Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XV

Tymczasem u dyrektora...

- Co pan taki poważny? Niech pan się uśmiechnie! Życie jest piękne! - powiedziała z zadowoleniem Kisiel siedząc na fotelu, zwrócona do dyrektora.

- Miałem paraliż twarzy. Już nigdy się nie uśmiechnę. - powiedział dyrektor z powagą na co Yuki zrobiła minę mówiącą ,, Da fuk? ".

- Żartowałem. - powiedział dyrektor uśmiechając się krótko po czym znowu spoważniał. - Minęło 5 miesięcy od rozpoczęcia szkoły. Dostałaś już 99 jedynek. Prawie codziennie po jednej. Do tego 37 uwag. A na dodatek przemycasz cukier na stołówkę mimo wyraźnego zakazu.

- Mam zapotrzebowanie na glukozę. - powiedziała Kisiel uśmiechając się.

- Rozumiem, że chcesz się nabijać ze wszystkiego w swoim życiu, ale to prestiżowy Akademik. Jeżeli dostaniesz jeszcze jedną jedynkę, wylatujesz. - powiedział dyrektor.

- Ale jak to? - zapytała Yuki z niedowierzaniem.

- To moje ostatnie słowo. - rzekł dyrektor.

- Ale powie pan coś jeszcze? - zapytała Kisiel trochę nieśmiało.

Dyrektor milczał.

- Że to niby metafora... Ten... - próbowała się wysłowić Yuki.

Dyrektor dalej milczał.

- Mam wyjść? - zapytała lekko zestresowana Kisiel.

Kisiel wyszła z gabinetu dyrektora po czym poszła do szkolnej toalety. Wkurwiona rzuciła swoją torbę z książkami z kąt, gdzie nie zauważyła przykrytej kocem Margaryny.

- Ała! Co ty robisz?! Nie śpię! - zawołała nagle Nero.

- Dziewczyno, co ty tu robisz? - zapytała Yuki.

- Spałam tu aby nie zaspać. - odpowiedziała Margaryna w półśnie.

- Już ostatnia lekcja minęła. - odpowiedziała Kisiel.

Nero się zdziwiła.

- KURWA! - zawołała po chwili. - A ty co tu robisz? - zapytała.

- Nie powiesz nikomu? - zapytała Kisiel.

- Komu? Jak ja mam tylko 9 znajomych? - powiedziała Margaryna.

- Chcą mnie wywalić ze szkoły. - powiedziała Yuki.

- 8 znajomych. - zmieniła zdanie Nero.

- Dziewczyno, to poważne, tak? Nie mogę dostać pały, a jutro są same sprawdziany. Jak mnie wywalą będę mieć przejebane. - powiedziała Kisiel.

- Yuki, nie bój nic, jestem ekspertką w szybkim uczeniu się i jeszcze szybszą w zapominaniu. Dlatego zajmiemy się tym po śniadaniu. - powiedziała Margaryna po czym włączyła opiekacz do grzanek, który był podłączony do gniazdka i wyjęła chleb tostowy i ser.

- Dzięki ziomek. Serio masz tu opiekacz?! - zaskoczyła się Kisiel.

- Nom. Chcesz tosta? - zapytała Nero, po czym włożyła kanapki do opiekacza.

Tymczasem na WOS'ie...

- Heeej, co ty taka sztywna? - zapytała Trawka Nikitę.

- To, nowy nauczyciel. Chcę, żeby jak wejdzie wiedział, że mi choć trochę zależy. Poza tym, nie chcę mieć znowu nagany z zachowania.

- Przy okazji, zobacz na moje nowe buty! Sama je zrobiłam! - zawołała Trawka po czym położyła na ławce kartkę papieru z wydrukowaną na niej parą najnowszych trampek. - Zajebiste co nie? - powiedziała Trawka z zadowoleniem.

- Ale te buty są z papieru. - Nikita potwierdziła fakt.

Trawka z zażenowaniem schowała z powrotem kartkę do torby. Po chwili do sali wszedł nauczyciel.

- Dzieeeń dooobryyy. - powiedziała reszta klasy.

- Przestańcie. - powiedział nagle nauczyciel. - Jeszcze nie zasłużyłem na Wasz szacunek.


C. D. N.

>:"3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro