27.07.1987
》Michael 《
Razem z rodzicami Kayi złożyłem wniosek o zgodę na pochowanie jej na terenie Neverland...
Potem pojechałem po Alishię do szpitala i zabrałem ją do domu...
(4 godziny później)
Dostałem wezwanie do urzędu, żeby podpisać papiery o tym pochówku. Tam spotkałem rodziców Kayi
- Co zdecydowaliście? - zapytałem
- Pochowamy ją w trumnie...
Sekretarka urzędnika wezwała nas.
Podpisaliśmy papiery i przeszliśmy się w swoje strony. Oni do swojego mieszkania, ja do Neveand.
***
Alishia czekała na mnie w salonie
- Michael... ją wiem, że na razie opcja starania się o dziecko odpada, ale...
- Chodź do mnie - wziąłem ją na ręce i zaniosłem do naszej sypialni - popieścić się możemy... - postawiłem ją na ziemi i zacząłem błądzić dłońmi po jej ciele
- Mike, chcę więcej... - jęknęła Alishia
- To chodź do mnie... - położyłem ją na łóżku
- Ale... nie zabezpieczymy się? - zapytała
- To bywa złudne... spokojnie... - odparłem kładąc się obok niej na boku - zaufaj mi ‐ zacząłem jeździć dłonią po wewnętrznej stronie jej uda - Poczekamy z tydzień od operacji żeby nic ci się nie stało... na razie to ci musi wystarczyć...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro