Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Luke's POV

Siedziałem w swoim pokoju przez cały dzień nie martwiąc się o nic, dopóki nie przypomniałem sobie czegoś ważnego. Mój przyjaciel Calum obchodził dzisiaj siedemnaste urodziny. Jak bardzo jestem głupi, że o tym zapomniałem? Jesteśmy przyjaciółmi więcej niż dziewięć lat. Nigdy wcześniej nie zapomniałem o jego urodzinach.

Niezdecydowany wybiegłem z domu w stronę lokalnego sklepu z płytami, decydując się na owy prezent. Płyta All Time Low - Don't Panic wydawała się być dobrym wyborem, ponieważ Calum miał obsesję na punkcie tego zespołu.

Po pięciu minutach biegu wpadłem to sklepu z włosami rozczochranymi do wiatru i przekrzywionym wiankiem. Nie bardzo obchodził mnie mój wygląd, bo i tak nikt się mną nie przejmował.

"Hej, ja uhh, muszę znaleźć bardzo szybko płytę, proszę." Powiedziałem szybko chłopakowi, który tam pracował z włosami w odcieniu wyblakłego fioletu i kolczykiem w brwi.

  "Spokojnie młody, czego dokładnie potrzebujesz?" Filoletowowłosy zapytał.

"Umm to 'Don't Panic' zespołu All Time Low." Wydukałem z nadzieją, że się pośpieszy i zdążę wrócić  do domu przed Calumem.

Chłopak uśmiechnął się do mnie i poprowadził do półki, po czym wręczył mi płytę. Powiedział także, że mam ją skasować u chłopaka na kocu sklepu.

Podszedłem do kasy rzucając płytę na ladę. Podczas gdy chłopak kasował płytę zauważyłem jak słodki on był. Miał ciemno orzechowe włosy, a kiedy się uśmiechnął dostrzegłem małe dołeczki na widok których prawie dostałem zawału serca.

Płyta kosztowała siedem dolarów, rzuciłem dziesięć na ladę i powiedziałem, żeby zatrzymał resztę i wybiegłem ze sklepu.

Po kolejnych pięciu minutach byłem w domu, pośpiesznie przekręciłem klucz i otworzyłem drzwi. Wszedłem do środka apartamentu, który dzieliłem z Calumem i moim starszym bratem Benem, który uczęszcza na studia, więc rzadko go widujemy. Sięgnąłem, aby wyciągnąć telefon, gdy zorientowałem się, że nie mam go w kieszeni. Cholera.

Zacząłem panikować i myśleć o miejscach w których mogłem go zostawić. Może jest w sklepie z płytami. Wrócę tam jutro i sprawdzę.

Postanowiłem przygotować wszystko na urodziny Caluma, mimo tego, że byliśmy tylko we dwójkę.

Poszedłem do sklepu kupiłem ciasto i lody, a potem nadmuchałem kilka balonów. Okej, wyglądało to gówniano, ale wiem, że mojemu przyjacielowi to nie przeszkadza.

Gdy skończyłem wszystko ustawiać, położyłem się łóżku  i zacząłem oglądać Spongeboba w oczekiwaniu na powrót Caluma.

Calum's POV

Byłem w pracy i prawie kończył się mój czas, więc postanowiłem zadzwonić do Luke'a i zobaczyć czy robi coś użytecznego.

"Cześć Lukey!" Wykrzyczałem do telefonu, gdy usłyszałem, że odebrał.

"Umm, cześć?" To definitywnie nie był Luke.

"Kto mówi?" Zapytałem na wypadek gdy Luke został porwany, a to był porywacz.

"Jestem menadżerem Egg Records w Sydney. Znalazłem ten telefon na podłodze mojego sklepu." Odpowiedział dziwny facet.

"Umm, mógłbym się zatrzymać i odebrać telefon mojego przyjaciela, ponieważ znając go prawdopodobnie upuścił go. Jest trochę niezdarny." Miałem nadzieję, że facet pozwoli mi odebrać ten telefon, w innym wypadku Luke zacznie panikować.

"Tak, oczywiście. Zdążysz dojechać w ciągu 20-30 minut?" Zapytał.

"Pewnie."

Po skończonej pracy ruszyłem do Egg Records. Idąc tam zastanawiałem się co Luke mógł robić.

Zapukałem w drzwi, ponieważ było już po godzinach otwarcia, otworzył mi chłopak, który w dużej ilości był pokryty w tatuażach.

"Hej, przyszedłem odebrać telefon przyjaciela." Powiedziałem mu.

"Oh, pewnie, trzymaj, miłego dnia." Wręczył mi telefon, po czym udałem się w stronę mieszkania.

-

Po przekroczeniu progu do apartamentu, zauważyłem, że wszystkie światła były zgaszone, więc zawołałem Luke'a.

"LUKEY, WRÓCIŁEM!

Światła nagle zapaliły się i Luke wyskoczył zza stołu.

"NIESPODZIANKA CAL, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!" Wykrzyczał mocno mnie przytulając. Spojrzałem na stół za nim, gdzie leżało ciasto i balony.

"Dziękuję Lukey, nawet za to, że jesteś beznadziejny w organizowaniu taki rzeczy, kocham cię." Uśmiechnąłem się do niego i jeszcze raz przytuliłem. "Oh, prawie bym zapomniał. Łap swój telefon, odebrał jakiś facet i powiedział, że zostawiłeś go w sklepie."

"DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, MYŚLAŁEM, ŻE GO ZGUBIŁEM." Powiedział mocno mnie ściskając.

"To prezent dla ciebie, wszystkiego najlepszego." Powiedział wręczając mi mały pakunek zawinięty w bibułkę. Rozpakowałem go i ujrzałem nową płytę All Time Low. Ponownie przyciągnąłem blondyna do uścisku i podziękowałem. On tak dobrze mnie zna.

Po kolejnej dawce przytulania zjedliśmy ciasto i lody popijając je bezalkoholowym szampanem. Spędziliśmy czas razem w ciszy, ale nie było niekomfortowe. 

Tej nocy spałem spokojnie, myśląc o tym, jak dobrze, że mam kogoś takiego jak Luke. Może nie byliśmy bogaci, ale za to szczęśliwi i to wszystko, co się dla nas liczyło.

~*~*~*~*~*~*~

Kochani, witam Was z drugim rozdziałem Age Gap. 

Mam nadzieję, że się Wam podobał, zapraszam do komentowania i oddawania głosów,

goal: 50 wyświetleń, 10 komentarzy

-Kejt x







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro