Postanowienie
Następna była Obrona przed Czarną Magią z Landryną i Ślizgonami oczywiście... Usiadłam z Klaudią, przez co wszyscy się na nas patrzyli. Czy to naprawdę jest taką nowością że Gryffonka siedzi ze Ślizgonką. Ale mnie to nie obchodzi, to moja siostra, a przynajmniej tak twierdzą Syriusz i Narcyza. Bo skoro jedna z nas jest w Gryffindorze, a druga w Slytherinie to w jakim domu byli nasi rodzice. Muszę się komuś o to zapytać, ale nie wiem komu. Nie długo są sumy, więc będę musiała się trochę pouczyć, a do tego Harry gada coś o jakiejś przepowiedni. Nie mam już do tego wszystkiego głowy.... Po wszystkich moich dzisiejszych lekcjach, stwierdziłam że napiszę do Syriusza o moich postanowieniach.
- Napewno chcesz się dowiedzieć? - zapytała Klaudia
- Tak, napewno! Ja muszę wiedzieć kim oni byli. - powiedziałam i spojrzałam na Freda. On tylko kiwnął głową i podał mi pergamin i pióro.
- A co jak jednak nie będziemy siostrami? Co jak to wszystko to pomyłka? - dopytywała się moja siostra
- Wtedy i tak będziemy przyjaciółkami. - powiedziałam i zaczęłam pisać
Cześć Syriusz!
Chciałam cię poinformować, że mam zamiar dowiedzieć się kim byli moi prawdziwi rodzice. Jestem tego bardzo ciekawa. Jeśli nie masz nic przeciwko, to proszę odpisz.
Amelia.
Gdy napisałam list, włożyłam go do koperty i podałam sowie, a ta poleciała w stronę Londynu.
- To... Co? Idziemy się przejść? - zapytałam
- Ja chętnie.. - odezwała się Klaudia
- Zgarniemy po drodze George'a? - zapytał Fred
- Jasne - odpowiedziałam że śmiechem
Poszliśmy do Hogwartu poszukać George'a. Znaleźliśmy go w pokoju wspólnym siedzącego na kanapie z Angeliną. Tak! Tą Angeliną co niedawno miała ochotę mnie zabić!!
- Cześć George - powiedziałam nie zwracając uwagi na dziewczynę
- Idziesz na spacer? - zapytał mój chłopak
- Jasne. - powiedział i podszedł do nas - Dziękuję - wyszeptał. Wyszliśmy z pomieszczenia, a przed nim czekała Klaudia.
- O co ci chodziło z tymi podziękowaniami? - zapytałam jednego z bliźniaków
- Siedziałem w pokoju wspólnym i przyszła Angelina. Nie chciała mnie wypuścić. - powiedział, a my się zaśmialiśmy. - No co?
- Wiesz, ona chyba cały czas myślała że jesteś mną... - odezwał się Fred
- Ja nie chciałabym być na waszym miejscu. - powiedziała Klaudia
- Dziękuję bardzo. - powiedziałam niby obrażona - Mi nic nie przeszkadza. - położyłam rękę na lekko wypukłym brzuszku, a wszyscy się uśmiechnęli
- Idziemy się przejść czy nie? - zapytał Fred i podszedł do mnie
- Tak, możemy iść. - powiedziałam, a chłopak złapał moją dłoń.
Poszliśmy na błonia, usiedliśmy na trawie i zaczęliśmy rozmowę.
- Jaka była najgłupsza rzecz jaką zrobiliście w swoim życiu? - zapytałam
- Ja chyba nic takiego nie zrobiłam.. - powiedziała Klaudia
- My chcieliśmy... - zaczął Fred
- Uciec z pędzącego pociągu. - dokończył George
- Uwierzcie mi, nie chcecie poznać prawdziwego oblicza pani z wózkiem - zaśmiał się Fred
- Chcieliście się zabić czy co!?! - krzyknęłam na bliźniaków
- Jeszcze ciebie nie znaliśmy - powiedział George
- Ooo... Chcieliście się zabić! - krzyknęłam znowu
- Oj nie marudź.... Patrz sowa Syriusza.. - powiedział Fred i wskazał na ptaka
- Tak szybko... - odezwałam się, gdy sowa podleciała do mnie i podała mi list.
Cześć Amelia!
Jasne, możesz się dowiedzieć kim oni byli, ale dobiero jak wrócisz do domu na wakacje. Jak na razie musisz się uczyć i dbać o siebie i o dziecko. Mam nadzieję że Fred się tobą opiekuje. Zobaczymy się w wakacje.
Syriusz
Przeczytałam wszystkim list.
- A mogę wiedzieć o co chodzi? - zapytał George
- Chce dowiedzieć się kim byli jej prawdziwi rodzice - powiedział Fred, a ja kiwnęłam głową
- Ale w wakacje? - zapytała Klaudia
- Tak, w wakacje. Teraz trzeba się przygotować do Sumów. - powiedział Fred, wstał i podszedł do mnie
- Emm - George chciał coś powiedzieć, ale mój chłopak go uciszył
- Ani słowa! - krzyknął Fred
- O co chodzi? - zapytałam wstając
- O nic... - powiedział chłopak
- Fred.... - odezwałam się
- Niespodzianka... - powiedział z uśmiechem - Musisz jeszcze trochę poczekać..
- Dlaczego? - pytałam ciekawa
- Musisz być taka ciekawa? - zapytał George
- Musicie być tacy uparci? - odpowiedziałam pytaniem
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Hejka
Jest kolejny rozdział.
Mam nadzieję że się spodoba
Możecie zostawiać gwiazdki i komentarze
Zapraszam do Klaudisia0912 i na jej książki.
Do następnego ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro