Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,Szramy"

Bezwładnie w łazience, na kafelkach szaro zimnych leży.
W ręku coś ostrego, może brzytwa?
Nie wiem.
Wnet w ruch narzędzie srebrne, z lewej do prawej, a z prawej do lewej.
Pionem i poziomen linię szkarłatne prowadzi.

Na nogach nastoletnich czerwone szramy pozostawia, jedne to bardziej koloru karminu, czy lekkiego karmazynu, inne piękne barwy głębokiej wiśni, bądź bladej maliny koloryt przybierają.
A jedna, piękna, prosta, kolor szlachetnego rubinu poświatę oddaje.

Na rękach jeszcze liczniejsze zdobienia, czerwone nicie kokardy tworzyć zaczynają, a rękę od łokcia do nadgarstka z dumą zdobią.

Kałuża krwi ogromna, a w niej młodzieniec bezwładny.
Leży i tylko w sufit popękany patrzy, ku nadziei i lepszej przyszłości się doszukuje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro