Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zapomniane Urodziny

- Ale jak to nie zadziałały? - zapytał chłopak

- Noo... Mówię, że mogę być w ciąży - powiedziałam

- Klaudia... Patrz na rękę - powiedział chłopak, po czym podszedł do mnie i odsunął rękaw mojej bluzki. - Zniknął... Już po nas

- Masz szczęście, że Amelia nie wie że ty jesteś... Wtedy to już by było po nas. - zaśmiałam się

- To wcale nie jest śmieszne. Gdybyś wiedziała co ja musze zrobić.... - powiedział i spuścił głowę

- Nie rozumiem dlaczego nie chcesz mi powiedzieć

- Dowiesz się, ale nie teraz

Pov Amelia

Trzy dni temu Klaudia wyszła ze szpitala. Dzisiaj są jej urodziny, a ona o niczym nie pamięta. Jestem właśnie w pokoju życzeń, razem z kilkomi innymi osobami szykujemy imprezę.

- Fred, gdzie jest Monny?! - zapytałam chłopaka

- Leży na macie - powiedział i wskazał na miejsce gdzie powinna być dziewczynka

- Nie ma jej - powiedziałam

- Spokojnie, ja ją mam - krzyknęła swoim głosikiem Luna

- O matko, dziękuję Ci. Znając życie, już gdzieś powędrowała. - mówiłam i jednocześnie wzięłam dziecko na ręce.

- Nie za daleko... Ale już nie źle zaczyna się czołgać. - zaśmiała się dziewczyna

- Tak.. Ale jeszcze siły trochę brakuje - dodałam

- Ej idzie tu! - krzyknął ktoś, a po chwili do pomieszczenia weszła Klaudia razem z Draco.

- Niespodzianka!! - krzyknęli wszyscy aktualnie obecni. Podałam Monny Fredowi, a sama podeszłam do Klaudii.

- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, kochana - powiedziałam i przytuliłam...

- Merlinie... Zapomniałam o własnych urodzinach. - powiedziała dziewczyna, a ja się zaśmiałam.. Gdy wszyscy zjedli tort, no może poza mną i Monny, Draco złapał za rękę Klaudię i gdzieś wyszli.

Pov. Klaudia

Draco złapał mnie za rękę i zaprowadził do dormitorium. Od razu popchnął mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.

- Draco. No gdzie Ter.. - nie zdążyłam dokończyć bo pocałował mnie namiętnie w usta.

- Nie teraz to kiedy? - zapytał cwaniacko a ja nic nie powiedziałam - Czyli nie protestujesz..

Zdjął z siebie koszule i rzucił ją gdzieś na ziemię. Zaczął powoli zdejmować moją sukienkę. Kiedy już mu się to udało odpiął mój Stanik i zaczął ssać moje piersi.

- Draco!.. -jękłam

Zrobił mi kilka malinek i zszedł niżej. Zdjął moje majtki i zaczął szybko poruszać ręką po mojej kobiecości.
Czułam jak robi się wilgotna.
Po chwili wszedł we mnie a ja nie mogłam się powstrzymać od wydania z siebie jęku. Odchyliłam głowę do tyłu i mocno złapałam draco za włosy. Zaczął poruszać palcami po mojej łechtaczce.

-Draco..

Pocałował mnie. Zaczęłam zdejmować z niego spodnie zaczynając od paska. Kiedy mi się to udało zdjęłam z niego bokserki i złapałam jego kutasa. Poruszałam nim w każdą stronę a draco ruszał biodrami.

-Klaudia.. Kurwa.. -jęczał

Po chwili wsadził we mnie swojego kutasa. Oboje poruszaliśmy biodrami i jęczeliśmy. To było cholernie przyjemne.
Kiedy w końcu ze mnie wyszedł oboje leżeliśmy kilka minut przytuleni do siebie. Po chwili ubraliśmy się i wyszliśmy z dormitorium. Wszyscy patrzyli się na nas jakoś dziwnie w szczególności Pansy i Blaise. O nieee.. Nie wyciszyliśmy dormitorium.. To po nas..

- CO WYŚCIE TAM ROBILI KURWA!?! - krzyknął Blaise. Ja się tylko zarumieniłam, ale po chwili pobiegłam do dormitorium i zaczęłam czegoś szukać.

- Czego szukasz? - zapytała Pansy

- Nie twoja sprawa - odezwałam się

- Ale Draco to już moja sprawa.., więc odwal się od niego rozumiesz! - krzyknęła i podeszła bliżej mnie - Albo cie zabije. - powiedziała szeptem. Łzy poleciały mi same z siebie.

- Klaudia jesteś tu?... Boże Klaudia, czemu płaczesz? Ktoś Ci coś zrobił? - powiedział Draco i szybko mnie przytulił. Ja wskazałam na Pansy

- Co jej zrobiłaś?! - krzyknął Draco

- Ja nic... - powiedziała dziewczyna

- Groziła mi... - wymamrotałam, a  chłopak przerzucał wzrok to na mnie, to na Pansy.

- To prawda? - spytał chłopak. Dziewczyna sie nie odezwała, tylko wyszła z dormitorium. Ja szybko zajrzałam do kufra i wyciągnąłam z niego test ciążowy. Pokazałam go Draco, a ten kiwnął głową. Weszłam do łazienki i zrobiłam test. Poszłam do Draco i usiedliśmy na łóżku... Poczekaliśmy dobre dziesięć minut i spojrzałam na przedmiot.

- Pozytywny - powiedziałam przez płacz. Chłopak objął mnie ramieniem, po czym namiętnie pocałował...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

W pisaniu rozdziału pomagała mi Klaudisia0912

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro