1
*Marinette
Dzisiejszy dzień zaczął się nie winie. Wstałam dziś o dziwo sam bez Tiki bo to ona zazwyczaj mnie budzi kiedy spojrzałam na zegarek był a 6 rano. Dziwne czemu tak wcześnie wstałam ale nie wnikam. Wyszykowałam się do szkoły i zjadłam śniadanie wróciłam do pokoju po Tiki i plecak.
T- Mari co tak wcześnie wstałaś jest dopiero 7.15 a ty już jesteś gotowa
M- nie wiem tak jakoś choć Tiki to zrobię im niespodziankę jak tak wcześnie będę w szkole.
Time skip
Jestem już w klasie ni kogo jęczę nie ma. A ja siedzę w swojej ławce i projektuje. Szkicowałam projekt bluzy w kocim stylu może później ją uszyje? Tego nie wiem zobaczę. Czuję na sobie czyjś wzrok podnoszę głowę do góry a tam widzę grupkę moich przyjaciół
Al- co ty tu robisz tak wcześnie? Kto cię podmienił?
- nikt mnie nie podmienił porostu wstałam wcześniej I oto jestem
Ch- no nieźle nasza Mari nie jest już spóźnialska
- nie powiedziałabym raczej to odosobniony przypadek ale kto wie
Ni- idziesz dziś do kina z nami?
- jasne czemu nie
Ni- a ty Adrien?
Ad- tak. Czekaj co?
Ni - pytałem czy idziesz z nami do kina? Co się z tobą dzisiaj dzieje jesteś jakiś rozkojarzony?
Ad- nie wiem tak jakoś I pójdę
Al- no to spotykamy się pod kinem o 16
- Oki
Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcje
Time skip
Już w domu i przed kinem postanowiłam uszyć moją bluzę
T- czemu mam wrażenie że inspirowałaś się postacią pewnego kota?
- może nie moja wina że chodzi mi po głowie
T- no niby nie ale kiedy mu powiesz co czujesz?
- sama nie nie wiem Tiki chciałabym żeby pokochał mnie. Tą prawdziwą mnie a nie sauprer bohaterkę którą stworzyłam
T- a co jeśli kochałby was obie
- w tedy sprawa byłaby prostsza ale w tobie przecież dla niego jestem tylko przyjaciółką i partnerką
T- ale nie wiesz co on czuje nie warto się załamywać
- masz rację Tiki. Skoczyłam moją bluzę
T- załóż ja I zrób zdjęcie
- ale po co?
T- nie mówiłam ci?
- ale czego?
T- że założyłam ci instagrama z twoimi pracami
- naprawdę? Tiki....
T- nic nie mów masz bardzo dużo obserwujących i serduszek pod projektami
- naprawdę?
T- tak ponad pół miliona obserwujących i prawie tyle polubień
- wow to czemu ja o tym nic nie wiem?
T- tak jakoś to rób to zdjęcie
- no już chwila
Zrobiłam zdjęcie wyglądał one niej więcej tak :
T- no i git a teraz zbieraj się bo zostało ci dwadzieścia minut do 16.
- co Tiki to za daleko ja nie zdążę
T- ty nie ale biedronka już tak
- no fakt poczekaj pójdę po ciastka dla ciebie
T- Oki
Schowałam ciastka do torebki
- Tiki kropkuj
Wypowiedziałam formułę i już po chwil skakałam po dachach. Zatrzymałam się parę budynków przed kinem pod kinem stała już Alya o Niño. Zeskoczyłam z dachu. Schowałam się za budynkiem odmieniłam się.
- odkropkuj
Wyszłam z uliczki i poszłam prosto pod kino. Byłam pod nim równo 16
Al- nie złe wyczucie czasu idealnie na czas
Ni- no dzisiaj wyjątkowo jesteś punktualna
- a gdzie reszta?
Al- Chloe I luka poszli na randkę więc nie przyjdą .czekamy tylko na Adriena jeszcze.
- błagam powiedzcie tylko że nie próbujecie znowu nas zeswatać?
Al- nic cię się nie stanie jak raz pójdziesz na podwójną randkę
- ale to miał być wypad do kina a nie randka a ja i Adrien jesteśmy tylko przyjaciółmi
Al- ciekawe ale no po patrz oboje kapitanowie drużyny oboje macie teraz dobre oceny. Oboje reprezentuje ie szkołę a ty jesteś jeszcze czirliderką porostu pasujecie do siebie
W tej chwili podszedł do nas Adrien
Ad- Alya przestań naciskać nie zmusisz ludzi do bycia razem pogódź się z tym jeśli ktoś ma być razem to będzie takim gadanie i sztuczka i niech nie zdziałasz
- Adrien ma rację lepiej chodźmy na ten film.
*Adrien
Poczułem ukucie w sercu kiedy Mari powiedziała że jesteśmy tylko przyjaciółmi czegoś takie nie czułem nawet przy biedronce kiedy mnie odrzucała może trochę porównywalne do tego ale nie aż tak mocno jak w tej chwili poszedłem do nich poparłem zdanie mari i poszliśmy na film. Jak się później okazało była to komedia romantyczna ja i mari siedzieliśmy znudzeni. To nie nasze klimaty. Dopiero teraz zwróciłem uwagę na to w co jest ubrana. Miała bluzę konspirowaną czarnym kotem. Nigdzie takiej nie widziałem co oznacza że sama ją uszyła. Może jako kot mam u niej jakieś szanse. Muszę pogadać z biedronką o naszym tożsamościach I czy mogę mieć u niej jakieś szanse . Na pewno chodzimy do tej samej szkoły A jeśli jest w moim wieku to musi chodzić że mną do klasy. Ale nad tym zastanowię się później
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro