Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27.08.1987

》Michael《

Wylecieliśmy  do Japoni... chciałem polecieć wcześniej, żeby móc spokojnie pozwiedzać z Alishią i Mią przed koncertami

***

Po wylądowaniu i przywitaniu się z cesarzem (sami sobie sprawdźcie, Japonia ma cesarza) pojechaliśmy do naszego lokum na obiadokolację... postanowiliśmy zjeść sushi.

Dawno ogarnąłem jedzenie pałeczkami, ale Alishia miała z nimi problem. Mię nauczyłem wcześniej, więc ona radziła sobie świetnie...

Narazie jedliśmy w naszym apartamencie, który wynająłem, więc nikt na nas nie patrzył.

Na talerzu mieliśmy maki. Chwyciłem jednego pałeczkami i skierowałem do ust Alishi

- Am - powiedziałem żartobliwie

Alish się zaśmiała i zjadła

- I tak nie wiem jak się tym je... - stwierdziła

- Weź je tak - pokazałem jej jak trzymać pałeczki - i teraz zjedz.

Udało się, nauczyła się jeść pałeczkami.

Mia ziewnęła

- Tato, chcę Mi się spać - powiedziała

- Chodź... - zaprowadziłem ją do łazienki - wykąp się umyj ząbki i zaraz ci pokażę twój pokoik 

- Dobrze .

***

Kiedy Mia już się umyła, zaprowadziłem ją do jej pokoju

- Tu będziesz spać. Podoba Ci się?

- Tak. Zaśpiewasz mi kołysankę ?

- Nie masz 2 lat... mogę Ci coś zaśpiewać, ale to nie będzie kołysanka...

- Lubię jak śpiewasz...

Zaśpiewałem jej Liberian Girl... było to dla mnie trudne, bo Isabella była tą właśnie Liberyjską dziewczyną, o której napisałem piosenkę...

Wierzyłem, że dusza Isabelli jest teraz w Mii...

Mała zasnęła

Poszedłem do Alishi, ale nie zastałem jej w salonie...

Alishia wyjrzała z naszej sypialni

- Michi... chodź - zawołała mnie

Poszedłem do sypialni...

- Chodź do mnie... - powiedziała rzucając mi paczkę prezerwatyw

- Mia dopiero zasnęła...

- Wiem, ale przez tego cholernego guza nie mogliśmy przez dłuższy czas być razem... Chodź...

- Ale musimy być cicho...

- Zamknij drzwi na klucz i siadaj na łóżku.

Posłuchałem jej

- Wiesz kim byłam nim zostałam detektywem?

- Nie wiem

- Tancerką. Na jednym z pokazów poznałam Matias'a, mojego pierwszego partnera...

- A jaki taniec jest twoją specjalizacją?

- Salsa i tango... ale przez kilka lat tańczyłam też poldance

- Mogłaś mówić, miała byś pracę na tej trasie...

- Co mi praca? - stanęła tyłem do mnie, 0,5m przede mną - popatrz... - obunęła satynowy szlafrok z ramion i zsuwała go coraz niżej, aż spadł na ziemię odsłaniając jej nagie ciało...

Podaszła do mnie

- Przyjrzyj się. To ciało należy tylko do ciebie...

- Wiem.... w ostatni dzień wakacji weźmiemy ślub... wtedy będziesz całkowicie moja...




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro