Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Nowa przyjaźń"

- Czemu nie zadzwoniłaś po mnie, żebym przyszła ?.

- A co, nie chciałaś być w szkole ?.- zażartowałaś z niej ledwo żywa.
Uraraka dopiero po szkole przeczytała twoją wiadomość o tym, że nie będzie cię dzisiaj w szkole.
Od razu jednak po lekcjach przyszła do ciebie i wykupiła chyba cały sklep ze słodyczami.

- No...tak przy okazji.- uśmiechnęła się wyciągając paczkę żelków, którą później ci rzuciła.- Twoje ulubione.
(Jak nie lubisz żelków to wymyśl co innego).

- Oo, wiedziałaś jakie lubię.

- No bo ja cię znam, to wiem, co lubisz.
Posłałaś Urarace całusa i otworzyłaś paczkę.

- Opowiadaj, jak tam w szkole ?.- zapytałaś ciekawa.
Uraraka tylko westchnęła.- O co chodzi ?

- Dzisiaj był...dość dziwny dzień. Mieliśmy niezapowiedzianą kartkówkę z matmy. Oczywiście, że dostanę szmatę.

- Uraraka, coś innego się pewnie dzieję, bo Ty nigdy nie jesteś zmartwiona swoimi ocenami. Gadaj, co się dzieje ?.

- Nic, spokojnie.- wstała i poszła do kuchni. Oczywiście ty za nią.

- Uraraka...powiedz, co się dzieje ?.

- No mówię, że nic.- Była bardziej spięta.
Czułaś to.

- Wiesz, że jesteś moją przyjaciółką i możesz powiedzieć mi wszystko ?.- zapytałam delikatnie.

- Wiem [T.I]-chan, wiem. Ale pewnie będziesz zła, że Ci nie powiedziałam wcześniej.

- Trochę się boję. Gadaj.

- [T.I]...

-Dobra, nie było tematu.- przerwałaś jej.

- Jestem zazdrosna o Deku.

Zatrzymałaś się. Czułaś się, jak sparaliżowana i nie mogłaś zrobić chodźby jednego kroku.

- Co ?!.- krzyknęłaś.- Chyba nie mówisz, że...

- Tak, zakochałam się. Żałosne, co nie ?.- zaśmiała się gorzko.

- Uraraka, ale...

- Tak, wiem wiem, że mówiłam kiedyś, że nigdy się w nim nie zakocham ani nic podobnego. Najwidoczniej życie potrafi płatać figle.

- Ale kiedy się w nim zakochałaś ?.
Tej odpowiedzi bałaś się najbardziej.

- Półtora miesiąca temu.

Zamknęłaś oczy, czułaś narastający ból i jednocześnie zdenerwowanie.

- Czemu nic mi nie powiedziałaś ?.- chyba za agresywnie wypowiedziałaś te pytanie.

- Nie mam pojęcia ja...

- Każdy pewnie o tym wie, tylko ja oczywiście nie.

- [T.I], Uspokój się. Przecież nic się nie stało. Nikomu nie powiedziałam, okej ? Ty jesteś pierwsza.

- Jak miło.- zadrwiłaś.- Czuję się pierwszy raz w życiu doceniona.

- Możesz sobie nie żartować ?.- stanęłaś z nią twarzą w twarz.- Nie chciałam się z nikim dzielić tymi uczuciami, zrozum to.
Zamknęłaś oczy i w myślach liczyłaś do dziesięciu.

- Dobrze, wybacz. Zaaragowałam zbyt gwałtownie. Ale wiesz jakie to jest uczucie ?

- Wiem, przepraszam...- posmutniała.- Nie chciałam cię zranić.

- Rozumiem to.- przytuliłaś się do niej.- W takim razie co...jakiś drink na zgodę?.

- Z ust mi to wyjęłaś.

~

Uraraka i ty nie byłyście tak bardzo wstawione, ale zaczęłaś śmiać się z dziwnych rzeczy. Chciałaś jej opowiedzieć o Dabim i o tym, czego się dowiedziałaś, ale bałaś się. Po za tym alkohol przyćmił twoje myśli i jakoś nie było odpowiedniego momentu.
W każdym razie Uraraka już poszła, a ty zostałaś sama ze sprzątaniem.
Zanim wzięłaś szklanki ze stołu usłyszałaś cichy głos.

- Myślałem, że już nigdy sobie nie pójdzie.

Przepraszam za to, że nie było rozdziałów. Teraz zaczyna się sezon na naukę 🤡 więc muszę się jakoś uczyć, ale wattpada nie zostawię. Dlatego będę pisać rozdziały regularnie, a przynajmniej się postaram.❤
Taki trochę krótki rozdział, ale obiecuję, że nadrobię to następnym.
Miłego dnia/nocy! ✨🌺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro