24
Marinette
Właśnie podjechaliśmy taksówką po nasz nowy dom wyglodał ( mniej więcej) tak :
Nie jest on tak duży jak willa Agrestów ale dla mnie tym lepiej nie odnalazła bym się w większej przestrzeni. Wysiedliśmy z taksówki. I staneliśmy w korytażu nowego domu w środku terz był ładny.
Ad- i jak ci się podoba?
- jest wspaniały.
Ad- cieszę się. Ale zostanie zrobić jeszcze pusty pokój.
- a co w nim będzie?
Ad- niespodzianka. Nie powiem ci ale będę go remontował sam i zacznę od jutra.
- czyli zobaczę go jak skończysz?
Ad - za tak a pamietaż że dzisiaj masz wizytę?
- tak wiem nie musisz mi przypominać dziś dowiemy się płci
Naszego maluszka - mówiąc to położyłam rękę na mój leki zaokrąglony brzych I go pogłaskałam.
Ad- myślisz że to będzie chłopczyk czy dziewczynka?
- nie wiem mam przeczucie że dziewczynka. Ale to dla mnie bez znaczenia i tak będę je kochać
Ad- ja też. A masz wybrane jakieś imiona?
- nie wiem zawsze chciałam nazwać córkę Emma a jeśli syn to albo Hugo albo Luís
Ad- podobają mi się. A teraz chodź na zobaczyć jak to tam wygląda.
- okej
Time skip
Jesteśmy już po wizycie. I będzie to dziewczynka nasz mała Emma . Miałam rację. nadal pamiętam swój sen ciekawe czy może to się sparawszić? .pożyjemy zobaczymy.
Adrien się dziwne zachowuje. Jak tylko dowiedział się że będziemy mieli córke bardzo się cieszył. Teraz siedzi cały czas w komputerze. Do domu kurierzy przynieśli jakieś przesyłki.
- co tą są za przesyłki króre oni wnieśli do tamtego pokoju?
Ad- meble i one takie. Przeciesz ci mówiełem że będę robić ten pokuj
- a nie miałeś tego robić za tydzień?
Ad- postanowiłem. Wszytko przyśpieszyć. A teraz jadę po Farbe i dekoracje.
- okej a ja idę spać
Time skip
Wstałam gdy usłyszałam że drzwi do pokoju się otwierają.
- skończyłeś?
Ad- tak wszystko
- a meble?
Ad- zamówiłem. Odrazu złożone.
- okej to chodź spać bo chce się do ciebie przytulić.
Ad- jasne.
Położył się po drugiej stronie łużka i Przyciągną mnie do siębie opaełam się o niego plecani.
Ad- kiedy będziesz czuć pierwsze ruchy?
- lekarka mówiła że w przciogu paru dni
Ad- to świetnie. Bardzo bym chciał żeby była już z nami.
- ja też ale musisz trochę jeszcze poczekać.
Ad- na kiedy masz termin?
- na 2 tygodnie po świętach
Ad- okej.
- chodź spać Dobranoc
Ad- dobranoc
Time skip
Zostałam rano obudzona przez Adriena. Powiedział że pokuj czeka aż do go zobaczę.wiec teraz stoimy przed dzwiamy do pokoju.... Właśnie jakiego lub czyjego?
- Adrien Ale dla kogo ten pokój?
Ad- teraz mogę ci powiedzieć zresztą spójż na dżwi.
Odwruciłam sie w stronę drzwi
Nył na ich napis Emma a w około naklejki..
- naprawde....
Ad- tak to miała być niespodzianka. Chcesz zobaczyć jak wygloda?
- tak!
Weszljśmy do środka oniemiałam pokuj był przecudny. Wyglodał ( mniej więcej) tak:
Ad - I jak podoba Ci się.
- podoba. Baedzo. Nie wieże że sama to złorboiłeś jest wspaniały
Przytulił się do mnie i obją mnie w pasie. Poczuła lekkie. Kopniecie co znaczy że Emma już zaczyna baraszkować.
Ad- co to było? Czemu płaczesz? Coś cię boli?
- nie to Emma delikatnie Mnie kopneła.
Ad- naprawdę?
- tak ale teraz już tego nie czuje
Ad- a jak położe rękę to sie poruszy?
- to chyba tak nie działa...
Jak tylko położył swoją rękę mała wyczuwając obecność ojaca zaczęła się rusza i dostałam mocne kopniaki. Przytulił się do mnie.
Ad- ma ona siełe
- wkońcu to córka super bohaterów nie raz da mi jeszcze w kość.
Ad- przwad ale to będzie moja mała księżniczka.
- kotku ale nie będziesz nad opiekuńczy?
Ad- zobaczę co co da się zrobić
- ty i te twoje żarty lepszej rodziny nie mogłam sobie wymażyć a i tak pewnie będzie jeszcze większą ale pożyjemy zobaczymy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro