Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💌💋😘Walentynki 😍💝💋

Początek lutego zaczął się fatalnie dla Marinette z powodu nie odwzajemnianej miłości do pewnego blondyna. I wcale nie jest to Adrien jakby można było się spodziewać a paryski superbochater. Po tym jak zaczą ją odwiedzać pod postacią kota poznała jego inną stronę nisz tą kturą ukazuje na misjach . On nie wie że to ona jest jego partnerką a ona nie wie że pod maską jest jej były obiekt westchnień bo dała sobie spokój z nim kiedy poczuła coś do kota bo uznała że u Adriena nie ma szans żeby ją zauważył po 3 latach, on widzi a może widział w niej tylko przyjaciółkę. Chciała by dać mu szansę ale nie wie czy on nadal czuje coś do Biedronki albo czy nie  i co zrobi w tej stułacji . Jesteście pewnie ciekawi jak potoczy się ta historia? To zacznijmy od  memtu gdzie historia się zaczyna.

                       ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ 

Marinette dziś pomagała rodzicom w piekarni z tego że był duży ruchu spowodowany walentynkami. wkońcu są one za parę dni i ludzie przychodzą do piekarni po słodkości dla swoich ukochanych. Wruciła do mieszkania zmęczona po tak ciężkim dniu jedyna osoba która mogła by poprawić jej humor to pewien flirciarski kocur ale dziś się nie umawiali że przyjdzie. wpadła na pomysł żeby zrobić sobie patrol.
                 
                  💋💌❤️❤️❤️💌💋

Biegnąc po dachach  dostrzegła ciemną postać. Jej serce przyśpieszyło czyżby to mógłby być to jej kot nie przekona się jeśli tego nie sprawdzi więc szybko  dogoniła postać. kiedy była już blisko była pewna że jest to kot ale co on tam robił? Żeby się przekonać podeszła do niego i położyła mu rękę na ramieniu.
                   
                    ❤️❤️❤️

Wzdrygną się a po jego ciele przeszedł przyjemny dreszcz  wiedział do kogo należy ten dotyk ale nie wiedział co ona tu robi o tej porze. przecież nie mieli zaplanowanego patrolu liczył że będzie mógł posiedzieć sam i przemyśleć swoje uczucia bo nie wie kogo bardziej kocha, biedronkę czy koleżankę z klasy. Obie są bardzo do siebie podobne ale jednak ich charaktery się uzupełniają  chciał żeby to była jedna i ta sama osoba. Uważał że to nie możliwe żeby te dwie urocze dziewczyny były jedną . Byłby szczęśliwy gdyby okazało się się to prawdą ale  według niego to tylko marzenie które nie może się spełnić.po dłuższej chwili ciszy postanowił się odezwać.
-hej kropeczko co ty tu robisz ?
- Ja pomyślałam że zrobię mały patrol i może cię spotkam i patrz akurat cię znalazłam. A nad czym tak myślisz bo wyglądasz na smutnego.
- no trochę życie prywatne i życie super bohatera mi się skomplikowało to samo dotyczy moich uczuć ja już sam nie wiem co czuje i to mnie przytłacza
-och nie wiem co ci na to poradzić ale może jak mi o tym powiesz to poczujesz się lepiej
-tak zazwyczaj jak chce z kimś pogadać, mam jakiś problem albo chce s kimś spędzić czas odwiedzam moją Przyjaciółkę.
Biedronka zarumieniła się, nie wiedziała że tylko jej tak  się zwierzał I że  jest dla niego tak ważna.
- to skoro tak to dlaczego do niej nie poszedłeś może by ci coś odrodziła?
-nie poszedłem do niej bo to ona jest jednym z moich zmartwień.
-jaa-aakkto?
-echh wiem że i tak nic do mnie nie czujesz ale muszę to powiedzieć bo nie mogę tak dłużej kocham cię biedrosiu nadal ale poczułem też coś do mojej przyjaciółki i nie wiem którą z was bardziej kocham bo jesteście częścią  Tak jakby jednej osoby jesteście podobne A jednak trochę inne i nie wiem co czuć. Nie poszedłem do niej bo jak ją widzę to mam ochotę ją przytulić pocałować i nigdy nie puścić ale ona ma mnie zapewne tylko za przyjaciela.
Tu posmutniał . Ona Od razu go przytuliła i się rozpłakała. Próbował ją uspokoić ale na marne.
-hej nie płacz z mojego powodu nie chce żebyś była smutna źle mi kiedy widzę że jesteś smutna, nie chce oglądać cię w takim stanie , proszę nie płacz nie ma powodu do płaczu przyzwyczaiłem się że nikt mnie nie kocha.
-kocie jaaa
-ciii już dobrze nie płacz proszę.
-dobrze ale jakie inne masz problemy?
-jeden jest taki że widzę ją codziennie w mojej cywilnej formie nie wiem co czuć jak mam się przy niej zachować.
A drugi to problemy z ojcem ale do tego to się przyzwyczaiłem
-jaki problem?
-eech nie lubię o tym mówić. Ale mojemu tacie zależy tylko na pieniądzach a nie na mnie gdyby nie to że zarabia na mnie w ogóle by się mną nie interesował bo cały czas jestem zamknięty w domu, moja przyjaciółka, ty i ratowanie Paryża to jedyne sprawy które mnie tu trzymają bo pod maską jestem nieco inny. jest mało osób które się tak naprawdę że mną przyjaźnią tak naprawdę bez korzyści, chciałbym żeby ktoś pokochał prawdziwego mnie a nie durna kukłę którą stożyły ze mnie media.
-ja nie wiedziałam że masz takie życie . z ojcem ci nie pomogę on na pewno cię kocha tylko tego nie okazuje  a co do twoich uczuć mogę ci pomóc
-jak
-zapytam cię ale odpowie mi szczerze dobrze
-dobrze
-jakbyś zareagował gdybym powiedziała ci że ja i ona to ta  sama osoba?
- byłbym zaskoczony i przeszęśliwy  bo dwie tak wyjątkowe osoby są jedną i to samo i że nie mam zmiennych uczuć i że to jest miłość mojego życia.
Zarumieniła się 
-w takim razie mogę zapytać o jej imię?
- tak nazywa się Marinette
Wiedziała że to o nią chodzi ale wola się upewnić
- cóż w takiej sytuacji nie mam innego wyjścia. Tiki odkropkuj
Po chwili  jej strój  zaczął znikać a na miejscu super bohaterki była zwykła dziewczyna. Był w szoku czyli jednak kochał tą samą osobę.
-Mari to naprawdę ty nie mogę uwierzyć ja chyba śnie .
Przytulił ją do siebie.
-jednak to nie sen to naprawdę ty ja.. Nawet nie wiesz jak się cieszę że to ty się okazałaś biedronką
-Nie śnisz kotku to naprawdę ja i też się cieszę bałam się że będziesz zawiedziony osobą która jest pod maską biedronki .
-jak mógłbym być zawiedziony że pod maską super bohaterki skrywa się taka urocza, miła  i pomocna dziewczyna.
- przesadzasz  trochę ale mam Jeszce jedno pytanie?
-jakie?
-czy to co mówiłeś że mnie kochasz to prawda?
-tak to prawda rozumiem że kochasz kogoś innego mi wystarczy nasza przyjaźń che byś była szczęśliwa.
- Ale ja szczęśliwa mogę być tylko z jedną osobą.
-kto  to?
-ta osoba to ty.
-coo?
-Chcę powiedzieć że cię kocham kocie
-naprawdę?
- tak kocham cię i szczęśliwa mogę być tylko z tobą chce tylko wiedzieć Czy ty naprawdę mnie kochasz?
-tak nie kochałem nikogo i tak mocno po za tobą, nie ważne w jakim wcieleniu ale to zawsze byłaś ty.
Przybliżyli się do siebie patrosząc sobie w oczy czas dla nich nagle jak gdyby staną czas nie było nic wokół
po za nimi. przybliżył się do niej    jeszcze bardziej łapiąc ją w talii ich usta dzieliły centymetry. Ocierali się o siebie  nosami by po chwili  zatopić się pełnym namiętności i miłości pocałunku. Oderwali się od siebie dopiero jak zabrakło im powietrza.
-skoro ty pokazałaś mi kim jesteś to ja też powinienem  ale czy ty jesteś na to gotowa?
-tak nie ważne kto skrywa się pod maską zawsze będę cię kochać.
-dziękuję to wiele znaczy plagg chowaj pazury.
-Aaa-drie-en?
-tak to ja
Przytuliła go od razu i wpiła się w jego usta z początku oszołomiony gestem dziewczyny dopiero po chwili odał pocałunek .
-  robi się zimno powinniśmy się już zbierać  zanim się rozchorujesz
Zdjął swoją bluzę i założył ja na dziewczynę wypowiedział formułkę do transformacji. Wziął ją na ręce jak  pannę młodą i popędził z nią do jej pokoju . Ona wtuliła się się w niego mocniej.
. Zwinie wskoczył do pokoju dziewczyny przez otwarte okno posadził ją na kanapie.
-jest jedna sprawa?
-jaka?
-jak mamy się zachowywać w szkole?
-normalnie a jak?
-okej to ja już idę dobranoc księżniczko
-dobranoc kotku
Dała mu całus w policzek . Zwinie wyskoczył przez okno i wskoczył do swojego pokoju.
- jak ja mam ją zapytać żeby została moją dziewczyną plagg?
-nie wiem  może zaproś ją na walentynki i coś wymyśl.
-to dobry pomysł ale co mogę wymyślić w końcu walentynki są pojutsze ?
-nie wiem sam coś wymyśl ja nie mogę robić za ciebie wszystkiego.
           
               💋 💌 ❤️ ❤️ ❤️ 💌 💋

Marinette po tym jak poszedł długo się zastanawiała bo powiedział jej niby że ją kocha ale nadal są formalnie przyjaciółmi i czy ona da radę zachowywać się jakby nic się nie stało? Powiedziała mu że mają się zachowywać normalnie ale czy ona sama da radę wiedząc że to jej kot i że ją kocha.
-Tiki i co ja mam zrobić
-ale z czym?
- no o powiedział niby że mnie kocha ale nadal jesteś my tylko przyjaciółmi
-oj może cię jeszcze o to zapyta wystarczy poczekać.
-no ja nie wiem Tiki dobra idę spać
-dobranoc Mari
-dobranoc Tiki

                  💋💌❤️❤️❤️💌💋

Następnego ranka Adrien był cały w Skowronkach bo chce dziś zapytać się jej czy spędzi z nim Walentynki. Ma nadzieję że się zgodzi. Po śniadaniu podjechał pod szkołę przywitał się z Nino i poszli pod sale w której siedziały już dziewczyny gdy tylko Adrien zobaczył Mari to oczy mu się zaświeciły co nie umknęło uwadze jego  koledze i jego dziewczynie.
Marinette za to się zarumieniła co Adrienowi wydało się słodkie
Podszedł do jej ławki i zapytał.
- możemy pogadać
Podrapał się po karku  tak ja to w stresujących sytuacjach zwykł robić.
-jasne
Wyszli na korytarz
-to o czym chciałeś pogadać?
-zastanawiałem się czy robisz coś w walentynki
-nie a co?
-chciałem zapytać czy nie spędzisz ich ze mną?
-jasne to o której?
-pasuje Ci 18.?
-pewnie Ale chodźmy już do klasy bo zaczną coś wymyślać że nas nie ma wiesz jacy są Allya i Nino
-wiem to chodź
Poszli do klasy każde z nich usiadło w swojej ławce. Nino i Alya Od razu ich wypytali o co chodziło po latach wspólnej wspólnej współpracy rozpoznawali swoje gesty i razem ustalili jedną wersję wydarzeń
M-Adrien pytał się mnie o ciasta z piekarni
A-tak bo muszę kupić ciasto na walentynki.
Al-a do czego Ci to ciasto potrzebne ?
A- planuje coś na walentynki i tyle Ci wystarczy.
N-no stary czyli odważyłeś się jej zapytać o chodzenie ?
A-no nie do końca
N-jak to nie do końca?
A- powiedziałem jej że ją kocham i zapytałem się jej co robi w walentynki.
N- to i tak postęp
Al- a kim ona jest?
A-to moja przyjaciółka
Al- ale jak ma na imię?
A- tego nie powiem bo ona nie che żebyście wiedzieli obiecałem jej że nie powiem jak ma na imię.
Al- niech ci będzie a co z tobą Mari?
M-ale co ze mną?
Al- masz plany na walentynki?
M-. Mam
Al- niech zgadne cały wieczór z komedią romantycznyną i popkornem?
M- nie akurat te Walentynki spędzę inaczej
Al- jak to inaczej sama czy z kimś?
M-  z kimś
Al- z kim?
M- ne powiem ale to mój przyjaciel
N- zrobiliście się oboje strasznie tajemniczy.
Al- zgadzam się coś mi tu nie pasuje ale nie wiem co?
M- to że był już dzwonek.. ?
A- a nauczycielki nadal nie ma?
Al- jakie zgranie ale to nie to
A- wy jak spędzicie Walentynki?
N- idziemy do kina
M- nauczycielka idzie
Do sali weszła spóźniona nauczycielka i zaczęła lekcje.

              💋 💌 ❤️ ❤️ ❤️ 💌 💋

Była już 18 ona była gotowa czekała tylko aż on przyjdzie Tiki  latała nad głową dziewczyny. rodziców nie było w domu bo byli na kolacji z okazji Walentynek więc Tiki swobodnie mogła latać po domu nie bojąc się że ktoś ją zobaczy
Usłyszał tak długo wyczekiwany dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć drzwi  stał w nich blondyn o zielonych oczach w  garniturze ona sama była ubrana w czerwoną sukienkę jej projektu. W ręku trzymała bukiet kwiatów.
-pięknie wyglądasz , a to dla ciebie
Podał jej piękny bukiet czerwonych róż
-są piękne dziękuję wejdź
-okej
-Tiki przyniesiesz mi wazon z pokoju?
T- jasne
-dziękuję wstawię kwiaty i możemy iść
-okej
nalała wody do wazonu po czym wstawiała do niego kwiaty
-a zapomniała bym mam coś dla palagga
P- ktoś coś o mnie?
A-nagle się ożywiłeś a wcześniej nie chciałeś iść
M- mam coś dla ciebie
P- tak? A co?
M - słyszałam od Tiki że lubisz camembert więc go upiekłam
Proszę
Podała mu camembert
Który szybko złapał w swoje łapki po czym połkną w całości
P-on był przepyszny Mari jesteś cudowna
Przytulił  się do policzka dziewczyny
M-też jesteś uroczy plagg
A - teraz już chodźmy
M- A gdzie idziemy
A- najpierw do restauracji a następne miejsce to niespodzianka
M- nie mogę się doczekać
Złapał ją za rękę co dziewczynie nie przeszkadzało i poszli do restauracji.
Usiedli przy stoliku najdalej oddalonym od ludzi.
K-co dla was?
A-poprosimy dwa razy spaghetti
K- to wszystko?
A - tak
K- już przynoszę
Kelner poszedł a między nimi panowała cisza Adrien postanowił zacząć rozmowę
A- jak ci miną dzień
M- całkiem dobrze a jak u ciebie?
A- dobrze ale te zajęcia dodatkowe mnie wykończą
M- nie wiem jak ty znajdujesz czas na ratowanie Paryża przy tylu zajęciach
A- jakoś się udaje ale będę musiał pogadać z tatą o zmniejszeniu ilości  zajęć albo żeby w ogóle ich nie było
M- myślisz że się zgodzi?
A- nie wiem ale jeśli użyje odpowiednich argumentów to się zgodzi
M-oby bo kiedyś się to cie wykończy
A-nie wiem ale jakoś do tej pory daje rade
Kelner w tym momencie przyniósł jedzenie.
Jak wychodzili z restauracji
-czekaj jest to Niespodzianka wiec teraz zawiąże ci oczy okej
-dobrze ufam Ci
Poprowadził ja  do miejsca które znało tylko parę osób.
- daleko jeszcze
-nie
Byli już na miejscu  . Zapalił łapki  porozwieszane na drzewach, włożył muzykę
Po czym podszedł do niej i odsłonił jej oczy 
-możesz otworzyć
-tu jest przepięknie
-zatańczysz
-jasne
Tańczyli przytuleni do siebie  kiedy muzyka się skoczyła uklękną na jedno kolano i wyją pudełeczko (nie to nie oświadczyny) w pudełku była  bransoletka z sercem był na nim napis  z jednej strony Adrienette  na zawsze a z drugiej taki sam tylko że było tam LadyNoir.
-nie ważne w jakim wcieleń zawsze będę cię kochać zostaniesz moją dziewczyną
-tak  zostanę
Przytulił ja zapiął jej na ręku bransoletka  po czym złączył ich usta w namiętny pocałunku

                   ❤️10 lat później ❤️

Siedziała wygodnie w fotelu czekała na męża dziś były Walentynki to było dla nich ważne święto bo to w ten dzień zaczęli że sobą chodzić i od tamtej pory są razem każde spędzali w swoim towarzystwie teraz ona czekała aż on przyjdzie z pracy bo ma dla niego nowinę z której na pewno się ucieszy  bo oboje tego chcieli
Usłyszała jak drzwi do mieszkania się otwierają.
-cześć kochanie
Przywitał się z nią dając  jej piękny bukiet kwiatów
-wesołych Walentynek i naszej 10 rocznicy
-dziękuję są piękne
-dla najpiękniejszej kobiety najpiękniejsze  kwiaty
-oj już nie przesadzaj
Złapała go za rękę 
-musimy porozmawiać
-coś się stało?
-nie to nie to..
-to o co chodzi
- nie wiem jak mam ci to powiedzieć
-porostu powiedź
- zostaniemy rodzicami
- jesteś.... ?
-tak
-to cudownie
przytulił ją
- nawet nie wiesz jak się cieszę
- ja też
-kocham cię
-ja ciebie też
-to nasze drugie najlepsze Walentynki?
-czemu drugie
-bo pierwsze to te kiedy zapytałem cię czy zostaniesz moją dziewczyną
-zgodzę się z tym ale zapomniałeś jeszcze o ty jak mi się oświadczyłeś?
- nie nie zapomniałem ale wiedziałem że się zgodzisz a kiedy pytałem cię czy zostaniesz moją dziewczyną to nie wiedziałem czy się zgodzisz?
-wiesz że ja czekałam aż mnie o to zapytasz?
-naprawdę?
-tak
- teraz wiem I wiem że będziemy razem szczęśliwi
-na zawsze?
-zawsze na  zawsze razem
-na zawsze razem

❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️❤️

Nie wiem jak mi to wyszło nadal mam problemy z ortografią ale już jest lepiej. Mam nadziej że się  podobało wesołych Walentynek😘💋❤️❤️ . Napiszcie mi jak wyszło.








Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro