Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

IV 2000

Kiedy mama Yugyeoma postanowiła wreszcie wrócić do pracy po urodzeniu syna, zaprzyjaźniła się w swoim miejscu pracy z kobietą, która miała syna w wieku jej małego brzdąca. Po dłuższym czasie obie zdecydowały, że to dobry pomysł, aby ich chłopcy mogli się razem pobawić.

W taki oto sposób pani Bhuwakul została zaproszona do państwa Kim, razem z mężem i niespełna trzyletnim Kunpimookiem, na kolację wczesną wiosną.

Energiczny chłopczyk, ubrany w uroczą, malutką koszulę, gdy tylko został rozebrany z kurteczki, popędził na matę, na której siedział Yugyeomie, bawiący się samochodzikiem. Najmłodszy z rodziny Tajlandczyków był, w przeciwieństwie do Kima, pewny i ciekawy wszystkiego. Drugi był bardzo nieśmiałym dzieckiem.

Chwilę później upadł tylko na swoje siedzenie, biorąc do łapki czerwone auto, które leżało obok dłoni Yugiego. Natychmiast zderzył je z tym "prowadzonym" przez nowego rówieśnika. Jakby kochał destrukcje.

Wszyscy myśleli, że wrażliwy Koreańczyk zaraz się rozpłacze przez to, że Kunpi uderzył w jego samochodzik. Ku ich zdziwieniu mały zaczął się śmiać, robiąc dokładnie to samo, co przed chwilą jego nowy kolega.

Może to nie będzie ich ostatnie spotkanie?

*   *   *

dzisiaj wyjątkowo wcześnie, bo rozdział w sumie napisany tydzień temu, a dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że mogę go opublikować już na przerwie.

mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej~~

buzi

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro