|10|Seans
Akashi nie wspomniał ojcu słowem, że wśród jego znajomych będzie dziewczyna. Wolał uniknąć zbędnych pytań, więc skończyło się na wymianie zdań "ze znajomymi z drużyny" oraz "wróć przed kolacją". Poprosił szofera, by ten pozwolił mu przejść część drogi samodzielnie. Nie przepadał za tym, ponieważ umiał sobie poradzić sam, więc nie potrzebował niczyjej łaski.
- Hm? - mruknął, słysząc powiadomienie.
Od Kaori:
ODWRÓĆ.SIĘ.DO.CHOLERYYYYY ლ(ಠ益ಠლ)
Zdziwiony chłopak od razu zatrzymał się z zamiarem sprawdzenie o co też mogło chodzić, gdy niespodziewanie poczuł, jak coś lub raczej ktoś uderza w jego klatkę piersiową i praktycznie się na nim wiesza, usiłując złapać równowagę.
- Co ci strzeliło do głowy? - zapytał lekko zirytowany, łapiąc ją za przedramiona i ustawiając do pionu.
- Mój wybawca~ - zachichotała cicho. - Jako, że rozpoznałam cię z daleka to chciałam cię dogonić, ale jako, że jesteś głuchy to napisałam i ruszyłam w pogoń - ciągnęła. - Jednak nie przewidziałam, że aż tak bardzo się stęskniłeś, że aż złapiesz mnie w ramiona, he he. - Kaori uśmiechnęła się pogodnie, patrząc mu znowu, jakby na złość, w oczy.
- Mamoooo, a dlaczego ten czerwony i ta pani ta-
- Cicho synku, to jest młodość. - Kobieta złapała swoje dziecko, a nastolatek natychmiast zabrał ręce, umiejętnie ukrywając lekkie zawstydzenie.
Chłopak tylko westchnął, będąc bezradnym w obecnej sytuacji. Dopiero teraz przyjrzał się jej ubiorowi, czyli czarnym spodniom, które podkreślały jej kobiece kształty oraz bluzce w czerwoną kratkę, która...miała rozpięty o guzik za dużo. [kobiece kształty nie oznaczają, że ma anoreksję xD Zakładam, że to waga prawidłowa czy coś lololol]
- Co ty ro- - zaczęła skołowana, czując jak Akashi najzwyczajniej w świecie grzebie jej przy dekolcie. - C-c-co t-ty... g-gdz-gdzie z tymi łap-pami - wydusiła, czerwieniąc się intensywnie.
- To dla dobra tego świata.
- Że co?
Dosłownie zdębiała, ale po chwili otrząsnęła się, by dogonić chłopaka. W międzyczasie zaczęła nucić coś pod nosem. Jedyne co zrozumiał to "Keep holding out for the other side. Uuu~ Uuuuu~" oraz fakt, że miała zaskakująco dobry akcent. Nie ośmielił się jednak zapytać jej skąd zna ten tekst, ponadto już chwilę później znajdowali się przed wejściem do kina.
Hayama i Mibuchi, tak? - pomyślał czerwonowłosy, zwalniając tak, by iść równo z dziewczyną. Dlaczego? Po prostu nieakceptowalne było to, że ten rudzielec miał coś, czego nie miał Akashi - Hayami.
- Reo-nee - zaczął Kotarō - pamiętasz jeszcze Kao?
- Kao-chan~? - pisnął, widząc dziewczynę, która z bananem na twarzy podeszła do kolegów.
- Yaksha! - ryknęła nastolatka, a kilka osób aż podskoczyło. - Moja kochana siostrzyczka!
- Czy ty właśnie zasugerowałaś, że Reo to dziewczyna? - mruknął Seijūrō, patrząc na nią sceptycznie.
Mibuchi już otworzył usta, by to skomentować, jednak miodowooka podniosła palec do góry, nakazując ciszę.
- Jak już to dojrzała kobieta - oznajmiła wprost, krzyżując po chwili ramiona pod biustem, a wyżej wspomniany pokiwał głową. - No - podjęła nagle - to ja siedzę pomiędzy nimi - mówiąc to złapała pod ramię Akashiego i Mibuchiego, - bo Kou wpiernicza zawsze moje jedzenie i rechocze podczas filmu - skwitowała, zadowolona z siebie.
I zrobiła, jak postanowiła. Akashi chciał się wyrywać, ale nie mógł się tak zachować w miejscu publicznym.
- Ehehehe...AŁA!
Po sali przeszedł szmer, a dziewyczyna wydęła policzki, parząc z wyrzutem na Akashiego, który uszczypnął ją, gdy zaczęła chichotać. Miło, że film ją wciągnął i spełniał oczekiwania, ale o ile czerwonowłosy zachowywał po prostu powagę, tak ona rżała w dramatycznych momentach.
- Agh! Liczę, że wyjdzie skin z tą postacią~
Dziewczyna niemal iskrzyła z radości, jakby ktoś wepchał jej do mózgu fajerwerki. W zasadzie to coraz bardziej interesowała swoim stanem umysłu kapitana zespołu koszykówki.
- Czy ona...?
- Ya, napier***a w gry - mruknął rudzielec, drapiąc się po karku, gdy wyszli już z sali. - W gierkach mobilnych jest w pierwszych setkach na serwerach. - Chłopak westchnął męczeńsko, przypominając sobie jak rozgromiła go nie jeden raz na PS-ie.
Cóż - to czerwonowłosego nawet zaskoczyło, gdyż w szkole (przynajmniej w oczach nauczycieli) była przykładną uczennicą. A jednak drzemało w niej coś...
I nagle miał ją gdzieś.
Za szybą jednego ze sklepów zobaczył pudełko ręcznie wykonanych pionków do shōgi, a Seijūrōnaprawdę tę grę lubił. Że też nie zauważył pary miedzianych tęczówek, które bacznie go śledziły.
Od Kaori:
Ja jebe xD Jesteś kurewsko uroczy (⁄ ⁄>⁄ ▽ ⁄<⁄ ⁄)
Do Kaori:
Że co proszę?
Od Kaori:
Huehuehue~
Do Kaori:
Jest prawie 2:00 w nocy.
Od Kaori
Ojojjj, a czemu ty nie śpisz? ಥ_ಥ
Do Kaori
Mógłbym zapytać Cię o to samo.
Od Kaori
ZŁO. NIGDY. NIE. ŚPI. ಠ◡ಠ
Do Kaori
Do prawidłowego funkcjonowania organizmu zalecana jest odpowiednia ilość snu aby zregenerować siły.
Od Kaori
Lvl się sam nie wbije~ Mam zamiar pokonać te cioty, które kupiły skiny za kasę! JA GRAM SPRAWIEDLIWIE! ( ̄ω ̄)
Do Kaori
Albo po prostu nie stać Cię.
Od Kaori
FCHUJ HIDOI! TT_TT Bida z nyndzom, ale nie mieszkam w szopie.
Do Kaori
Masz zamiar znowu odsypiać na lekcjach?
Od Kaori
Ehhh~? Njee~ ALE! Zmieńmy temat, Panie Sei-chrzanie. Dlaczego to TY nie śpisz?
Do Kaori
Nie mam czasu na rozrywki jak TY, więc zajmuję się sprawami drużyny i samorządu.
Od Kaori
Grasz w shooooogi, c'nie?
Skąd ona....
Do Kaori
Kto Ci powiedział?
Od Kaori
No aż taka tępa nie jestem. Tak uroczo wyglądałeś wczoraj po kinieee. Widzę Cię w paru cosplayach~(๑•̀ㅂ•́)و✧
Do Kaori
A ty otaku czy co?
Od Kaori
Coś w ten deseń~ UOHOOO TO BOSS ლ(o◡oლ)
Do Kaori
Przestań mnie gnębić i idź spać.
Od Kaori
Pod jednym warunkiem...
Do Kaori
?
Od Kaori
Wyślij emotkę, która wyraża twój stosunek do mnie na ten moment. PRZYSIĘGAM, ŻE WTEDY PÓJDĘ GRZECZNIE MARNOWAĆ CZAS ŻYCIA NA SEN!
Do Kaori
Hmmm....
Musiał to przemyśleć dogłębnie.
Do Kaori
(┛◉Д◉)┛彡┻━┻(◑౪◐)
Od Kaori
Interesujące... Zatem LogOut. BYE~(◑౪◐)
Do Kaori
Dobranoc.
Od Kaori
...I to ciekawe, że telepatycznie wysyłasz mi stół z miną tenisisty, który kontroluje umysłem piłeczkę~
Do Kaori
Uduś się poduszką.
Od Kaori
Jeśli mam się zabić to z tobą xD
Do Kaori
DOBRANOC.
Sukima: Ja nie wiem co tu się wydarzyło. Nie spałam 24h. Naprawdę nie wiem. Jest po 1:25, a mnie wzięło na pisanie x'D Ale się później śmiesznie porobi...
Trochę rafaello (+1000)
Zrypanynieśmiesznyhumor - Ja wczoraj:
Czuję się jak Akasz, bo jakiś czas temu moja sięgająca do obojczyka grzywka zaczęła mi wadzić, więc wzięłam nożyczki i po 10min grzywka sięgała trochę za brodę. Nah. Odrośnie. Szybko ;-;
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro