Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

część 4

Zaczęłam się pakować do plecaka. Wzielam bluzę, telefon ~moze sie przyda ~, zapałki, powerbanka, kilka bluzek, spodnie, 2 noże, szczotke do wlosow, apteczke, 3 butelki wody i jakieś jedzenie z puszki.
-Powinno wystarczec-usmiechnelam sie sama do siebie. Ubralam sie w jeansy moro i czarny T-shitr. Zrobilan sobie kłosa i lekko pomalowalam rzęsy i usta. Byłam gotowa usiadlam na kanapie i zaczelam rozmyslac.
***
Po okolo pol godzinie przyszedl Adam. Mial na sobie pełno krwi.
-O boże Adam! Co ci?? Ugryzł cie?!-krzyknelam z przerazenia
-Nie aale oberwalem mocno-ledwo powiedzial i zemdlal
-Tylko tego mi bylo trzeba-wstchnelam. Polozylam go na kanapie i przemylam rany.
~chyba dopiero jutro wyruszymy~
Polozylam się na drugim koncu kanapy i probowalam zasnac, gdy to juz prawie zrobilam poczulam, ze mnie do siebie przyciaga i zamyka w mocnym uścisku. Wtedy zasnelam.
***
Poczulam zimną ciecz (XD) spływajaca po moim ciele. Szybko sie zerwalam i zobaczylam smiejacego sie Adama z butelka zimnej wody
-Nie przezyjesz tego!-krzyknelam z jak najwieksza powaga ale mi nie wyszlo bo zaczelam sie smiac. Chwycilam za szmatke i zaczelam go gonic po calym mieszkaniu
-Ty gnoju!-smialam sie z niego jak probowal przede mna uciekac. W tym momencie oboje sie przewrocilismy. Nasze twarze byly blisko siebie, az za.
~Jakie on ma piekne oczy..nie! Wstan nie mozesz!~

Pov. Adam
Bylismy tak blisko siebie. Bardzo chcialem to zrobic wiec przyblizylem sie do niej jeszcze bardziej i namiętnie pocalowalem. O dziwo oddala to. Wtopilem sie w jej piekne niebieskie oczy.

Pov. Amelia
Zrobilam to. Oddalam pocalunek. Nie wieze ze to zrobilam. Ale jest mi tak dobrze. Szybko wstalam a on ze mna.
-Przepraszam to nie powinno miec miejsca-juz mialam pójść do łazienki to wszystko przemyslec ale chwycil mnie za nadgarstek, przyciagnal i znów pocalowal. To bylo cudowne!
-Amelio czy uczynisz mnie najszczesliwszym chlopakiem na swiecie i zostaniesz moją dziewczyną?
-TAK!-rzuciłam mu sie na szyje i mocno przytulilam i poplakalam ze szczescia, a on mi je wytarl i pwiedzial
-Nie placz myszko, jutro z rana wyruszamy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro