Bakugou x Kirishima
O temperamencie Kacchana można by pewnie księgi pisać.
A im bliżej się było, tym bardziej można było się sparzyć.
Pięści, obelgi, złośliwości, jad. Mnogie powody, by się oddalić.
Kirishima się nie oddalał.
Kirishima nic nawet nie mówił na to, jakby wybiórczo ślepy, głuchy i nieczuły, a już na pewno nikomu się nie tłumaczył ze swojej cierpliwej wierności. Może miał naprawdę grubą skórę.
A może inny powód.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro