Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13.02.1989

》Michael《

Od czasu gdy wróciliśmy z trasy, Alishia źle się czuła.

Najpierw myśleliśmy, że to zatrucie pokarmowe, albo grypa, ale to nadal trwało.

Alish trafiła do szpitala.

Czekając na jej wyniki, prawie sam tam zszedłem na zawał, z nerwów, że ją też stracę...

- Panie Jackson, mam wyniki Pana żony - poinformował mnie lekarz

- Co jej jest? Zapłacę każdą cenę za jej życie - byłem zrospaczony

- Ona przeżyje, a mało tego pojawi się nowe życie

- To znaczy...

‐ Że ona jest w ciąży. Tak. To koniec pierwszego miesiąca.

Prawie rzuciłem się mu na szyję ze szczęścia

- Mogę ją zobaczyć?

- Tak i może ją Pan zabrać do domu. Nic nie grozi jej ani dziecku.

Poszedłem do Alishii

- Michael, wiesz co mi jest? - zapytała

- Tak. Za 8 miesięcy Mia nie będzie jedynaczką.

- Boże, to cud... - zaczęła płakać

- Kotku... nie płacz. Chodź. Zabiorę Cię do domu...

Pojechaliśmy do domu.

- Poleż sobie i odpocznij... chcesz coś do picia, albo jedzenia? - zapytałem kładąc ją w sypialni

- Herbatę... mamy chipsy?

- Jeśli Mia ich nie zjadła, to mamy.

- Michael, to co nas spotkało, to jest jakiś cud...

- Wiem skarbie...ale teraz wszystko się ułoży...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro