Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nieszczęście W Szczęściu

- Pozytywny - powiedziałam przez płacz. Draco mnie przytulił

- Wszystko jest dobrze.. Tak? - mówił spokojnym głosem chłopak.

- Tu jesteście.. Wszędzie was szukałam... Klaudia. Co się stało?

- Amelia?! Jak tu weszłaś? - zapytał Draco

- Mam swoje sposoby.. Co się stało? - zapytała

- Pogadajcie same, jak coś będę w pokoju wspólnym - powiedział chłopak, po czym pocałował mnie w czoło i zamykając za sobą drzwi, wyszedł

- Siadaj - powiedziałam, a Amelia usiadła obok mnie

- No mów. Co się stało? Ktoś Ci coś zrobił? - mówiła coraz bardziej poddenerwowana.

- Spokojnie. Nikt mi nic nie zrobił.. - powiedziałam i drżącymi rękami podałam jej test

- Klaudia... Nie mów, że... Jesteś w ciąży?! - zapytała zszokowana

- Tak... Ja nie wiem co robić. Jeszcze sama-wiesz-kto będzie chciał mnie znaleźć. - mówiłam zakłopotana

- Dlaczego miałby chcieć cie...? - zanim dokończyła pokazałam jej lewe przedramię, na którym nie było już mrocznego znaku. - Merlinie.. Sam ci zniknął?

- T..tak. - powiedziałam jąkając się

- Nie wychodzisz nigdzie jasne? Poza Hogwart'em nie wychodzisz sama, a już na pewno nie wracasz do Malfoy'ów. - powiedziała dziewczyna

- Dlaczego? - zapytałam

- To jest siedziba Voldemorta tak? - kiwnęłam głową na znak zgody - No właśnie. Jak cię tam zobaczy to raczej nie będzie litościwy.

- Może masz rację... Czyli na święta i wakacje wracam z tobą do....

- Do nory - dokończyła za mnie Amelia

- Okej...

- A tak swoją drogą.. Wiesz który miesiąc? - zapytała

- Drugi.. Chyba.. - odpowiedziałam

Pov Amelia

- To nie tak źle... Ale lepiej nikomu nie mów, na razie - dodałam i przytuliłam moją siostrę.

- Jasne.. Poczekaj, zawołam Draco.. - wyszła z dormitorium i spojrzała na salon Slytherin'u. - Nie ma go...

- Jak to nie ma? - zapytałam

- No nie ma.. Patrz - podeszłam do dziewczyny. Tak jak mówiła, Draco nie było w pokoju wspólnym.

- Może gdzieś poszedł.. Dobra, ja idę zobaczyć do pokoju życzeń. Idziesz ze mną? - zapytałam

-Nie... Posiedzę tutaj. Może Draco wróci - powiedziała

- Okej... To ja idę. Papa... - powiedziałam i wyszłam już normalną stroną. Udałam się do pokoju życzeń, w którym nie było już tyle osób co wcześniej. W oddali zobaczyłam Freda bawiącego się z Monny. Uśmiechnęłam się na widok tej dwójki, a następnie do nich podeszłam. Dziewczynka jest szczęśliwa, co widać po tym, że jej tęczówki są zielone. Normanie też ma zielone oczka, jednak wtedy są dużo ciemniejsze.

- Jestem - powiedziałam i ukucnęłam obok dziecka. - Jak się bawicie?

- Doskonale - powiedział Fred i pocałował mnie krótko w usta. - A ty? Co u naszej parki ze Slytherin'u?

- Draco gdzieś uciekł, a Klaudia jest w ciąży... Tylko nie mów nikomu. - dodałam, a chłopak się uśmiechnął

- No to świetne ma urodziny... Ale ty miałaś lepsze - powiedział i spojrzał na Monny.

- Taak, ale teraz idziemy spać bo już późno. - powiedziałam i wzięłam dziewczynkę na ręce. - Ty też - dodałam patrząc na Freda.

- Dlaczego? Jeszcze wcześnie. - uśmiechnął się cwaniacko

- Fred! Idziemy i koniec. Nikogo już tu nie ma... - powiedziałam, po czym złapałam chłopaka za rękę i wyszliśmy z pomieszczenia. Gdy dotarliśmy do dormitorium, wzięłam swoją piżamę i poszłam do łazienki. Nalałam gorącej wody do wanny, po czym zdjęłam ciuchy i się zanurzyłam - Musimy jeszcze umyć Monny - powiedziałam sama do siebie

- Oczywiście... Już to załatwiam. - powiedział Fred, który znikąd pojawił się w łazience

- Nie wkładaj jej do mnie, woda jest za gorąca - odpowiedziałam. Fred wyszedł na chwile z łazienki, ale po chwili wrócił.

- Jasne. Mała śpi, a drzwi zamknięte...  Mogę wejść? - zapytał

- Frediee... - powiedziałam, a ten uśmiechnął się zwycięsko. Chłopak zaczął się rozbierać, a gdy to zrobił usiadł za mną w wannie. Oparłam głowę o jego tors, a chłopak objął mnie w talii i przycisnął do siebie - Nie tak mocno...

- Przepraszam - powiedział i dał mi całusa w policzek.. Gdy się umyliśmy przyszła kolej na kąpiel Monny. Gdy dziewczynka już spała, ja też się położyłam.

- Już idziesz spać? - zapytał Fred

- Frediee... Jest 1 w nocy - odpowiedziałam i zakryłam się kołdrą. Chłopak wszedł na łóżko i położył się. Położył jedną nogę na moim biodrze i objął mnie w talii. - Nie za wygodnie?

- Ani trochę.. - zaśmiał się. - A tobie?

- Wygodnie... Dobranoc.. - powiedziałam, a chwilę później spaliśmy

Pov Klaudia

Siedzę na łóżku, a Draco nie wraca od dobrych kilku godzin. Boję się, że coś mu się mogło stać. Chwilę temu szperałam w moim kufrze i znalazłam mój stary pamiętnik. Postanowiłam przeczytać jeden wpis.

Oh, dear diary, I met a boy
He made my doll heart light up with joy.
Oh, dear diary, we fell apart
Welcome to the life of...

Klaudia Malfoy

Ten wpis jest z ponad roku temu, więc się nie dziwię, że tak pisałam. Po dłuższych rozmyślaniach, w końcu zasnęłam....

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Jak się podoba rozdział?

Mam nadzieję, że jest okej.

Jak myślicie gdzie jest Draco?

Zapraszam do Klaudisia0912

Bay ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro