Pusta klatka
Słońce prześwituje przez okienne bramy,
Pada na lice twoje;
Wprawia mnie w omamy!
Widzę uśmiech szeroki pokręcone nici,
Nikły blask w spojrzeniu...
Szczęście młodociane krótkie jak zapałka.
Lecz czemu mi się wydaje że to wszystko...
Niczym pusta klatka?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro