57.
Bokuto: Bro, deszcz na mnie leci!
Kuroo: Nie bro, on cie olewa
*
27:25, sówka prowadzi :3
Ja wiem! I bardzo przepraszam was za to, że aż tyle czasu nie było rozdziału >:c W najbliższym tygodniu prawdopodobnie także nic nowego się nie pojawi, za co z całego serca przepraszam. Sytuacja przez którą nie będzie nowych części wygląda mniej więcej tak:
Poniedziałek, wtorek
Na 8:00 do szkoły i zostaje tam do 15:05, później idę kupić sobie jakiś prowiancik na całe 9 godzin jazdy oraz idę wymienić złotoweczki na euro. Zajmie mi to gdzieś z dwie godzinki, a kiedy przyjdę będę musiała się wyspać. O 23 mamy autobus do Wilna, no i w sumie jakoś tutaj zaczyna się mój brak internetu :/ Przez 9 godzin będę musiała słuchać idiotów, których największym problemem będzie to, czy zdążą do granicy wypić całe alko które wzięli ; - ; Będziemy w Wilnie cały dzień, po czym wracamy spowrotem do Polski, ponieważ na Mazurach mamy nocleg. Jakoś o 19 powinniśmy być w Węgorzewie *tam śpimy*, więc mam OGROMNĄ nadzieje, że będzie tam wifi. Jeśli będzie - będzie też rozdział :3
Środa, czwartek
W środę o 8:00 mamy wykwaterowanie się stamtąd, więc znowu będę odcięta od internetu. Mamy przed sobą kilku[nasto] godzinną jazdę do domku, a po drodze mamy zaliczyć jakieś miasta, o ile pamiętam był to Olsztyn *tutaj będziemy na 100%, chyba że pomyliłam miasta XD*, Giżycko, Gierłoż i dalej to chuja pamiętam.. *w ogóle to ktoś, coś z wyżej wymienionych? 😙*. W domu będę z środy na czwartek, bo mieszkam w kuj-pom i mam wszędzie w chuj daleko XD A więc skoro w ten czwartek będę chciała to wszystko odespać, to znowu nie będzie rozdziału :/
________
A więc naprawdę was przepraszam, jeśli rozdział nie pojawi się także w piątek, sobotę czy niedzielę. Oczywiście liczę na to, że na tej wycieczce usłysze jakieś teksty, które będę mogła wykorzystać tutaj i wystawie rozdział szybciej, jednak nie wiem jak to będzie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro