Tour de bois
Nie ma to jak szum lasu;
Jak odgłos kroczących łani,
Jak pierwsze wejrzenie słońca przez
Koron drzew szpary,
Jak huk armatni z oddali.
Psy gończe harcują z jeleniami,
Szybki oddech warknięcie i pisk.
Jeżyk schował się gdzieś w liściach,
Dzieci niosą jagody w kiściach
I deptają biednego żuczka...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro