Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Co tam na Hawanie?

Tym razem musi być 12 gwiazdek i 350 komentarzy, a wstawiam nowy rozdział

Co się działo?...
1. The voice of Akademia nadal trwa
2. Vincent i Solen bawili się w chowanego
3. Nie pamiętam

|Hawana, Kuba 15:48|

Piotr: *wzrusza ramionami* Okej... Jak sobie pan życzy, panie Dent.

Summer: *przestępuje z łapy na łapę* Emmm, mógłbym się załatwić zanim pójdziemy na te ryby?

Shine: Nie przesadzaj, profesorze, pan i tak jest kotem *schyla się nad nim*

Summer: Ech... Dołączę do Was, idźcie beze mnie *pobiegł szybko w stronę toalety*

Shine: No to w drogę! *uśmiechnął się i złapał Piotrka pod ramię*

Piotr: Ale... Czy ten kot się nie zgubi?... Panie Dent?

Shine: *patrzy Piotrowi w oczy* Ma dobrą orientację w terenie.

Piotr: Skoro pan tak mówi... Wziąłem wędki *wskazał na wędki, które niósł ze sobą, opierając je na ramieniu* Łowił pan kiedyś?

Shine: Nie... To mój pierwszy raz *lekko się zawstydził* A Ty już łowiłeś?

Piotr: Tak, wiele razy. Myślałem nawet kiedyś o przyszłości rybaka, ale jednak helikopter bardziej do mnie przemówił *spojrzał tęsknię w stronę morza, gdzie zatopił się jego helikopter* Ech...

Shine: *poklepał Piotra po ramieniu* Nie martw się, załatwię Ci nowy helikopter, kiedy tylko wrócimy do akademii. *uśmiechnął się serdecznie*

Piotr: Dziękuję, ale... Jak my do tej akademii wrócimy?

Summer: *cały mokry przybiegł do nich* Shine! Zostałem wrzucony do rzeki

Shine: To chyba będzie lepiej jak następnym razem załatwi się pan profesor na dworze...

Piotr: Apsik! *otarł nos rękawem* Nie zapomnijcie tylko, że uczulenie od tak mi nie zniknie.

Shine: *siada na pomoście i bierze wędkę od Piotra* Cóż, w takim razie... Piotrze, mógłbyś sprawdzić, kiedy będzie zaćmienie?

Summer&Piotr: *wzdychnęli, kiedy Shine zaczął mieć na nich wywalone* 

Piotr: *spojrzał w kran swojej komórki* Pojutrze, mógłbym wiedzieć do czego panu ta informacja, panie Dent?

Shine: *spojrzał znacząco na Summer i zaczął go głaskać*

Summer: *kiwnął głową i zamruczał* Piotrze, gdy nastąpi zaćmienie będę mógł przyjąć ludzką formę, a Shine mówił mi, że ma dla mnie na ten czas zadanie specjalne.... A właśnie! *spojrzał na Shine'a*  Jeszcze mi dokładnie nie powiedziałeś 

a czym to będzie polegać.

Piotr: *zarzucił wędkę uważnie przyglądając się Shine'owi i Summer* Ciekawe.

Shine: Ta... *wziął przykład z Piotra i również zarzucił wędkę* Wygląda na to, że będziesz musiał nam pomóc *spojrzał z powagą na Piotra* do tej misji potrzebuję choć jednego normalnego, a że jeszcze potrafisz sterować helikopterem do bardzo mi to sprzyja. A Summer nie będzie Ci przeszkadzał bo będzie w ciele człowieka.

Summer: I w końcu będę mógł się normalnie napić kawy... *rozmarzył się*

Piotr: *złowił rybę* Summer, chcesz? *rzucił ją kotu* A na czym tak właściwie ta misja będzie polegać?

Summer: *zjadł rybę* Dziękuję.

Shine: Hmmm, *szepnął coś Piotrowi na ucho*...smoki.

Piotr: *zrobił niewiarygodnie zdziwioną minę* A-ale, pa-panie Dent! Przecież to jest niebezpieczne!

Shine: Życie w mojej akademii jest niebezpieczne...

Summer: Shine? Załatwisz do pojutrza helikopter?

Shine: Oczywiście! *zasalutował, ale że akurat w tym momencie co nabiło mu się na haczyk duża ryba, która pociągnęła go, a on spadł z pomostu, przy okazji chwytając się Summer, z którym wpadł do morza*

Summer: *nastroszyła mu się sierść gdy spadał do wody z Shine'em*

Piotr: Ku*wa *położył wędkę na pomoście i rzucił się do morza, aby uratować Shine'a i Summer*

Shine: *kurczowo trzyma się Summer*

Summer: *wstrzymuje powietrze*

Piotr: *bierze Shine'a i Summer oraz wyciąga ich na brzeg* Ech... O mały włos nie wkręciliśmy się w śrubę od tej motorówki *popatrzał na miejsce gdzie przepływała*

Shine: *odkasłuje wodę, a do głowy przychodzi mu (mu się tak wydaje) genialny pomysł* Piotrze!

Summer: *otrząsa się z wody*

Piotr: Tak, panie Dent?

Shine: Musimy pożyczyć tę motorówkę.

Piotr: *patrzy na Shine'a unosząc brew* Na nielegalu?

Shine: A chcesz helikopter?

Piotr: Uch, o to chodzi! *popatrzał z chytrym uśmiechem na motorówkę* Na Hawanie helikoptera nie dostaniemy, ale jeśliby przepłynąć w te strony... To można by już w sumie zacząć, panie Dent.

Shine: Widzę, że się zrozumieliśmy, gdy tylko się osuszy- *nie dokończył*

Piotr: *pomachał do sternika motorówki i dał mu znak, aby podpłynął do pomostu, a gdy ten to zrobił, Piotr sprzedał mu prawego sierpa i gestem ręki zawołał do siebie Shine'a i Summer*

Shine: *trochę się trzęsąc odpowiedział* Mogłeś to zrobić delikatniej...

Piotr: *przewrócił oczami* Delikatnie czy nie, najważniejszy jest czas. Chyba nie będzie się pan ze smokami obchodził delikatnie? Panie Dent.

Summer: Cicho! *spojrzał groźnie na Piotra* To tajna misja.

Shine: Chyba napiszę do nich list...

Summer: Panie, Dent? Kiedy indziej *wskoczył na motorówkę* Mamy misję do załatwienia...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro