49.
Kuroo wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu bro kota, żeby ten nim się opiekował. Tetsurō dzwoni po tygodniu i pyta się swojego sowiego przyjaciela jak tam jego kot...
Bokuto: Bro... Niestety przykro mi, ale twój kot zdechł...
Kuroo: Nahhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
Bokuto: No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
*
26:20 dla Bokuto. Na tym kończe ten mini-maraton, mam nadzieje, że podobało wam się :3 Miłej niedzieli ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro