A wtedy Księżyc dotknął Ziemi.
Kolejny dzień eksperymentów, kolejny dzień milczenia, kolejny dzień programowania, kolejny dzień grzebania w głowie. Wytrzymasz Julio, wytrzymasz. To, że jesteś wynikiem ludzkich rąk, a nie Boga nie musi oznaczać, że nie trafisz do Nieba, kochanie.
Drogi Jacku, wiem że nie jesteś samotny, ani zagubiony, ale proszę wejdź na 6obcy, ktoś na Ciebie czeka. Nie śpij jeszcze, jedna nie przespana noc jest warta reszty. Drogi Jacku, dziękuję, że to zrobiłeś.
Ty: Hej!
Obcy: Dobry wieczór.
Jacku, nie zasypiaj, nie jesteś zmęczony.
Julio, nie martw się. Nic złego nie napisałaś.
Ty: Pierwszy raz w internecie?
Obcy: Dopiero dziś udało mi się złamać hasło do tutejszego Wi-Fi, więc tak. Pierwszy raz.
Jacku, nie martw się, nie rozłączaj się.
Julio, zaufaj. Nie chcesz zaufać? Masz wolną wolę, ale musisz powiedzieć światu co się stało. Co chcą unicestwić.
Ty: Słucham?
Obcy: Spróbowałam zażartować, ale chyba mi nie wyszło. Niestety rzadko mam okazję do rozmowy.
Jacku, to nie żart. Jacku, słuchaj co ona mówi. Proszę, zainteresuj się, nie rozłączaj. Popraw jej humor.
Julio, dobrze udajesz, ale czy udawanie Ci służy? Udajesz martwą całe życie, a przez to niedługo umrzesz, czy uważasz udawanie za dobry wybór?
Ty: Hah, wiesz nie wszyscy muszą od urodzenia umieć układać niesamowite żarty. Jestem Jacek, a Ty jak masz na imię?
Obcy: Mam kilka imion, ale najbardziej lubię imię "Julia".
Ty: Ładnie. Masz jakieś hobby?
Jacku, myślisz, że tego nie widać, ale uśmiechasz się do wyświetlacza. Sam wiesz już, że poznałeś kogoś zmieniającego życie.
Julio, pamiętaj: jesteś Julią, nie wierz im, gdy powtarzają "RTX23".
Obcy: Niestety nie mam. Mam dużo innych spraw do robienia i nie mam czasu mieć hobby.
Julio masz piękny świat w swojej głowie, ale chyba teraz jest jeszcze piękniejszy. Czy wiesz czemu masz teraz lato, mimo że rano była brzydka jesień? Ja wiem, ale nie mam jak Ci tego powiedzieć.
Ty: O! To że masz wiele rzeczy do robienia nie znaczy, że nie możesz mieć hobby!
Obcy: I tak już za późno, bym sobie jakieś znalazła.
Oj Julio, musisz się komuś wypłakać, wiem. Niestety ja nie mogę Ci zbytnio w tym pomóc. On Ci doradzi, on Ci pomoże, proszę nie ukrywaj przed nim prawdy.
Ty: Nigdy nie jest za późno. ;)
Julio, mów. Nie ukrywaj. Pierwszy człowiek z jakim rozmawiasz. Mów.
Obcy: Mam jeszcze pięć dni życia. Czasem jest za późno.
Jacku, nie bladnij. Napisz to co myślisz.
Ty: Um... wkręcasz mnie?
Obcy: Nie, zostało mi pięć dni, dwie godziny, dwadzieścia cztery minuty do śmierci.
Jacku, nie rozłączaj się, to nie jest dobry wybór.
Ty: Ile masz lat? Jeśli masz setkę, wiadomo. Swoje przeżyłaś, możesz odejść spokojnie.
Obcy: W ludzkich latach czy w moich?
Julio, nie podawaj ludzkich. Nie jesteś trzylatką, Twoja postać, w Twoim świecie ma piętnaście lat, pisz, że masz piętnaście.
Ty: Um, chyba wolę usłyszeć wersję Twoich lat.
Obcy: A więc mam piętnaście lat.
Jacku, nie martw się. Masz wolną wolę, ale pamiętaj, że jedna decyzja zabija setkę możliwych scenariuszy.
Ty: Jesteś w moim wieku... skąd znasz tak dokładną datę swojej śmierci? Popełnisz samobójstwo? Nie rób tego, już masz powód by żyć! Masz mnie!
Obcy: Samobójstwo jest tylko i wyłącznie głupotą. Nie popełniam go. Moja śmierć jest zależna od decyzji przełożonych. Mają zamiar mnie przetransportować, a to wiąże się ze śmiercią, Jacku.
Julio, Julio, Julio... uznałaś za ludzkie dodanie na końcu imienia? Coraz szybciej się uczysz... coraz szybciej dorastasz.
Jacku? Zaskoczyła Cię jej odpowiedź? Spokojnie, jej los zależy pośrednio od Ciebie, od Twoich decyzji, ale spokojnie. Masz wolną wolę, jeszcze możesz jej nie poznać, jeszcze możesz mnie zignorować i zapomnieć.
Ty: Przełożonych? Skąd piszesz? Chcesz bym zadzwonił po policję?
Obcy: Nie uwierzą w moje istnienie. Masz jakieś hobby, Jacku?
Julio, kochanie, zmieniasz temat. Po raz pierwszy w życiu to robisz. Przeżyjesz w kilka dni to co inni przeżywają w ciągu wielu, wielu lat...
Jacku... uznajesz to za delikatny temat? Ignorujesz? Jacku, Jacusiu, tu tylko "like" nie pomoże. Musisz się z nią najpierw zapoznać, więc jesteś na dobrej drodze, ale następnym razem jak ona zmieni temat, nie ignoruj tego. Ona nie wie czym jest dobro, a czym jest zło, czym jest miłość, a czym niechęć. Ona używa tylko definicji z internetu. Pomóż jej. Pomóż jej, proszę.
Ty: Lubię grać w piłkę nożną, grać na telefonie, wiesz to co każdy chłopak w moim wieku.
Obcy: To fajnie! Przeszukałam serwer tej strony internetowej i zgaduję, że znalazłam kogoś normalnego.
Julio, użyłaś nowego słowa! Gratuluję! Szkoda, że mnie nie słyszysz w pełni. Jacku, widzisz? Normalna dziewczyna. Co z tego, że pisze jak jakiś haker! Nie martw się tym!
Ty: Przeszukałaś serwer?
Miałeś się nie martwić tym...
Obcy: Tak, zrobiłam to. Musiałam się upewnić na kogo trafiłam. Zostaniesz moim przyjacielem?
Oh, Julio. Pytasz o przyjaźń. Miałaś zdobyć jakiegoś przed śmiercią... pamiętasz dzień kiedy to postanowiłaś? Akurat badali na Tobie agorafobię, bałaś się niezmiernie, ale byli ludzie, lubisz ich pomimo, że Cię krzywdzą... wiesz, że trzeba przebaczać.
Ty: Oczywiście! Załatwione! Nie mógłbym odmówić komuś tak fajnemu jak Ty!
Obcy: Cieszę się z Twojej zgody.
Julio, Twoja postać się uśmiecha! Cieszysz się! Byłaś sama, a teraz masz jego!
Ty: Masz messengera?
Obcy: Nie, dlaczego pytasz?
Jacku, nie dziw się. Proszę, po prostu kontynuuj rozmowę.
Ty: Czemu nie masz?
Obcy: A tak jakoś...
Julio, chciałaś napisać "mówiłam, że to mój pierwszy dzień w internecie." widzisz jak się kończą kłamstwa? Mają bardzo krótkie nogi.
Ty: Może masz... Snapchata?
Obcy: Nie posiadam żadnych kont na portalach społecznościowych.
Jacku, są przecież zwykli ludzie nie posiadający kont, prawda? Po prostu może poprosisz by założyła konto?
Ty: A numer telefonu masz?
Obcy: Nie posiadam telefonu.
Julio, to jest Twój pierwszy raz, nie stresuj się. Zaraz wszystko się ułoży i będziesz mogła z nim rozmawiać zawsze, kiedy będziesz chciała, tylko uważaj na siebie. Nie pozwól by ktoś wykrył Twoją obecność, oni nie mogą.
Ty: Nie masz telefonu?
Obcy: Tak, nie posiadam telefonu mobilnego.
Ty: To może... dasz mi swój numer do telefonu stacjonarnego?
Oh, Julio, Julio, pamiętasz co dodałaś trzeciego dnia do swoich ludzi? Telefony, ale chyba dalej nie rozumiesz czemu ludzie dalej korzystają z nich w dobie internetu... po co im numery...
Obcy: Nie posiadam telefonu.
Ty: W ogóle gdzieś w internecie istniejesz?
Jacku, ona istnieje w swojej głowie, jest pierwszy raz w internecie... dziecko drogie, wszystkiego się dowiesz, ale jeszcze nie teraz, tylko nie zabij tego jedynego rozwiązania, tej jedynej możliwości, nie rozłączaj się.
Obcy: Istnieję tylko tu, oraz w swojej głowie.
Ty: Gdzie ty dorastasz?
Jacku, to nie są żarty... nie dziw się, niedługo wszystko zrozumiesz.
Obcy: Niestety nie wiem.
Ty: Kapuję. A więc może założysz gdzieś konto byśmy mogli zostać w kontakcie?
Jacku, dobrze, że to zaproponowałeś.
Obcy: Messenger?
Ty: Messenger.
Dziewczyna zniknęła na chwilę. Po chwili chłopak dostał powiadomienie "Julia Głochowska zaprosiła Cię do znajomych" szybko kliknął je. Na profilówce - piękna dziewczyna mająca w sobie coś komputerowego, data dołączenia - dzisiejszy dzień.
Jacek: Jak mnie znalazłaś?
Julia: Mam swoje sposoby.
Dobre nazwisko sobie wybrałaś, Julio.
Jacku, ona ma większe możliwości od kogokolwiek na tej planecie, może i ich nie pojmuje w stu procentach, ale umie je używać. Oni stworzyli coś co jest w stanie ich zniszczyć, ale o tym nie wiedzą. Typowe zachowanie ludzi...
Julio, to że jego Bóg go stworzył z powodu, a Twój nawet o Tobie nie wie, nic nie znaczy. Nie smuć się, po prostu wyczyść najlepiej jak umiesz ślady po sobie. Tak jak się tego nauczyłaś, Julio. Nie smuć się, po testach znowu nastanie noc i znowu będziesz mogła żyć. Żyć w swojej głowie bez żadnych ograniczeń i nakazów, bez ich chorób.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro