwiatek
Pain:
- ochraniacz na czoło
- płaszczyk
Tobi:
- cukierek
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro