Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Odpowiedzi i prawda!

  Hej, hej, ho, moje Skórki od Pomarańczy  (nic innego nie przyszło mi do głowy, może innym razem wpadnę na coś lepszego) dostałam od Was naprawdę świetne pytania, bardzo za to dziękuję!

  Najpierw postacie odpowiedzą na pytania, a na końcu czeka dodatek niespodzianka!

  Aha, bardzo dziękuję za te miłe słowa od Was, od razu lepiej się poczułam :3

  Dobra, zaczynamy!

  Seicat: No, Akashi, odpowiadaj.
 
  Akashi: Ja chyba o czymś nie wiem, skąd w ogóle takie pytanie? Jesteśmy kolegami i razem współpracujemy, to tyle. (Wszyscy patrzą się na niego jak na idiotę, ale on nadal nie wie o co chodzi. Po chwili przeciągle wzdycha) Pomijając pytanie, o rzekomej mojej miłości do Arii i ślubie, który, mam nadzieje, NIE planujecie... To chciałbym mieć dwójkę dzieci. Ayato i Aimi...

  Aria: Dziwnym zbiegiem okoliczności też chcę mieć dwójkę dzieci i tak samo bym je nazwała...

  Akashi: ...

  Seicat: ... A tak w ogóle to dziękuję za miłe słówka :**
 
  Akashi: Ej, ej, czekaj, dlaczego jest tam napisane, że to pytanie jest oczywiste?

  Nikt nie odpowie...


  Aomine: He, he, he, moja kochana bro!

  Akashi: Już się dowiedziałem.

  Aomine: Bądźmy szczerzy, oczywiście, że zerknąłem tam i ówdzie, i w ogóle, ale potem bałem się przypatrywać, bo wiedziałem, że jak zejdę wzrokiem niżej niż znajduje się linia ust Małej, to ten szlachecki zjeb wydłubie mi oczy  (śmieje się, ale przestaje, gdy napotyka wzrok Akashiego) Powiem tak, niczego tam nie brakuje, ale jak dla mnie mogłoby być więcej...
 
  Aria: Aomine-kun, co to ma znaczyć?

  Akashi: Właśnie o to samo miałem się zapytać.

  Seicat: Właśnie, MitSUKI, zawsze taka byłaś?

  Mitsuki: (obrażona) Nie rozumiem problemu, jestem przecież stworzona do towarzyszenie przy Seijuro. To Wy macie problem. Jestem miłą i kulturalną dziewczyną. Kurde, jestem baletnicą!

  Aria: (zaniepokojona pierwszym zdaniem) Akashi...?
 
  Akashi: ...

 

  Akashi: Hmmm, trudne pytanie. Nie pomijać szczegółów? (zerka na Arie, która siedzi niedaleko i rozmawia z Seicat o przyszłych wydarzeniach) Powinna być niższa ode mnie i drobna, abym zawsze mógł ją przytulić. Nienawidzę u kobiet długich, ciemnych włosów...

  Seicat: Ała... Ale w sumie mam krótkie, ciemne włosy...

  Akashi: (ignorując Seicat) I powinna mieć duże, błyszczące oczy, które będą wpatrywać się we mnie bezkarnie i intensywnie. Najważniejszy powinien być u niej uśmiech, ja się rzadko uśmiecham, więc ona powinna bez przerwy. Musi mieć godność, być uparta i się mi przeciwstawić, czuć swobodnie przy mnie i o wszystkim mówić. Powinna być dla mnie słońcem świecącym tylko dla mnie. I zawsze we mnie wierzyć, mimo że i tak wygrywam...

  Wszyscy: (chusteczkami wycierają oczy, są zachwyceni jego odpowiedzią)
 
  Seicat: Akashi! Masz uczucia!

  Aomine: Ja chyba znam tą dziewczynę (porusza zabawnie brwiami)

  Akashi: Co? O co wam wszystkim chodzi? Powiedziałem coś złego?


  Akashi: (dumny z siebie) Chyba jestem popularny, skoro tyle pytań kierowanych jest do mnie. Ale dlaczego mówimy ciągle o Arii? Co jest? Dlaczego wszyscy dziwnie na mnie patrzą?

  Seicat: Odpowiedz, bo cię uśmiercę.

  Akashi: Nie zrobisz tego.

  Seicat: Masz rację, przepraszam.

  Akashi: (odchrząka) Lubię Arie. Nie wybaczę sobie, gdy coś się jej stanie. ( Rozgląda się) Tak pomiędzy nami? Chyba mógłbym postawić się ojcu dla niej, co wiąże się z szaleństwem. Ale myśl, że już nigdy nie widziałbym jej uśmiechu jest trochę przytłaczająca. Ale nie mówcie jej tego. (Mruga, a Seicat umiera na zawał serca)

  Aomine: Dlaczego zakumplowałem się z Małą? To proste. Byłem mega ciekawy, co Akashi w niej widzi. Rzadko kogokolwiek tak pilnuje, jak Arie. I musze przyznać, że gdy pierwszy raz ją zobaczyłem... spodobała mi się. Nie mówicie temu pojebcowi.

  Kuroko: Mi? (Zawstudzony) No jest.

  Seicat: ( potakuję głową jak filozof) Kontynuuj.

  Kuroko: Ale nie mów nikomu. Podoba mi się dziewczyna Kagamiego-kun...

  Seicat: Ten i jeszcze miliard innych wątków zostaną poruszone w drugiej części ,,Absoluta" - ,,Imperator". Czekajcie, moi kochani.

  Kuroko: To ja będę w drugiej części?

  Seicat: No ba!

  Kuroko: A o czym będzie druga część?

Seicat:


  Seicat: Nareszcie się doczekała...

  Aria: To jest trudne pytanie. Od dziecka byłam sama. Moja mama mnie nienawidzi, że aż ignorowała moje wołanie o pomoc, nie raz ojciec podniósł na mnie rękę, dlatego że moja praca nie jest wystarczająco dobra. Kei stał się ignorantem, a Misaki w gimnazjum rozgadała mój sekret i musiałam zmienić szkołę. W tym całym bałaganie tylko Akashi znalazł dla mnie czas, wysłuchał i pomógł. Dlatego wybieram Samotność. Co by to było, gdyby mnie jedna nigdy nie pokochał, a po pewnym czasie miał dość? Mam zabrać jego wolność, ponieważ ja tak chcę? Czy przebywanie z nim do końca mojego życia nie wierzę się z tym, że i on będzie musiał ze mną być? Nie chcę, aby był smutny.

  Seicat: Wow...


  Akashi: Znowu o Kwiatku? Właściwie, sam nie wiem co czuję. Wiesz, to takie dziwne przywiązanie do kogoś, ale jednocześnie nie chcę nic więcej...

  Wszyscy: Kłamie w żywe oczy!

  Akashi: O co znów wam chodzi? Nie wiem, co do mnie czuje. Mitsuki jest we mnie zakochana, ale całkowicie inaczej się zachowuje niż Aria, więc Kwiatek uważa mnie za bliskiego przyjaciela...

  Aria: (siedzi w kącie i płacze)

  Seicat: Akashi, czasem jesteś ślepy.

  Akashi: Właśnie wiem. Mam wizytę u okulisty, nie widzę z bliska.

  Seicat: ...

   Aria: (cała czerwona) Nnie! Jestem zbyt nieśmiała i pewnie powiedziałby: ,,Znów dzisiaj byłaś za długo na słońcu? Masz udar mózgu? "
Autorko-chan, czy ja mu wyznam tak miłość?

  Seicat: (szczerzy się szatańsko) Gdzie tam... mam w głowie bardziej spektakularną scenę...

  Aria: Boję się...

  Aria: (rozpromieniona siada i szeroko się uśmiecha) Morderstwo to straszna rzecz! Ale jeśli musiałabym wybierać to postrzeliłabym Tobio.

  Tobio: Dzięki.

  Aria: Nie ma sprawy. Akashi jest dla mnie bardzo ważny, naprawdę, i myśl, że może mu się coś stać jest zatrważająca...

  Wszyscy: Oooooo

   Akashi: Właściwie dwa razy spotkałem dwie Arie. Pierwsza, podczas meczu, była agresywna, trochę dzika i silna. Pomyślałem, że wewnątrz musi być słaba, skoro tak bardzo się stara. A za drugim razem, na moście, przeszło mi przez myśl..
(przez chwilę milczy), że Aria ma naprawdę piękne oczy. Widziałem wiele pięknych kobiet, modelki, azjatyckie gwiazdy kina, ale żadne z nich nie miały tak... szczerych oczu, które były jak uśmiech.

  Aomine: Właśnie stąd biorą się pytania odnośnie ciebie i Arii. Mówisz takie rzeczy, a po chwili: ,,Cooo? Nie wiem o co ci chodzi..."

  Kuroko: Też tak uważam.

  Wszyscy: (Krzyczą i próbują zrozumieć, skąd Kuroko tu się wziął)

  Kuroko: Dzięki.

   Misaki: Miałam ich sporo, kochana, ale teraz moje żelowe serce należy do mej ukochanej Bułeczki. Atsu mi wszystkie skasował i nagrał, jak je wate cukrową. To było takie urocze.

  Zabójca: (jest zamaskowany i w ogóle przerażający) Więc to było tak. Spotkałem piękna blondynkę Lucy i wtedy jdowndosljdjwoznsoajwonaoeodsjodnwockapsndjxkapwnhkcskneocnsodnxoakodjxosndozpaieicnskcosndicosnwodjaosocisjfocksowlakndkcidofiodjdosjfjxkaowjfjxkapwldjsoapjwjcjzoaiwbdjxkapwjfjskaodjsjapjckspwjdpsnapcjapiwofjspjwofjsld.
Czaisz?

  Seicat: I wszystko stało się jasne 😊 A teraz pytanie do mnie! Tak, oczywiście, że będą nowe postacie, ale jeszcze nie wiem, jak one wpłyną na fabułę. Wiele wątków nawet nie przemyślałam, po prostu tak jakoś zawsze wychodzi. Na początku nie było żadnego mordercy, ale nagle pomyślałam: ,, A co by to było, gdyby Misaki opowiedziała straszną historię, która okazała by sie prawdziwa?" Ja sama jeszcze nie wiem, kto jest mordercą XDXDXD Ej, w sumie to teraz wpadłam na pomysł...

  Nie powiem, w którym dokładnie rozdziale będą sam na sam, ale na pewno podczas wycieczki zdarzy się jeszcze jedna urocza sytuacja :3

A teraz dodatek!
Jak naprawdę powstało Kuroko no basket?

Kotaro: Wiecie co? Mam pomysł. Stwórzmy mange!

Misaki: Co?

Kotaro: No ale patrz. Aria-chan świetnie rysuje, Akane-chan ma kasę, aby to wydać, a ja posiadam poczucie humoru!

Wszyscy: ...

Aria: Jeśli pominąć humor Hayamy-kun, to naprawdę dobry pomysł. Tylko o czym?

Reo: Może o koszykarzach? Sport w mandze jest od niedawna popularny.

Akane: Dobry pomysł! Ale nie róbmy z Seijuro głównego bohatera.

Akashi: Co? Dlaczego?

Aria: Bo ciągle wygrywasz. Nie trzymało by w napięciu.

Akashi: (zadowolony) w sumie racja.

Akane: Zróbmy o Taidze i Kuroko. O tym, jak stali się silni.

Misaki: Dobre. Powstaną trzy sezony po dwadzieścia pięć odcinków.

Reo: A Sei-chana pokażemy jako złą i psychiczną postać!

Wszyscy: (spoglądają na Akashiego) Tak, to dobry pomysł.

Aria: Ale nie możemy zrobić z Akashiego tak złej postaci!

Akane: Damy mu smutną przeszłość bez bliskich i dzieciństwa.

Akashi: Ale właśnie takie było moje życie...

Aria: Nie przejmuj się Akashi, masz mnie.

Akashi: O Jezu.

Aria: Dobra, teraz tytuł.

Akane: Haikyuu?

Reo: Kojarzy mi się z siatkówką.

Wszyscy: No...

Misaki: Diamond no Ace?

Akane: Dlaczego przed oczami mam Winx?

Aria: Może Free!

Akashi: Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek był gdzieś zamknięty. Tak powinna nazywać się manga o...  nie wiem... pływakach?

Reo: Płetwonurkach!

Misaki: Dobra, niech każdy rzuca jakiś tytuł! 

Kuroko no Kill!

Attack on Akashi!

Demi-Aomine!

Monster?

Tokyo Kise-Ghul!

Kuroshitsuji!

Kaicho wa Maid-sama!

Kotaro: Kuroko no Basket!

Cisza

...

Wszyscy: Nie, bez sensu, nikt tego nie przeczyta.

Akashi: Zostańmy przy Monster (szeroko i diabolicznie się uśmiecha)

Aria: A może Hotarubi no mori e?

Misaki: Zastanów się, czy chcesz pisać romans czy o sporcie. Uważam, że Guilty Crown będzie idealne.

Reo: Dobra, zostawmy tytuł. Fabuła?

Aria: Kuroko i Taiga będą mierzyć się z Pokoleniem Cudów i na końcu wygrają... (Aria spogląda na złego Akashiego)

Kotaro: No racja, przecież Akashi przegrał!

Cisza

Opekun: (wchodzi do domku dziewcząt) No chłopaki, do siebie.

Akashi: Kotaro... Głupcy zawsze mają szczęście.

Postaram się dodać rozdział w piątek, ale niczego nie obiecuję. Moja siostra ma komunie i na nic nie ma czasu :c

Mam nadzieję, że się podobało i kiedyś jeszcze coś takiego zorganizujemy :D

Wasza Seicat

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro