Halloween
Tak, 27 listopada bierzącego roku kończę akademię. Rozdziałów już nie będzie, ale będziecie mogli pisać. Proszę teraz tylko nie pisać komentarzy w stylu "Ale Szajn, dlaczego to robisz?", ponieważ będę tłumaczył się w ostatnim rozdziale. Zrozumiałe? To bardzo dobrze.
A dziś, a raczej nie dziś, tylko jutro jest Święto Duchów i z tej okazji ktoś, a jak się już pewnie domyślacie - nasz pan dyrektor Shine Dent, ma zamiar urządzić bal.
Tak, wiem strasznie dziwny pomysł, ale i tak to nie jest w nim najdziwniejsze... Szajn zrobił kilka punktów, które macie spełnić:
1. Tylko chłopacy zapraszają dziewczyny na bal, dziewczyny nie mogą zapraszać chłopaków.
2. Można się za coś przebrać, albo po prostu wcisnąć w coś w czym dobrze się tańczy.
3. Wszyscy mile widziani.
I tyle mniej więcej ze strony pana Szajna. A ja mam do dodania, żebyście się nie zdziwili jakby was własny duch nawiedził w Halloween. Daję Wam pewną możliwość, z której jeśli nie chcecie, to oczywiście nie musicie korzystać. A mianowicie: na tę jedną halloweenową noc każda z Waszych postaci może przemienić się w określonego potwora. Nie jest określone czy zrobiła to z własnej woli czy może magiczna halloweenowa aura tak na nią zadziałała? Możesz zrobić jak uważasz! Twoja postać na tę jedną noc może zmienić się w Wilkołaka, Wampira, Zombie, Szkieleta, Czorta, Endermana czy nawet Meduzę! Ale pamiętajcie, że postać może przyjąć tylko jedną określoną formę.
A i jeszcze jedna rzecz: bal organizowany przez Szajna odbędzie się w auli i macie jeden dzień na znalezienie sobie kogoś z kim tam pójdziecie. A żeby było ciekawiej... Wszystkie pary, które są w Akademii mają wybrać sobie na ten wieczór inną partnerkę. Zwłaszcza Ty, Vincent.
Kto pisał? Oczywiście, że ja - Blackburn. Do zobaczenia na balu!
Nie zdziwcie się jak ktoś z Akademii nawiedzi jutro wasze mieszkanie/dom.
Pamiętajcie, że niektóre kreatury też potrafią być piękne i skraść serca wielu nastolatkom. #JeffTheKiller xD
Kura siedzi w kurniku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro