Rozdział X
Tydzień później...
- Witam i uszanowanko! To znowu ja! Wasza Czekolada! A dzisiaj, nagramy z mojej ukrytej kamery, jak wygląda targowanie się! Mianowicie, chcę wynająć salę, na imprezę karnawałową Sekty! Okej, powoli już dochodzimy do tego mieszkanka. Więc ja już chowam kamerę, a wy zostańcie ze mną do końca!
Czekolada wkrótce schowała telefon do kieszeni swojego mundurka i zapukała do mieszkania numer 4. Mieszkały tam Charlotte, Yuki, Nero oraz Trawka. W końcu zapukała. Otworzyła jej właśnie Trawka.
- Dzień dobry... - przywitała się Trawka.
Krótka biografia Trawki (OC Pani_Trawka_):
Hobby: czytanie, rysowanie, gotowanie.
Ulubione jedzenie i/lub picie: Fanta winogronowa.
Ulubiona rzecz: książka.
Zabawny cytat:
,, Chcesz umrzeć śmieciu? "
Wygląd:
- No więc witam! - przywitała się Czekolada.
- Po co przyszłaś? - zapytała Trawka.
- Ty jesteś w tym tygodniu od spraw do wynajmowania różnych sal na różne okazje tak? - zapytała Czekolada.
- No tak. A bo co? - zapytała Trawka.
- No to może najpierw choćmy! - odpowiedziała Czekolada.
- Okej, okej... - odpowiedziała Trawka.
- Tak w ogóle, to gdzie są Charlotte, Kisiel i Margaryna? - zapytała Czekolada z ciekawości.
- Charlotte poszła uczyć Shadow gotować, a Yuki podtapia właśnie Nero w kiblu. - odpowiedziała Trawka z obojętnym wyrazem twarzy.
- A za co? O co tym razem z Kiślem i Margaryną poszło? - zapytała znowu Czekolada.
- Albo ja wiem! Nie wiem! Chyba coś o jakieś pieniądze za las, buty co się same na śmietnik wyjebały oraz o Eustachego. - odpowiedziała Trawka.
- A Eustachy gdzie? - zapytała Czekolada.
- A podjada ser Nero pewnie... - odpowiedziała Trawka.
- Dobra, już bez tego przedłużania! Chodź! - zawołała Czekolada do Trawki, po czym ta poszła za nią.
Dziesięć minut później obydwie dziewczyny doszły na halę sportową.
- No więc ja chciałam... - zaczęła Czekolada, jednak przerwało jej powiadomienie z Messengera - KURWA TELEFON!!! - wrzasnęła głośno wyjmując telefon z kieszeni i rzucając go po chwili na podłogę, jednak na szczęście nic się telefonowi nie stało.
Trawka zaczęła się trochę z tej głupiej sytuacji śmiać.
- No więc, ja chciałam wynająć tą salęęę! - zawołała Czekolada.
- No dobra, chcesz wynająć tą halę... Okej. Ale wycisz trochę telefon, bo nauczyciele mnie opierdolą za sama nie wiem co. - powiedziała Trawka.
- Przepraszaaam! No więęęc, ta salaaa... - Czekolada mówiąc tym dziwnym tonem, po chwili przerwała bo Trawka zaczęła lekko dusić się ze śmiechu.
- O tak! Ta sala jest idealna! - zawołała wkrótce Czekolada.
- No dobra, a ile chcesz mi dać za wynajęcie tej hali? - zapytała Trawka.
- No ja nie wiem, to ty się mnie raczej musisz o to zapytać! No dla mnie cena ta byłaby idealna, gdyby miała trzy cyfry, a tymi cyframi są szóstki... - powiedziała Czekolada tonem rozmarzonej osoby.
- Nooo dobra... - zaczęła mówić Trawka z zamyślonym tonem, lecz po chwili ktoś jej przerwał. Nie była to Czekolada...
- CZEKOLADA! CZEKOLADA NO! - to była Shadow, leżała na trybunach i najwidoczniej spała. Najprawdopodobniej jeszcze nie wytrzeźwiała z wtorku, kiedy poszła z Czekoladą na browara o 19:30.
- SIOSTRA! NIE TERAZ! - Czekolada szybko do niej podbiegła i z powrotem położyła jej głowę na ławce.
Trawka nie wytrzymała ze śmiechu.
- GADAM Z TRAWKĄ!!! - wydarła się Czekolada do Shadow. Shadow po tych słowach znowu zasnęła.
- Sorki, za moją siostrę, no ale wiesz... Jak się jest o rok starszą siostrą to ciężko jest kontrolować kogoś o rok młodszego kto jeszcze nie wytrzeźwiał. - powiedziała Czekolada - Proszę kontynuować swoją ofertęęę! - zwróciła się do Trawki.
- No więc chcesz wynająć tą halę za 666 zł? Tak? - upewniała się Trawka.
- Taaak! - powiedziała Czekolada.
- Minimalna cena za wynajęcie tej hali wynosi 700 zł, więc nie wiem czy z tego targowania się coś będzie... - powiedziała Trawka.
- Trawka... 666 zł, to i tak symboliczna cena! A ta hala jest mi potrzebna na za dwa tygodnie, a chcę mieć już to z głowy. WIĘC PROSZĘ MI JĄ WYNAJĄĆ, W TYM MOMENCIE!!! - wydarła się Czekolada.
- Nie drzyj się, bo mogę równie dobrze powiadomić dyrekcję... - powiedziała Trawka wyjmując z kieszeni telefon.
Czy Trawka rzeczywiście zadzwoni na policję? O tym dowiemy się w dalszej części tego rozdziału!
Będzie kontynuacja tego rozdziału! Myślę, że w miarę wam się podobał. Od razu mogę powiedzieć, że w kontynuacji ciekawie się zapowiada. Więc no, będzie dobrze xD. Teraz jak to piszę, jest u mnie 22:53, a mi się nie chce tego dalej ciągnąć o tej porze, więc po prostu sobie poczekajcie na następny rozdział. A jak narazie to tyle!
Ciao!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro