To wszystko wasza wina
To wasza wina, że gdy mnie wyzywali,
Wy nic nie zrobiliście,
Gdy mnie bili i się śmiali,
Wy staliście i patrzyliście.
Czemu nie zareagowaliście?
Żadne z was sie nie ruszyło
Czemu tylko milczeliście?
Jakby wcale mnie nie było.
Trzeba było mi powiedzieć,
Że nie powinni tego robić,
Że nie mogli mnie uderzyć,
Nie mieli prawa mnie pobić.
To wszystko wasza wina,
Myślałem, że to normalne,
Wzruszaliście ramionami,
Obojętnie patrząc na mnie.
Teraz jestem wyniszczony,
I fizycznie i psychicznie,
Dlaczego gdy byłem gnębiony
Wy po prostu tam staliście?!
Dlatego byłem zbyt zmęczony,
Zabrakło mi wtedy siły,
Poddałem się wyczerpaniu,
I dlatego to zrobiłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro