Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział X

Tydzień później...

- Witam i uszanowanko! To znowu ja! Wasza Czekolada! A dzisiaj, nagramy z mojej ukrytej kamery, jak wygląda targowanie się! Mianowicie, chcę wynająć salę, na imprezę karnawałową Sekty! Okej, powoli już dochodzimy do tego mieszkanka. Więc ja już chowam kamerę, a wy zostańcie ze mną do końca!

Czekolada wkrótce schowała telefon do kieszeni swojego mundurka i zapukała do mieszkania numer 4. Mieszkały tam Charlotte, Yuki, Nero oraz Trawka. W końcu zapukała. Otworzyła jej właśnie Trawka.

- Dzień dobry... - przywitała się Trawka.

Krótka biografia Trawki (OC Pani_Trawka_):

Hobby: czytanie, rysowanie, gotowanie.

Ulubione jedzenie i/lub picie: Fanta winogronowa.

Ulubiona rzecz: książka.

Zabawny cytat:
,, Chcesz umrzeć śmieciu? "

Wygląd:

- No więc witam! - przywitała się Czekolada.

- Po co przyszłaś? - zapytała Trawka.

- Ty jesteś w tym tygodniu od spraw do wynajmowania różnych sal na różne okazje tak? - zapytała Czekolada.

- No tak. A bo co? - zapytała Trawka.

- No to może najpierw choćmy! - odpowiedziała Czekolada.

- Okej, okej... - odpowiedziała Trawka.

- Tak w ogóle, to gdzie są Charlotte, Kisiel i Margaryna? - zapytała Czekolada z ciekawości.

- Charlotte poszła uczyć Shadow gotować, a Yuki podtapia właśnie Nero w kiblu. - odpowiedziała Trawka z obojętnym wyrazem twarzy.

- A za co? O co tym razem z Kiślem i Margaryną poszło? - zapytała znowu Czekolada.

- Albo ja wiem! Nie wiem! Chyba coś o jakieś pieniądze za las, buty co się same na śmietnik wyjebały oraz o Eustachego. - odpowiedziała Trawka.

- A Eustachy gdzie? - zapytała Czekolada.

- A podjada ser Nero pewnie... - odpowiedziała Trawka.

- Dobra, już bez tego przedłużania! Chodź! - zawołała Czekolada do Trawki, po czym ta poszła za nią.

Dziesięć minut później obydwie dziewczyny doszły na halę sportową.

- No więc ja chciałam... - zaczęła Czekolada, jednak przerwało jej powiadomienie z Messengera - KURWA TELEFON!!! - wrzasnęła głośno wyjmując telefon z kieszeni i rzucając go po chwili na podłogę, jednak na szczęście nic się telefonowi nie stało.

Trawka zaczęła się trochę z tej głupiej sytuacji śmiać.

- No więc, ja chciałam wynająć tą salęęę! - zawołała Czekolada.

- No dobra, chcesz wynająć tą halę... Okej. Ale wycisz trochę telefon, bo nauczyciele mnie opierdolą za sama nie wiem co. - powiedziała Trawka.

- Przepraszaaam! No więęęc, ta salaaa... - Czekolada mówiąc tym dziwnym tonem, po chwili przerwała bo Trawka zaczęła lekko dusić się ze śmiechu.

- O tak! Ta sala jest idealna! - zawołała wkrótce Czekolada.

- No dobra, a ile chcesz mi dać za wynajęcie tej hali? - zapytała Trawka.

- No ja nie wiem, to ty się mnie raczej musisz o to zapytać! No dla mnie cena ta byłaby idealna, gdyby miała trzy cyfry, a tymi cyframi są szóstki... - powiedziała Czekolada tonem rozmarzonej osoby.

- Nooo dobra... - zaczęła mówić Trawka z zamyślonym tonem, lecz po chwili ktoś jej przerwał. Nie była to Czekolada...

- CZEKOLADA! CZEKOLADA NO! - to była Shadow, leżała na trybunach i najwidoczniej spała. Najprawdopodobniej jeszcze nie wytrzeźwiała z wtorku, kiedy poszła z Czekoladą na browara o 19:30.

- SIOSTRA! NIE TERAZ! - Czekolada szybko do niej podbiegła i z powrotem położyła jej głowę na ławce.

Trawka nie wytrzymała ze śmiechu.

- GADAM Z TRAWKĄ!!! - wydarła się Czekolada do Shadow. Shadow po tych słowach znowu zasnęła.

- Sorki, za moją siostrę, no ale wiesz... Jak się jest o rok starszą siostrą to ciężko jest kontrolować kogoś o rok młodszego kto jeszcze nie wytrzeźwiał. - powiedziała Czekolada - Proszę kontynuować swoją ofertęęę! - zwróciła się do Trawki.

- No więc chcesz wynająć tą halę za 666 zł? Tak? - upewniała się Trawka.

- Taaak! - powiedziała Czekolada.

- Minimalna cena za wynajęcie tej hali wynosi 700 zł, więc nie wiem czy z tego targowania się coś będzie... - powiedziała Trawka.

- Trawka... 666 zł, to i tak symboliczna cena! A ta hala jest mi potrzebna na za dwa tygodnie, a chcę mieć już to z głowy. WIĘC PROSZĘ MI JĄ WYNAJĄĆ, W TYM MOMENCIE!!! - wydarła się Czekolada.

- Nie drzyj się, bo mogę równie dobrze powiadomić dyrekcję... - powiedziała Trawka wyjmując z kieszeni telefon.

Czy Trawka rzeczywiście zadzwoni na policję? O tym dowiemy się w dalszej części tego rozdziału!
Będzie kontynuacja tego rozdziału! Myślę, że w miarę wam się podobał. Od razu mogę powiedzieć, że w kontynuacji ciekawie się zapowiada. Więc no, będzie dobrze xD. Teraz jak to piszę, jest u mnie 22:53, a mi się nie chce tego dalej ciągnąć o tej porze, więc po prostu sobie poczekajcie na następny rozdział. A jak narazie to tyle!
Ciao!






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro