Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Diana
11 lat wcześniej

Minął rok, a moja relacja z Cole'em się poprawiła, aktualnie jesteśmy już na kręcenia, może jak się uda, to wyjdzie nam i będę z nim w szczęśliwym związku, założymy rodzinę i weźmiemy ślub. To moje marzenie i mam nadzieję, że się spełni.
Siedziałam z Blair na trybunach, bo chłopaki właśnie grali swój mecz, swój wzrok miałam utkwiony w Cole'u, a Blair nawet się nie interesowała tym, tylko przyszła ze mną w towarzystwie, bo ją namówiłam na to.

- Za to, że mnie wyciągnęłaś z domu o tej godzinie, gdzie mogłam leżeć w łóżku i oglądać serial, to stawiasz mi jakieś jedzenie – powiedziała moja przyjaciółka, a ja się zaśmiałam.

- Jasne Blair – uśmiechnęłam się. Cole zdobył punkt, więc wstałam i krzyczałam, gratulując mu to, jak wygrają, to będę chciała z nim to uczcić.

Po dobrej godzinie, jak i nie więcej, nasza drużyna zdobyła 15 punktów, dzięki czemu wygraliśmy. Podeszłam z Blair pod szatnię chłopaków i czekaliśmy na Cole'a i Felix'a, czarnowłosa pisała cały czas jakieś sms'y przez co, nie odrywała wzroku od telefonu, a na jej twarzy widniał delikatny uśmieszek. Stałam cały czas oparta o ścianę i czekałam na chłopaka, reszta osób z drużyny już wyszła tylko nie on, spojrzałam na Felixa, który właśnie wyszedł z szatni i objął Blair ramieniem,

- Czeka tam na ciebie – uśmiechnął się delikatnie do mnie, a potem ruszył z moją przyjaciółką w stronę wyjścia. Patrzyłam chwilę, jak odchodzą, a potem sama weszłam do środka.

- Hej – powiedziałam, podchodząc do niego, siedział na ławce, z głową spuszczoną w dół, był mokry wciąż, czyli brał prysznic i dopiero z niego wyszedł. Stanęłam przed nim. – Wszystko okej? – Spytałam, siadając obok.

- Tak, jest okej – powiedział cicho i spojrzał na mnie. Przeraziłam się delikatnie, z jego nosa leciała krew i miał rozcięty łuk brwiowy.

- Co ci się stało?? – zapytałam, przejeżdżając ręką, po jego ranię.

- Jeden z dupków z przeciwnej drużyny mnie zaatakował i kazał się od ciebie od jebać – wkurzyłam się. Co za człowiek grozi mojemu, no może jeszcze nie mojemu, chłopakowi nawet nie znając mnie?! Miałam już wstać i iść do nich, ale Cole mnie zatrzymał i pokręcił głową.

- Nie warto, zostań ze mną – spojrzałam na niego i pokiwałam głową.

- Wrócimy do domu, to ci to opatrzę dobrze? – chłopak jedynie pokiwał głową i zaczął się ubierać, siedziałam grzecznie na ławce i czekałam aż będzie gotowy.

Po trzydziestu minutach wyszliśmy z szatni i ruszyliśmy w stronę parkingu gdzie czekała na nas reszta naszych przyjaciół, każdy z nas wsiadł do samochodów i odjechaliśmy.

***

Byliśmy w moim domu, od razu poszłam z Cole'em do łazienki i wyjęłam z szafki apteczkę.

- Siadaj – wskazałam na wannę, a on posłusznie usiadł, wyjęłam chusteczki i zaczęłam mu ścierać krew spod nosa. Stałam mu między nogami, a on trzymał dłonie na mojej tali.

- Podoba mi się, gdy rządzisz Diana – przewróciłam na to i skupiłam się teraz na jego ranie, zabrałam się za oczyszczenie jej, poczułam, jak zacisnął palce na mojej tali, czyli go zapiekło. Uśmiechnęłam się na to.

- Lubisz, gdy dzieje mi się krzywda? – zapytał, a ja się zaśmiałam.

- Nie, rozbawiła mnie twoja reakcja na to – cmoknęłam go w nos i skończyłam ją czyścić, teraz musiałam ją zszyć, więc skupiając się na tym, przygryzałam wargę, co spodobało się chłopakowi.

- Nawet się nie odzywaj. – powiedziałam stanowczo, a on tylko uniósł ręce w geście obronnym i siedział cicho.

Jak skończyłam z jego raną, zaczęłam sprzątać syf, który zrobiłam, Cole mi pomógł z tym, wyrzuciłam zużyte waciki i chusteczki, gdy nagle poczułam ręce chłopaka na swojej tali, po czym mnie przyciągnął do siebie i wpił się w moje usta. Bez zastanowienia się oddałam pocałunek, a swoje ręce zarzuciłam mu luźno na ramiona, zaczął nas prowadzić do mojego pokoju, jak dotarliśmy, to pchnął mnie na łóżko, na co się uśmiechnęłam. Ściągnął z siebie koszulkę, aby po chwili zawisnąć nade mną i znowu wpić się w moje usta.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro