Bakugou x Kirishima
Choć Bakugou był raczej bystrą personą, zdolną do błyskotliwych obserwacji, wyjątkowo umysł jego zajmowały dwie myśli - i jedna osoba.
Kirishima.
Na szczęście nie należało to do spraw poważnych. Blondyna nurtowała raczej ciekawość.
Może trochę irytacja, bo psiocząc na upał, czerwonowłosy jakiś czas temu zdarł z siebie koszulkę... a Katsukiego trochę to rozpraszało. Trochę. Może.
Ale poza tym ciekawość Eijiro w oklapniętych włosach. Jak by wyglądał?
Bakugou zareagował w sposób równie logiczny, co instynktowny, chwytając otwartą butelkę.
I przechylając ją też.
W końcu Kirishima był gorący. To znaczy, było mu gorąco.
Kacchan go jeno schłodził, jak należało. Miał monopol na gorąco.
A Eijiro w mokrych włosach... chyba bardziej p o d o b a ł się Bakugou normalnie. Powiedzmy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro