III: 2020
boże.
pierwsza liceum semestr drugi. wybrano mnie na wiceprzewodniczącego klasy, bo moja poprzedniczka zmieniła szkołę (dobrze dla niej). wtedy jeszcze chuja wiedziałem, że zostanę na tym stanowisku do końca szkoły, a w zasadzie będę robił dużo więcej niż faktyczny przewodniczący. yk fuck it, we ball.
wyjazd do szkocji, dosłownie tydzień przed "koronaferiami"!!!! super wyjazd, wspominam go bardzo fajnie, chociaż w sumie za dużo z tego nie pamiętam poza tym, że w pokoju nie działał nam prysznic i myłem włosy w umywalce.
a no i potem zaczęła się pandemia. i trwała kurwa w nieskończoność, z czym prawie całą przesiedziałem na dupie w domu. z wyjątkiem kilku wyjść i obozu, na który pojechałem znowu, a nawet zacząłem na nich na poważnie kręcić z różnymi ludźmi (nic z tego nie wyszło, może to i dobrze, bo byłem jeszcze bardziej zjebany niż przedtem).
zaczęła się druga liceum, pochodziliśmy do szkoły dobry miesiąc i znowu wszystkich wyjebali na zdalne. i tak do maja następnego roku, bo nawet nie chcę za dużo pisać o 2020.
a, zacząłem nosić okulary i wyglądam w nich jak harry potter po roku na wsi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro